Kredyty hipoteczne mocno tracą na popularności. Według wstępnych danych Biura Informacji Kredytowej w kwietniu 2020 r. o kredyt na mieszkanie lub dom zawnioskowało tylko 27,82 tys. klientów. Jest to piąty najniższy wynik od 2007 roku. Jednocześnie Związek Banków Polskich informuje, że osób chcących skorzystać z wakacji kredytowych nadal przybywa, jednak wolniej niż przedtem.
Zainteresowanie kredytem hipotecznym w dół, kwota kredytu w górę
Jak poinformowało BIK, w kwietniu 2019 r. o kredyt hipoteczny wnioskowały 42,51 tys. Polaków. Pandemia koronawirusa sprawiła jednak, że ubyło chętnych do zaciągnięcia tego zobowiązania – w kwietniu 2020 r. liczba składanych wniosków kredytowych spadła do 27,82 tys., czyli aż o 34,6 proc. Jak zwracają uwagę analitycy, od stycznia 2007 roku zainteresowanie kredytami tylko cztery razy było na niższym poziomie niż obecnie.
Spadek popytu na kredyty ma dwie główne przyczyny. Pierwszą jest fakt, że koronawirus z Wuhan zachwiał finansami wielu Polaków, skłaniając ich do odłożenia zakupu nieruchomości na później. Druga przyczyna to zaostrzenie polityki kredytowej przez polskie banki w odpowiedzi na pandemię. Większość z nich bardziej surowo niż przedtem ocenia zdolność kredytową swoich klientów i mniej chętnie pożycza pieniądze. Dodatkowo część banków podniosła minimalny wymagany wkład własny. Na dzień 13 maja są to:
- Bank Pekao – z 10 do 15 proc.,
- BOŚ Bank – z 10 do 20 proc.,
- ING Bank Śląski – z 20 do 30 proc.,
- Pekao Bank Hipoteczny – z 10 do 20 proc.,
- PKO Bank Polski – z 10 do 20 proc.
Utrudniony dostęp do kredytu i wyższy wymagany wkład własny to poważna przeszkoda dla osób, które chciałyby obecnie kupić mieszkanie czy dom. Zaostrzenie polityki kredytowej nie wszystkich jednak powstrzymało. Do banków ruszyły po kredyt osoby zamożniejsze, z wyższą zdolnością kredytową, chcące kupić większą lub bardziej luksusową nieruchomość. Sprawiło to, że wbrew oczekiwaniom średnia kwota, jaką chcieli pożyczyć klienci banków, w kwietniu 2020 r. wzrosła zamiast zmaleć.
– Kwiecień 2020 r. przyniósł jeszcze jeden rekord, po raz pierwszy w historii średnia wartość wnioskowanego kredytu przekroczyła 300 tys. zł i wyniosła 302,1 tys. zł – mówi prof. Waldemar Rogowski z BIK. – Jest to tym bardziej zastanawiające, że większość banków zwiększyła oczekiwania co do wkładu własnego (...). Obecnie ceny nieruchomości również nie wzrosły. Jedynym wytłumaczeniem jest więc to, że o kredyt wnioskowały osoby, które chciały kupić większe nieruchomości.
BIK podkreśla, że na razie nie sposób przewidzieć, jak sytuacja na rynku kredytowym się rozwinie. Nie wiemy bowiem, jak długo potrwa pandemia i jakie będą jej długofalowe skutki dla gospodarki. Wydaje się jednak bardzo prawdopodobne, że utrudniony dostęp do kredytów poskutkuje spadkiem liczby sprzedawanych w Polsce mieszkań.
Wakacje kredytowe wciąż popularne, choć liczba chętnych spada
W kwietniu 2020 r. spadł nie tylko popyt na kredyty, ale też popyt na wakacje kredytowe. Według danych Związku Banków Polskich w marcu o czasowe odroczenie spłaty rat wnioskowało 550 tys. klientów indywidualnych i blisko 45 tys. firm. Na koniec kwietnia liczby te wzrosły już do ponad 800 tys. klientów indywidualnych i blisko 112 tys. firm.
Chętnych do skorzystania z odroczenia spłaty nadal zatem przybywa, choć wolniej niż przedtem. W drugiej połowie kwietnia do banków spłynęło ok. 180 tys. nowych wniosków od klientów indywidualnych i ok. 30 tys. nowych wniosków od firm. Warto dodać, że większość z tych wniosków uzyskuje akceptację banku:
- wnioski klientów indywidualnych – rozpatrzono pozytywnie 675 tys. z ok. 800 tys. wniosków (ok. 85 proc.),
- wnioski przedsiębiorców – rozpatrzono pozytywnie 97 tys. z ok. 112 tys. wniosków (ok. 87 proc.).
Jednocześnie lekko wzrosła liczba skarg składanych do banków w związku z wakacjami kredytowymi. Nadal jednak jest to tylko niewielki odsetek spływających pism – skarg było 7,8 tys. Klienci skarżyli się m.in. na opóźnienia w przetwarzaniu wniosków, niezrozumienie oferty banku i problemy w komunikacji z bankiem.
UOKiK i Rzecznik Finansowy ostrzegają: uważaj, co podpisujesz
Trzeba pamiętać, że oferowane przez polskie banki wakacje kredytowe spotkały się z krytyką Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Rzecznika Finansowego. Części banków zarzucono dodawanie do podpisywanych przez klienta dokumentów niekorzystnych zapisów. W efekcie klienci musieliby płacić w przyszłości odsetki od odsetek lub mieliby problem z bronieniem swoich praw przed sądem. Klientom nie zawsze udzielano też pełnej, rzetelnej informacji przed skorzystaniem z wakacji kredytowych.
Warto wiedzieć, że w razie jakichkolwiek wątpliwości klient ma 14 dni na odstąpienie od podpisanego aneksu do umowy i powrót do normalnej spłaty kredytu. Osoby spłacające kredyt mogą również dzwonić z pytaniami na Infolinię Konsumencką pod numer 801 440 220 lub 22 290 89 16. Pomoc można też uzyskać pod adresami mailowymi porady@dlakonsumentow.pl oraz monitoring@uokik.gov.pl.