Koronawirus w Szwecji zabił już pięć tysięcy osób. Nie udało się zbudować zbiorowej odporności

Kazimierz Sikorski
JONATHAN NACKSTRAND/AFP/East News
Tylko 14 procent mieszkańców Sztokholmu wytworzyło przeciwciała. To za mało, by wytworzyć zbiorową odporność na koronawirusa.

Szwedzki sposób walki z koronawirusem nie sprawdził się. Nie było blokad, by nie niszczyć gospodarki. Liczono, że w społeczeństwie wytworzy się zbiorowa odporność. Chciano chronić osoby najstarsze, pozostali po przejściu zakażenia wirusem wytworzyliby przeciwciała i tym samym Szwedzi staliby się odporni na koronawirusa. Badania jednak wykazały, że kraj zaskakująco wolno osiąga zbiorową odporność na wirusa. Tylko 14 procent mieszkańców Sztokholmu, w którym doszło do większości zakażeń w tym kraju, wytworzyło przeciwciała. To znacznie poniżej wymaganych poziomów, by mówić o „odporności stada”.

Główny szwedzki epidemiolog Anders Tegnell, który doradza rządowi w sprawie walki z epidemią mówi, że jest zaskoczony tym, jak mało osób w Szwecji zakaziło się koronawirusem i tym samym nie wytworzyło przeciwciał. Tymczasem liczba śmiertelnych ofiar COVID-19 w Szwecji przekroczyła pięć tysięcy, co oznacza, że ten skandynawski kraj ma jeden z najwyższych wskaźników umieralności na świecie. Wynosi on 487 na 1 milion mieszkańców, czyli jest mniej więcej dziesięć razy wyższy niż w sąsiedniej Norwegii.

Analiza 50 tysięcy testów na obecność koronawirusa przeprowadzona przez Werlabs AB wykazała, że ​​tylko 14 procent mieszkających w regionie sztokholmskim uzyskało wynik pozytywny na obecność przeciwciał przeciwko wirusowi. We włoskim Bergamo, uważanym za epicentrum śmiertelnej epidemii we Włoszech, około 57 procent ludzi miało przeciwciała. Główny doradca naukowy Wielkiej Brytanii Sir Patrick Vallance szacuje, że 60 procent ludzi musiałoby zostać zarażonych koronawirusem, aby uzyskać „odporność stada”.

Szwecja jako jeden z nielicznych krajów na świecie nie wprowadziła blokad. Wszystkie szkoły, sklepy i restauracje pozostały otwarte. Zamiast tego rząd zalecił Szwedom przestrzeganie dystansu społecznego. Spodziewano się, że taki wybór postępowania pozwoli krajowi uzyskać zbiorową odporność bez wprowadzania blokad, które okaleczą gospodarkę i całe społeczeństwo.
Jednak w wywiadzie dla szwedzkiego radia wspomniany Anders Tegnell, przyznał, że wskaźniki odporności są niskie i że trudno wyjaśnić, dlaczego tak jest. - Liczba obecnych przypadków odporności jest znacznie bliższa naszym prognozom niż wcześniej. 14 procent ankietowanych badano dwa-trzy tygodnie temu, co oznacza, że ​​poziomy odporności są dziś wyższe - broni się Tegnell.

ZOBACZ TEŻ INNE INFORMACJE O EPIDEMII KORONAWIRUSA SARS-CoV-2:

Premier Stefan Lofven od dawna bronił łagodnego podejścia do blokad, twierdząc, że choroba nie jest czymś, co można pokonać w krótkim okresie, że społeczeństwo musi nauczyć się żyć z wirusem. Minuta ciszy zapanowała w krajowym parlamencie, aby uczcić pięć tysięcy osób, które straciły życie przez koronawirusa. - Opłakujemy zmarłych, Szwecja jest w żałobie - mówił Andres Norlen, marszałek parlamentu.

MASKI FFP2 ORAZ KN95 Z FILTREM, PRZYŁBICE, ŚRODKI DO DEZYNFEKCJI, OKULARY I INNE PRODUKTY PROFILAKTYCZNE PRZECIWKO WIRUSOM I BAKTERIOM >> Sprawdź w naszym sklepie <<

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość2

Dziennikarze piszą artykuły bez chwili refleksji.

Sztokholm zamieszkuje wg różnych danych około 1 miliona (miasto) do 2,3 mln (gmina) (nie wiem co autor miał na myśli w artykule) mieszkańców, potwierdzonych przypadków, według dostępnych źródeł, jest około 16 tys. Więc jeśli 14 % ma dodatnie przeciwciała, to musiało przechorować jakieś 130-320 tys. osób. I w większości bezobjawowo, nawet o tym nie wiedząc.

Nie znalazłem danych na temat samego Bergamo, ale o Lombardii już tak - 92 tys. potwierdzonych przypadków na 9,4 mln mieszkańców co daje jakieś 10 % - według autora artykułu dodatnie przeciwciała miało 57 % - czyli ponad pól miliona powinno mieć kontakt z SARS-Cov-2, w większości przypadków nic o tym nie wiedząc.

Według oficjalnych statystyk śmiertelność w Sztokholmie na Covid19 jest na poziomie 13 %, w Lombardii 17 %. Jeśli wziąć pod uwagę wszystkich, którzy mieli dodatnie przeciwciała, odsetek spada do 0,68-1,6 % w Sztokholmie, 0,306 % w Lombardii.

Biorąc pod uwagę w miarę normalne życie w Szwecji, brak zastoju w gospodarce uważam, że Szwecja całkiem nieźle sobie radzi w obecnych czasach. Pozostaje pytanie, jeśli ten wirus jest tylko trochę bardziej śmiertelny od grypy (0,1 % według WHO) to po co te wszystkie obostrzenia i zakazy?

Innym pytaniem pozostaje fakt tak małego procentu dodatnich przeciwciał wśród populacji, któremu dziwi się autor - może ten wirus nie jest aż tak zakaźny, jak próbuje nam się wmówić.

Poniżej źródła:

https://www.worldometers.info/coronavirus/

https://news.google.com/covid19/map?hl=pl

G
Gość

A Polska to ma jaki wskaźnik przy takim faaaaaaaantastycznym leczeniu osobistymi środkami za które nikt nie zwróci kasy ludziom którzy ją wypracowali a która zamiast na ich potrzeby wydano na utrzymanie biznesu milionerów. HAŃBA !!!

Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia