Amerykańscy badacze są przerażeni. Twierdzą, że odkryli pierwszy znany przypadek przeniesienia wirusa ptasiej grypy ze ssaka na człowieka. Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) ostrzegło, że wirusy ptasiej grypy (H5N1) „stanowią potencjał pandemiczny”.
Puchły mu oczy i krwawił
Pracownik fermy w Teksasie zaraził się ptasią grypą od krowy. Trafił do szpitala po tym, jak narzekał na bóle oczu, które zrobiły się czerwone. Popękały mu też naczynia krwionośne. New England Journal of Medicine doniósł, że oczy pacjenta puchły, choć nie miał gorączki, a badanie wykazało, że płuca są zdrowe.
Powiedział śledczym, że nie miał kontaktu z chorymi lub martwymi ptakami, ale zajmował się krowami na obszarach, o których wiadomo, że były zakażone stada. Wymazy z jego oczu wykazały znaczną obecność wirusa H5N1.
Nie ujawnił miejsca pracy
Epidemiolodzy stwierdzili, że nie mogli uzyskać dostępu do farmy, na której został zarażony. Lara Anton, rzeczniczka Departamentu Służby Zdrowia stanu Teksas powiedziała, że zakażony „nie ujawnił nazwy swojego miejsca pracy”.
Ustalono, że pracownik nie nosił okularów ochronnych ani maski, które mogłyby zapobiec infekcji. Z raportu Departamentu Rolnictwa USA wynika, że, ptasia grypa krążyła wśród krów cztery miesiące, zanim laboratoria ją potwierdziły.
Od tego czasu co najmniej 36 stad krów mlecznych zostało zakażonych w dziewięciu stanach USA, w tym w Idaho, Południowej Dakocie, Kolorado, Kansas i Teksasie.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!