Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej wystosowało do ministra zdrowia apel. Domaga się w nim "pilnej zmiany przepisów, która zniesie obowiązek określania przez lekarzy i lekarzy dentystów poziomu refundacji ordynowanych leków oraz środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego".
Za wadliwe regulacje karany jest lekarz
Chodzi o kwestię odpowiedzialności za recepty zrealizowane z innym poziomem odpłatności, niż przysługuje dziecku i lekarzy, którzy są wzywani do zapłaty, ponieważ przepisywali starszym dzieciom recepty na preparat mlekozastępczy ze zniżką, choć jest on refundowany tylko w pierwszych kilkunastu miesiącach życia.
NRL zaznacza, że samorząd lekarski wielokrotnie zwracał uwagę, że lekarz nie może odpowiadać za konsekwencje wadliwych regulacji i nie może być za nie karany.
Rolą lekarza jest leczenie pacjentów, a nie wykonywanie czynności administracyjno-biurokratycznych polegających m.in. na czasochłonnej weryfikacji poziomu odpłatności na wystawianych receptach. Odwlekanie decyzji o zwolnieniu lekarzy z określania poziomu refundacji skutkuje nawarstwianiem się problemów na linii pacjent – lekarz – NFZ, czego dobitnym przykładem jest aktualna, szeroko komentowana w przestrzeni publicznej, sprawa związana z karaniem lekarzy, wystawiających refundowane recepty na preparat mlekozastępczy, rekomendowany w przypadku dzieci wykazujących ostre reakcje alergiczne na inne tego typu produkty – wskazała NRL w piśmie do ministra zdrowia.
Resort zdrowia poinformował, że pracuje "nad wprowadzeniem do e-recept specjalnego algorytmu, który pomoże w określaniu refundacji leków przy wypisywaniu ich przez lekarzy".
Sprawa dotyczy mleka, które jest mieszanką aminokwasową dla dzieci z bardzo ciężką alergią. Jedna puszka tego mleka, starczająca choremu dziecku jedynie na dwa dni, bez refundacji kosztuje średnio 170 zł. NFZ refunduje je tylko do 18. miesiąca życia. Starszym pacjentom jest refundowane inne mleko, które powoduje dotkliwe reakcje alergiczne.
Kara za mleko początkowe
W ubiegłym tygodniu w tej sprawie do NFZ zwrócił się Rzecznik Praw Obywatelskich. Zaznaczył, że w mediach pojawił się przykład lekarki, która wypisywała dalej recepty na mleko pierwsze w sumie czternastu dzieciom, które były w podobnej sytuacji. Spowodowało to, że dostała od NFZ wezwanie do zapłaty 160 tys. zł.
RPO poprosił o przekazanie dokumentacji związanej z lekarką, której wystawiono wezwanie do zapłaty i o pilne poinformowanie, czy do NFZ wpływają sygnały o sytuacjach zagrożenia zdrowia i życia pacjentów przez brak dostępu do nierefundowanego mleka po 18. miesiącu życia dziecka.
NFZ 2 lutego poinformował, że wskazania do refundacji leków i żywności specjalnego przeznaczenia, do której zaliczane jest mleko dla niemowląt, są ściśle określone, a NFZ jest zobowiązany do weryfikowania prawidłowości ich przepisywania. Fundusz podkreślił, że nie ocenia wyboru zaordynowanego leku lub środka specjalnego przeznaczenia. Pozostawia to w sferze kompetencji osoby uprawnionej do przepisywania recept.
Zwrot w sprawie połączenia szpitali uniwersyteckich w Bydgoszczy
dś
Źródło: