Od początku hipoteza, jaka stała za tajemniczym „kocim pomorem” wskazywała, że możliwym winowajcą, odpowiedzialnym za zgony mruczków, był wirus ptasiej grypy H5N1. Według Głównego Lekarza Weterynarii wirusa ptasiej grypy wykryto w 9 na 11 przebadanych próbek, pobranych od padłych zwierząt.
Zespół badawczy złożony z naukowców: Krzysztof Pyrcia, Macieja Grzybka i Łukasza Rąbalskiego przebadał próbki mięsa, które spożywały padłe koty. Dr Krzysztof Pyrć opublikował wyniki badań za pośrednictwem serwisu Twitter.
Jak może przenosić się ptasia grypa?
Jak czytamy w opublikowanym komunikacie:
W związku z transmisją wirusa grypy A H5N1 z ptaków na koty domowe przeprowadzona ocena sytuacji wykazała, że jedną z prawdopodobnych dróg transmisji patogenu jest pokarm.
Wskazuje na to:
- (a) nagłe pojawienie się wirusa u kotów wychodzących i niewychodzących w różnych częściach kraju;
- (b) brak ognisk zakażeń z transmisją kot-kot;
- (c) analiza sekwencji genomu wirusa pobranego od kota nie wykazała drastycznych zmian w porównaniu do sekwencji referencyjnych, sugerujących pojawienie się nowego szczepu wirusa grypy efektywnie zakażającego koty;
- (d) podobieństwo sekwencji wirusów, które zostały wyizolowane od kotów w różnych częściach Polski jest bardzo wysokie, co sugeruje pojedyncze źródło zakażenia;
- (e) rozmowy z właścicielami kotów zasugerowały, że źródłem może być surowe mięso.
„Aby wstępnie zweryfikować tą teorię, poprosiliśmy właścicieli chorych kotów o przesłanie próbek mięsa, które zwierzęta jadły. W efekcie otrzymaliśmy do badania pięć próbek mięsa i przeprowadziliśmy badania molekularne w kierunku obecności wirusa. Analiza wykazała, że w jednej z 5 próbek znajduje się wirus.”
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Nie tylko wirus ptasiej grypy
Dalsze analizy wykazały, że w mięsie znajduje się nie tylko materiał genetyczny wirusa, ale również zakaźny wirus – byliśmy w stanie wyizolować wirusa na hodowlach komórkowych. Chociaż nie można wykluczyć, że wirus znalazł się w próbkach mięsa później lub wręcz mięso zostało zanieczyszczone przez właścicieli wirusem rozwijającym się w organizmie kota, nie można również wykluczyć, że to właśnie surowe mięso był źródłem zakażenia.
– Nie byłoby zresztą w tym nic dziwnego, ponieważ już w 2007 roku raportowano przypadek skażenia zamrożonego mięsa kaczego wirusem H5N1, co spowodowało wybuchy choroby na terenie Niemiec – czytamy w dalszej części komunikatu.
Ptasia grypa groźna nie tylko dla kotów. Zagrożony przemysł drobiarski
– W związku z powyższym, zasadny wydaje się apel do służb weterynaryjnych oraz inspekcji sanitarnej, aby zbadały mięso dostępne w Polsce i rozważyły włączenie testowania mięsa w kierunku grypy H5N1. Jest to kluczowe nie tylko ze względu na koty, ale również na fakt, że wirus ten stanowi zagrożenie dla życia ludzkiego
– pisze dr Pyrć.
Nadmienia też, że polski przemysł drobiarski to prawie 20% rynku UE, a szacowana wartość eksportu mięsa to ponad 3 mld euro.
– Warto wyobrazić sobie konsekwencje dla tego sektora gospodarki, jeżeli faktycznie okazałoby się, że skażone mięso znalazło się we Francji, Włoszech czy Niemczech
– czytamy w komunikacie opublikowanym przez naukowca.
Badania w kierunku znalezienia przyczyny zgonów wśród mruczków są prowadzone przez trzy zespoły, którymi kierują prof. dr hab. Krzysztof Pyrć, dr hab. Maciej Grzybek i dr Łukasz Rąbalski.
dś