Mutacje wirusów to proces naturalny i przeważnie neutralny. Niestety raz na jakiś czas wywołują na tyle znaczącą zmianę, że potrafi ona nadać wirusowi zupełnie nowe cechy. Pojawiające się na całym świecie nowe warianty SARS-CoV-2 o tyle niepokoją, że wykazują wyższą zdolność replikacji i transmisji. Oznacza to, że mogą być bardziej śmiercionośne niż oryginalna odmiana.
Jakie warianty znamy do tej pory i czym się charakteryzują? Przejdź do galerii, by dowiedzieć się więcej.
Wariant brytyjski
Najbardziej znaną odmianą koronawirusa jest tzw. wariant brytyjski. Mutacja, określana jako B.1.1.7, została zidentyfikowana po raz pierwszy we wrześniu 2020 roku. Jak dotąd jest uznawana za najbardziej zakaźną - nawet o 30 do 70 proc. bardziej zaraźliwą niż oryginalny SARS-CoV-2. Naukowcy zauważyli, że wariant wirusa z Wysp nie tylko łatwiej się przenosi, ale daje także nieco inne objawy.
Analizę różnicy w symptomach choroby w zależności od szczepu wirusa przeprowadziła brytyjska agencja rządowa, Office for National Statistics.
Okazało się, że objawy takie jak kaszel, zmęczenie, ból gardła i bóle mięśni mogą występować częściej w wypadku zakażenia brytyjskim wariantem. Zaburzenia węchu i smaku pojawiają się za to głównie przy zakażeniu "oryginalnym" wirusem.
O istnieniu mutacji brytyjskiej dowiedzieliśmy się 14 grudnia, gdy poinformował o tym brytyjski minister zdrowia. Od tamtego czasu obecność mutacji potwierdzono w ponad 90 krajach. W Polsce wariant brytyjski został zidentyfikowany w styczniu 2021.
Nowe mutacje koronawirusa
W połowie lutego 2021 roku ukazała się publikacja amerykańskich badaczy dotycząca wariantów koronawirusa, które udało się wyodrębnić w USA. Okazało się, że brytyjska mutacja B.1.1.7 nie jest jedyną obecną wśród Amerykanów. Naukowcy wykryli, że jest ich aż siedem! Choć wciąż nie udało się zbadać, jak duże zagrożenie dla zdrowia stanowią nowe szczepy, istnieje obawa, że mutacje mogą być podobnie zaraźliwe, co wariant brytyjski.
Poza wariantami wykrytymi w Stanach Zjednoczonych, na świecie mamy do czynienia także z mutacjami: południowoafrykańską, brazylijską, nigeryjską, duńską i jedną z najnowszych - fińską, o której 18 lutego poinformowało laboratorium w Helsinkach. Fiński wariant wirusa (wstępnie nazywany FIN-796H) został rozpoznany u pacjenta z południa kraju. Naukowcy uważają, że prawdopodobnie rozwinął się za granicą.
Koronawirus podlaski?
Okazuje się, że także w Polsce mamy do czynienia z różnymi szczepami wirusa, w tym z nieopisywanymi do tej pory wariantami nazwanymi zbiorczo mutacjami podlaskimi. Naukowcy z Akademickiego Ośrodka Diagnostyki Patomorfologicznej i Genetyczno-Molekularnej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku wykryli aż 12 różnych mutacji. Uważa się, że mogą być one zbliżone do wariantu nowozelandzkiego, rosyjskiego i duńskiego.
Obserwując prędkość mutacji SARS-CoV-2, stworzenie krótkiego katalogu wszystkich wariacji koronawirusa jest właściwie niemożliwe. Już teraz wirus posiada wiele wariantów, lecz tylko niektóre z nich są uważane za szczególnie ważne. Naukowcy najbaczniej przyglądają się odmianie brytyjskiej, kalifornijskiej, brazylijskiej, południowoafrykańskiej i nigeryjskiej.
Jakie mutacje wyodrębniono na całym świecie do tej pory?
- brytyjską
- kalifornijską
- południowoafrykańską
- brazylijską
- nigeryjską
- duńską
- czeską
- fińską
- rosyjską
- nowozelandzką (informacja niepewna)
- mutacje podlaskie
- mutacje w USA inne niż kalifornijska
Co wiemy o poszczególnych mutacjach? Przeczytaj w galerii.