To może być prawdziwy przełom w walce z pandemią koronawirusa. Amerykański koncern farmaceutyczny Pfizer podał informację o tym, że jeszcze w maju zakończona zostanie pierwsza faza testów nad lekiem przeciwko COVID-19. Jak mówi producent szczepionki przeciwko COVID-19, pigułka wykazała dobrą aktywność przeciwwirusową przeciwko koronawirusowi. A kiedy trafi na rynek? Ma to się stać, zdaniem szefów Pfizera, do końca tego roku.
– Lek nazywano roboczo PF-07321332. Będzie podawany ludziom po wykryciu u nich pierwszych oznak zakażenia. Nie potrzeba będzie takiego pacjenta umieszczać w szpitalu, nie będzie on również musiał korzystać z pomocy na oddziałach intensywnej opieki medycznej – zapewnia Mikael Dolsten, dyrektor naukowy i prezes ds. badań i rozwoju Pfizera.
Możliwość radzenia sobie z zakażeniami koronawirusem i zapobiegania hospitalizacjom oraz śmierciom pacjentów przyniosłaby ogromne korzyści całemu społeczeństwu, a także pacjentom po ponad roku blokad, wprowadzanych w celu opanowania pandemii.
Choć szczepionki pomagają obniżyć liczbę przypadków zakażeń koronawirusem w krajach, które były w stanie szybko je wdrożyć, nie są one jednak w 100 proc. skuteczne. Ponadto, jak pokazuje praktyka, zwykle jakaś część ludzi odmawia ich przyjęcia.
PF-07321332 był w stanie blokować rozwój koronawirusa SARS-CoV-2 w badaniach przedklinicznych, a także innych koronawirusów. Być może uda się ten lek wykorzystać jako terapię do zwalczania innych potencjalnych zagrożeń Covid-19. Pfizer rozważa również możliwość przetestowanie dożylnego podawania tego leku, który jest obecnie w fazie intensywnych badań klinicznych.
– Zaprojektowaliśmy PF-07321332 jako potencjalną terapię doustną, którą można przepisać przy pierwszych oznakach zakażenia, bez konieczności hospitalizacji lub poddawania ludzi intensywnej terapii – mówi Dolsten.
Jednocześnie dożylny kandydat na leki przeciwwirusowe firmy Pfizer jest potencjalną nowatorską opcją leczenia dla pacjentów już hospitalizowanych. Razem obie metody mają potencjał, aby stworzyć model leczenia, który uzupełnia szczepienia w przypadkach, gdy choroba nadal występuje.
– Walka z pandemią COVID-19 wymaga zarówno zapobiegania rozprzestrzenianiu się koronawirusa poprzez szczepienia ludzi, jak i ukierunkowanego leczenia osób zarażonych wirusem – dodaje Dolsten. Biorąc pod uwagę sposób, w jaki mutuje SARS-CoV-2 i ciągły globalny wpływ COVID-19 na nasze życie, wydaje się prawdopodobne, że dostęp do opcji terapeutycznych zarówno teraz, jak i po pandemii będzie miał kluczowe znaczenie.
Po opracowaniu szczepionki dwudawkowej ze swoim niemieckim partnerem, firmą BioNTech, firma planuje samodzielnie opracować technologię mRNA, aby stworzyć nowe szczepionki przeciwko innym wirusom. Technologia mRNA pozwala firmom farmaceutycznym na rozważenie metody stosowanej w innych dziedzinach medycyny poza szczepionkami, co jednak wymaga ogromnych nakładów finansowych.
Na taki lek liczy cały świat, od krajów biednych po te najbogatsze, jak choćby Stany Zjednoczone. Przypadki koronawirusa w marcu wzrosły w tym kraju po raz pierwszy od stycznia. USA są krajem najbardziej dotkniętym pandemią. Podczas gdy odnotowano prawie 550 tysięcy zgonów związanych z koronawirusem, liczba przypadków zakażenia w ciągu roku wyniosła prawie 30 milionów, według danych Johns Hopkins University.