Rośnie liczba zakażonych bakterią Legionella pneumophila. W Rzeszowie zmarła jedna osoba

PAP/Agnieszka Pipała
Ł. Solski
Do 51 wzrosła liczba hospitalizowanych osób, u których potwierdzono zakażenie bakterią Legionella pneumophila – poinformował we wtorek PAP szef rzeszowskiego sanepidu Jaromir Ślączka. – W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Rzeszowie zmarła jedna osoba – przekazał rzecznik lecznicy.

Cały czas trwa dochodzenie epidemiologiczne wszczęte przez sanepid. W poniedziałek będą znane pierwsze wyniki próbek pobranych z instalacji wody.

Jak wynika z danych Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Rzeszowie, na podstawie przeprowadzonej diagnostyki łącznie potwierdzono zakażenie Legionella pneumophila u 49 osób hospitalizowanych w Rzeszowa i w powiecie rzeszowskim i u dwóch osób hospitalizowanych w ZOZ w Dębicy. To osoby, które na co dzień pracowały w Rzeszowie.

Dyr. Ślączka zaznaczył, że 28 nowych zakażeń wystąpiło u pacjentów już od pewnego czasu hospitalizowanych. Zapewnił, że nie są to osoby, które właśnie zostały przyjęte do szpitali.

Wśród pacjentów z potwierdzonym zakażeniem 37 to mieszkańcy Rzeszowa, 9 powiatu rzeszowskiego, trzech powiatu dębickiego i po jednej osobie z pow. ropczycko-sędziszowskiego i niżańskiego.

– Łączna liczba pacjentów z potwierdzonym wynikiem w kierunku Legionella pneumophila w woj. podkarpackim na dzień 22 sierpnia wynosi 51 – przekazał dyr. Ślączka.

Spośród hospitalizowanych w Rzeszowie osób z potwierdzoną chorobą legionistów, 10 przebywa w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym (USK) przy ul. Szopena. Rzecznik szpitala Andrzej Sroka wymienił, że spośród nich trzy przebywają na oddziale intensywnej opieki medycznej, a cztery w klinice nefrologii. Pozostałe osoby są w klinice gastroenterologii, klinice urologii i na onkologii.

– Niestety, jedna osoba zmarła na legionellozę. Była to osoba z wielochorobowością, leczona onkologicznie, z bardzo obniżoną odpornością – dodał Sroka.

Dyr. rzeszowskiego sanepidu przypomniał, że prowadzone jest dochodzenie epidemiologiczne w celu ustalenia źródła zakażenia, a także inne działania przeciwepidemiczne, w tym kontrole i pobór wody do badań laboratoryjnych.

– Pierwsze wyniki badań z pobranych w piątek 18 sierpnia próbek z instalacji wody ciepłej i z punktów pobrań będą znane w poniedziałek. Następne będą spływać na bieżąco – poinformował dyrektor.

Dodał, że najpierw były pobrane próbki w ogólnych punktach poboru wody, a następnie były pobierane próbki z domów osób zakażonych.

Wyjaśnił, że czas oczekiwania na wyniki badań w kierunku Legionella pneumophila od pobrania próbek trwa do 10 dni.

W związku z rosnącą liczbą zakażonych Legionellą pneumophila władze miasta powołały sztab kryzysowy i podejmują działania prewencyjne.

Jak przekazał Bartosz Gubernat z kancelarii prezydenta Rzeszowa, jednym z działań jest m.in. zwiększenie przez Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji dawek środków używanych do dezynfekcji wody, w tym chloru, ozonu, światła UV). Spółka pobrała próbki wody i monitoruje jej stan oraz zleciła dodatkowe badania.

– Do tego spółka MPEC, w porozumieniu z zarządcami budynków, sprawdza czy na pewno wszystkie procedury odnośnie do cyrkulacji wody i jej temperatury są spełnione – zaznaczył Gubernat.

Miasto tymczasowo wyłączyło wszystkie fontanny, kurtyny wodne i poidełka. Czeka też na wyniki badań na obecność bakterii, zlecone przez sanepid w Rzeszowie.

