Świat robi wszystko, aby ustrzec się przed czwartą falą pandemii. Najważniejsze w tej chwili są szczepienia, które, zdaniem naukowców, powinny przybrać inne formy. Otóż zdaniem niemieckich ekspertów, należy stosować szczepienia krzyżowe, które są skuteczniejsze. Polegają one na tym, aby jako pierwszą dawkę podać szczepionkę wektorową (AstraZeneca), jako drugą zaś mRNA (BioNTech/Pfizer lub Moderna). Daje to większą ochronę przed koronawirusem.
Przeczytaj również:
Niemiecka Stała Komisja ds. Szczepień (STIKO) wydała nowe zalecenia w sprawie podawania szczepionek przeciw COVID-19. Zdaniem specjalistów tej placówki, tylko w ten sposób można będzie lepiej walczyć z rozprzestrzeniającą się w Europie nową mutacją wirusa, czyli wariantem Delta. Jest to o tyle ważne, że ten właśnie szczep jest bardziej zaraźliwy niż jego wcześniejsze warianty.
Nowe zalecenie dotyczy tych, którym podano jedną dawkę szczepionki AstraZeneca. Eksperci STIKO radzą, aby bez względu na wiek zaszczepionego, podać mu drugą dawkę preparatu bazującego na technologii mRNA. Taka mieszanka, nazywana szczepieniem krzyżowym, ma dawać wyższą odporność niż podanie dwóch dawek szczepionki AstryZeneki. Zdaniem niemieckiego urzędu, przy szczepieniu krzyżowym przerwa między pierwszą a drugą dawką powinna wynosić co najmniej cztery tygodnie.
Naukowcy z innych krajów też nie mają wątpliwości, że immunogenność szczepień krzyżowych jest większa niż obecnej formy szczepień, czyli tym samym preparatem. Dlatego w wielu europejskich stolicach trwają dyskusje o przyjęciu tego modelu podawania szczepionek. Na razie jednak obowiązującą formą są dwie dawki tego samego preparatu.
Wspomniane zalecenia są reakcją na błyskawiczne rozprzestrzenianie się bardzo zaraźliwego wariantu Delta. Ochrona przed koronawirusem jaką otrzymujemy po jednej tylko dawce, jest niestety słaba.
Jednocześnie Thomas Mertens, szef STIKO wyjaśnia, że obecnie nie ma zalecenia co do tak zwanych szczepień odświeżających, czyli podania trzeciej dawki, aby wzmocnić naszą odporność. Zdaniem Mertensa, wynika to z faktu, że badania pod tym kątem są dopiero prowadzone. - Sprawa jest zawieszona, dyskusja się toczy - wypowiadała się w tej sprawie między innymi niemiecka kanclerz Angela Merkel. Jej zdaniem, odświeżającą dawkę powinno się podawać osobom starszym oraz tym, które są zagrożone ciężkim przebiegiem koronawirusa.
Z informacji niemieckiego Instytutu Roberta Kocha wynika, że choć w kraju notuje się nadal ponad pół tysiąca zakażeń na Covid-19, to jednak sytuacja stabilizuje się. Siedmiodniowa zapadalność na 100 tysięcy mieszkańców spadła w tym kraju do poziomu 5,2.