Naczelna lekarz Szkocji wzywała do zostania w domach. Sama została przyłapana na spacerze

Według brytyjskich i szkockich przepisów nałożonych w związku z epidemią koronawirusa, wyjście z domu jest obecnie możliwe tylko:

• po zakupy,
• do pracy,
• do lekarza,
• w celu ćwiczeń fizycznych.

Catherine Calderwood, jako naczelna lekarz Szkocji, była jedną z osób, które apelowały do obywateli o poważne traktowanie ograniczeń nałożonych na czas epidemii koronawirusa i pozostanie w domach. Sama jednak została przyłapana przez dziennikarzy „The Scottish Sun” na spacerze koło swojego drugiego domu na wsi. Tabloid opublikował w niedzielę zdjęcia z rodzinnego spaceru Calderwood w Earlsferry oddalonym o ponad 60 km od głównego miejsca jej zamieszkania.

Na lekarkę spadła fala krytyki. Ostro na jej temat wypowiedziała się Monica Lennon, rzeczniczka ds. zdrowia:

Jej działania podważyły reakcję Szkocji na pandemię i jej własną wiarygodność. Niestety oznacza to, że nie może i nie powinna ona kontynuować swojej pracy. Jej pozycja jako naczelnego lekarza Szkocji stała się nie do utrzymania – mówiła Lennon w Scottish Labour.

W niedzielę Calderwood wydała oświadczenie, w którym odniosła się do sytuacji.

Chociaż istnieją powody tego, co zrobiłam, nie były one uzasadnione i nie usprawiedliwiały opuszczenia przeze mnie domu. Mimo, że ja i moja rodzina cały czas zachowywaliśmy społeczny dystans, rozumiem, że nie zastosowałam się do rad, których udzielam innym. Jest mi bardzo przykro z tego powodu. Wiem, jak ważne są te rady i nie chcę, by mój błąd odwracał od nich uwagę – napisała lekarka w oświadczeniu.

W niedzielę wieczorem lekarka zrezygnowała ze swojego stanowisko, uznając, że jest ono nie do utrzymania. Zdaniem Calderwood społeczeństwo nie będzie ufało oficjalnym poradom na czas epidemii koronawirusa, jeśli będzie ona nadal naczelnym lekarzem Szkocji.

Źródła: The Sun, The Guardian