Wakacje kredytowe to możliwość odroczenia spłaty rat kredytów hipotecznych czy gotówkowych na kilka miesięcy. Jak podał Związek Banków Polskich, w związku z koronawirusem SARS-CoV-2 na dzień 3 kwietnia wniosek o skorzystanie z tej opcji złożyło blisko 550 tys. klientów indywidualnych oraz niemal 45 tys. firm. Pojawiły się jednak głosy krytyki, mówiące, że ta forma pomocy klientom jest niewystarczająca w obliczu problemów finansowych związanych z pandemią.
550 tys. Polaków na wakacjach kredytowych
Gdy stało się jasne, że koronawirus z Wuhan zachwieje budżetem wielu gospodarstw domowych i firm, Związek Banków Polskich zaproponował szereg rozwiązań. Wśród nich znalazło się m.in. zalecenie, by wszystkie banki umożliwiły swoim klientom skorzystanie z tzw. wakacji kredytowych, czyli możliwości czasowego zawieszenia spłaty rat. W zależności od oferty banku klient ma opcję zawieszenia spłaty tylko kapitału, tylko odsetek lub całej raty kapitałowo-odsetkowej. Banki skorzystały z rekomendacji, wprowadzając tę opcję już w połowie marca. Wniosek o odroczenie spłaty można złożyć elektronicznie, a procedury z tym związane uproszczono.
Jak poinformował ZBP, do banków zgłosiła się ogromna liczba chętnych na wakacje kredytowe. Do 3 kwietnia 2020 r. zawnioskowało o to 543 446 klientów indywidualnych (łącznie kredyty hipoteczne i kredyty konsumpcyjne). Równocześnie banki rozpatrzyły pozytywnie 44 532 wniosków od przedsiębiorców – łączna wysokość odroczonych rat to ponad 17 mld zł.
– Pozytywnie rozpatrzone wnioski przedsiębiorców dotyczą wszystkich firm dużych i MŚP oraz rolników i przedsiębiorców prowadzących działalność rolniczą – czytamy w komunikacie na stronie ZBP.
Warto dodać, że ponieważ dane ZBP pochodzą od banków obejmujących działaniem ponad 90 proc. rynku w Polsce., w rzeczywistości liczby te mogą być nieco wyższe.
Odroczenie spłaty rat to za mało?
Choć zainteresowanie wakacjami kredytowymi jest duże, nie wszystkim podoba się to, jak wyglądają one w praktyce. Większość banków pozwala odroczyć spłatę rat na okres do 3 miesięcy, a tylko niektóre – do 6 miesięcy, co i tak jest krótkim okresem dla osób w kłopotach finansowych. Co więcej, czasami oferta banku jest obwarowana dodatkowymi ograniczeniami – np. z wakacji kredytowych można skorzystać tylko raz na cały okres spłaty. Zdaniem części kredytobiorców jest to zwyczajnie za mała pomoc w obliczu pandemii koronawirusa, która może przecież potrwać długie miesiące.
Trzeba też pamiętać, że wbrew przyjemnie brzmiącemu słowu „wakacje” raty nie zostają anulowane, tylko odsunięte w czasie. W wielu bankach klient, który odroczy płatności na okres 3 miesięcy, będzie miał o tyle samo wydłużony łączny okres spłaty. Niejeden klient musi też przygotować się na wyższe raty po zakończeniu wakacji kredytowych.
Skorzystanie z odroczenia spłaty wiąże się też z dodatkowymi kosztami. Eksperci z HRE Investments podają na swojej stronie przykład osoby, która w 2010 r. zaciągnęła kredyt hipoteczny w wysokości 300 tys. zł na 25 lat (raty równe, marża 2 proc.). Zakładamy, że oprocentowanie kredytu nie zmieni się przez cały okres spłaty. Jeżeli ten klient banku skorzysta z trzymiesięcznych wakacji kredytowych, czekają go następujące koszty dodatkowe:
- Wariant najtańszy (m.in. BOŚ Bank, mBank, Bank Santander) – podczas wakacji klient spłaca tylko odsetki, a okres spłaty nie ulega wydłużeniu. Przez 3 miesiące klient z przykładu płaci obniżoną ratę w wysokości 584 zł, a po zakończeniu wakacji – 1554 zł. Ostatecznie klient odda bankowi 487 008 zł, czyli o 738 zł więcej, niż gdyby nie odroczył spłaty rat.
- Wariant pośredni (m.in. Credit Agricole, Alior Bank, Getin Bank) – podczas wakacji klient spłaca tylko odsetki, a okres spłaty jest przedłużany. W okresie trwania wakacji kredytowych klient z przykładu płaci ratę w wysokości 584 zł, zaś później – w wysokości 1534 zł. Ostatecznie klient zwraca bankowi 488 022 zł, czyli o 1752 zł więcej, niż gdyby nie skorzystał z wakacji.
- Wariant najdroższy (m.in. BNP Paribas, Bank Millennium, Bank Pekao) – podczas wakacji klient nie płaci nic, a okres spłaty ulega przedłużeniu. Przez trzymiesięczne wakacje kredytowe klient z przykładu płaci 0 zł, zaś po ich zakończeniu – 1566 zł. Łącznie oddaje bankowi 492 070 zł, czyli o 5800 zł więcej niż przy opcji bez wakacji.
Warto podkreślić, że powyższe przykłady nie wyczerpują wszystkich możliwości – opcji jest znacznie więcej w zależności od szczegółów oferty banku. W przykładzie podanym przez HRE Investments kwota kosztów dodatkowych związanych z odroczeniem spłaty rat waha się od 446 zł do 5800 zł (obecnie żaden bank w Polsce nie oferuje wakacji kredytowych na warunkach dających tylko 446 zł kosztów dodatkowych).
Jak podkreśla ZBP, mimo tych zastrzeżeń do wakacji kredytowych tylko niewielki odsetek klientów indywidualnych złożył formalną skargę na bankowe propozycje odroczenia spłaty i związane z nimi procedury. Takich skarg było 2617, co stanowiło niecałe 0,5 proc. łącznej liczby złożonych wniosków.