– Ponadto opieramy się na jego zaleceniach we wszystkich podejmowanych działaniach – zapewnił Guberbat.

Jak czytamy na stronie sanepidu, bakteria Legionella występuje na całym świecie i jest szeroko rozpowszechniona w środowisku, a jej rezerwuarem jest woda i mokra gleba. Legionellę pneumophila wykrywano w strumieniach, stawach, instalacjach wodno-kanalizacyjnych hoteli, szpitali, domów opieki, w kurkach i sitkach prysznicowych, w zbiornikach magazynujących wodę, urządzeniach klimatyzacyjnych i nawilżających, w basenach z hydromasażem, basenach termalnych, basenach spa, w urządzeniach medycznych.

– Potencjalnie bakteria ta może być obecna w instalacji zasilającej w wodę w każdym budynku. Zwolniony przepływ wody, przerywane wykorzystanie wody, obecność biofilmu, stara instalacja wodna sprzyjają kolonizacji Legionella pneumophila – czytamy.

Rozwojowi bakterii sprzyja osad bogaty w sole wapnia i magnezu, obecność glonów i pierwotniaków i temperatura między 25 a 40 st. C (rozmnaża się w temperaturze 40-60 st. C).

Do zakażenia dochodzi drogą inhalacji zakażonego aerozolu (np. z nebulizatora) lub przez mikroaspirację wody. Choroba nie przenosi się poprzez picie skażonej wody i z człowieka na człowieka. Szczególnie narażone są osoby z obniżona odpornością i przewlekle chore.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

r
rodzic
Zostało 13 dni do początku roku szkolnego. Co będsie ze szkołami?
K
Klima?
Sztuczna inteligencja od AI Bing Microsoftu mówi że winna może być nieczyszczona klimatyzacja w budynkach miejskich. Ci chorzy z po za Rzeszowa tu przyjeżdzali do urzędów i pracy a aquaparku brak. Brak styczności z inchalowaniem wody.
s
szkoda gadać
22 sierpnia, 15:39, tomi24:

To można się kąpać na Żwirowni czy nie? Brał sanepid próbki wody do badań? Gdzie jest Fjiołek? Sami mamy zgadywać?

Chorych przybywa, ludzie umierają a ludzie zamiast od prezydenta miasta którego sobie wybrali czerpią wiedzę z plotek z placu Balcerowicza. A na stronie facebookowej Fijołek chwali się że udziela wywiadu ale dziennikarzom dwóch zagranicznych redakcji francuskiej Arte i niemieckiej Am Sonntag

... a Rzeszowianie umierają!

t
tomi24
To można się kąpać na Żwirowni czy nie? Brał sanepid próbki wody do badań? Gdzie jest Fjiołek? Sami mamy zgadywać?
e
emeryt
Mieszkańcy Rzeszowa placą wysoka cene za brak jakichkolwiek działań pana Fijołka. O pierwszych chorych było wiadomo juz w tamtym tygodniu a ratusz dopiero w poniedziałek zamknął fontanne multimedialną a żwirownia działa w najlepsze. Przez weekend kilka tyś ludzi od zatrutej wody moglo się zainfekować. Inkubacja zbiegnie się z rozpoczęciem roku szkolnego!

Czy dzieci pójdą do szkół? Czy będzie nauka zdalna? Niestety gospodarza brak. Fjołek jest w ogóle w Rzeszowie czy znowu na Florydzie wypoczywa? Jeszcze wielu umrze nim prezydent weźmie się do pracy
M
Marcin Piekaż
22 sierpnia, 15:14, Olo:

Dziwne, że tej bakterii nie ma w innej części Polski: w Warszawie, w Poznaniu, nad morzem. Przypadek? Nie sądzę, ruskie są wszędzie a Rzeszów jest teraz, po wybuchu wojny ważnym miastem. Ruskim wierzyć nie można.

ty tak na powaznie?

brak slow

O
Olo
Dziwne, że tej bakterii nie ma w innej części Polski: w Warszawie, w Poznaniu, nad morzem. Przypadek? Nie sądzę, ruskie są wszędzie a Rzeszów jest teraz, po wybuchu wojny ważnym miastem. Ruskim wierzyć nie można.
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia