Koronawirus przyczyną śmierci 40 tysięcy niepełnosprawnych i seniorów w Polsce? Niestety, to możliwe. Tak wynika z prognoz

SR
Anna Kaczmarz / Polskapresse / Dziennik Polski
Za sprawą epidemii koronawirusa w Polsce może umrzeć nawet 40 tysięcy osób z niepełnosprawnościami i seniorów - alarmuje Polskie Forum Osób z Niepełnosprawnościami. Sytuacja w domach opieki społecznej i innych placówkach opieki całodobowej jest dramatyczna. Koronawirus może doprowadzić do masowych zgonów. Czy czeka nas równie smutny scenariusz co we Włoszech lub w Hiszpanii?

Koronawirus w Polsce: Życie niepełnosprawnych i seniorów jest zagrożone. Może umrzeć nawet 40 tysięcy osób!

Polskie Forum Osób z Niepełnosprawnościami alarmuje - zagrożone jest zdrowie i życie ponad 150 tysięcy osób z niepełnosprawnościami i seniorów przebywających w instytucjach opieki całodobowej. Wszystko za sprawą tego, że wspomniane placówki nie są dostosowane do funkcjonowania w obliczu epidemii koronawirusa.
Prognozy są naprawdę przerażające. Zdaniem twórców apelu, jeśli polskie władze nie podejmą odpowiednich działań nasz kraj nawiedzi kryzys i powtórzy się dramatyczna sytuacja z Hiszpanii, Włoch czy Francji, gdzie zmarły już tysiące mieszkańców domów pomocy społecznej i innych placówek całodobowych.

Jeśli podobny kryzys nawiedzi Polskę, umrzeć może nawet 1/3 mieszkańców domów pomocy społecznej, zakładów opiekuńczo-leczniczych i zakładów pielęgnacyjno-opiekuńczych, a zatem ponad 40 tysięcy osób z niepełnosprawnościami i seniorów - alarmują autorzy wystąpienia do najwyższych polskich władz.

Sytuacja w domach opieki jest dramatyczna. Personel jest na skraju wyczerpania, przeprowadza się zbyt mało testów na obecność koronawirusa

Zaniepokojony sytuacją jest także Rzecznik Praw Obywatelskich, do którego docierają sygnały, że w niektórych placówkach opieki całodobowej zagrożone jest życie i zdrowie przebywających tam osób.

Z dnia na dzień trzeba obejmować kwarantanną cały lub prawie cały personel. Ci, którzy jeszcze mogą pracować, znajdują się na skraju wyczerpania - zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Niektóre placówki alarmują, że konieczna jest ewakuacja - czytamy na stronie internetowej RPO.

Polskie Forum Osób Niepełnosprawnych w związku z alarmującą sytuacją wystosowało apel do prezydenta Andrzeja Dudy oraz premiera Mateusza Morawieckiego, w którym przedstawiono propozycje rozwiązań przeciwdziałających narastaniu kryzysu domach opieki w warunkach rozszerzającej się epidemii. Do apelu podłącza się także Rzecznik Praw Obywatelskich. Wśród proponowanych działań wymienia się m.in.

  • Powołanie Zespołu Zarządzania Kryzysowego (ZZK) ds. osób z niepełnosprawnościami przy Pełnomocniku Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych.
  • Zapewnienie ciągłości świadczenia usług osobom z niepełnosprawnościami i osobom starszym (w tym poprzez wykorzystanie zasobów WOT).
  • Monitorowanie sytuacji mieszkańców instytucji stałego pobytu oraz osób korzystających z usług społecznych.

Podstawowe znaczenie ma kwestia dostępu domów opieki do testów na obecność wirusa SARS-CoV-2 oraz certyfikowanych środków ochrony osobistej. Testy na obecność koronawirusa nie mogą obejmować tylko osób hospitalizowanych, a wywiad epidemiologiczny i występujące objawy powinny być bezwzględnym wskazaniem do wykonania testu. - dopowiada Rzecznik Praw Obywatelskich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 13

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Czy wy wiecie o czym piszecie? Każdego miesiąca umiera w Polsce z powodu różnych chorób około 30 tysięcy ludzi...

W
Wujek Dobra Rada

"Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, a konkretnie na początku marca żyliśmy normalnie. Dziś jest początek kwietnia i o normalnym życiu mowy nie ma. Rządzi koronawirus. Symbolem obecnej nienormalności stał się zakaz wstępu do lasu i mandaty za skorzystanie z bezdotykowej myjni samochodowej. Ludzie miotają się jak wystraszone owce. Kolejne restrykcje stają się coraz mniej zrozumiałe. Komunikaty wysyłane przez rządzących są sprzeczne i to, co było dobre wczoraj, dziś jest złe, a to co wczoraj było odradzane, dziś jest zalecane. Przykład? Minister zdrowia Łukasz Szumowski oświadczył 26 lutego, że maseczki nie chronią przed koronawirusem, więc nie wie, po co ludzie je noszą. Ten sam minister stwierdził na początku kwietnia, że „powinniśmy już powoli iść w kierunku obowiązkowych maseczek na ulicach, w sklepach, w pracy”. Nic dziwnego, że część Polaków uważa, iż rząd mataczy. A przecież chodzi o naszą przyszłość.

Jaka ma być ta przyszłość? Czy politycy pozwolą nam żyć jak dawniej? Obawiam się, że z tym może być problem. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w Sejmie 6 kwietnia, że „nie wrócimy do stanu dawnego”, a nowe mechanizmy finansowania gospodarki mają „przywracać życie gospodarcze, społeczne i publiczne do kształtu nowej normalności”. Jak ta nowa normalność ma wyglądać? Tego premier nie powiedział. Spróbujmy zatem wyobrazić sobie, co nas czeka.

Pomimo tego, że koronawirus nie jest dżumą, a 80% infekcji ma charakter łagodny lub bezobjawowy, politycy postanowili zamknąć całe społeczeństwa na kwarantannie. Na jak długo? Raport niemieckiego rządu przewiduje, że pandemia będzie trwać rok. Ale czy wirus, który nauczył się atakować człowieka, zniknie, czy też zostanie z nami na zawsze? To zresztą nie jest już ten sam wirus, który był w Wuhan. Wirusy mutują i to bardzo szybko. Co roku mamy epidemię grypy, bo ci, którzy zachorują, nie stają się odporni na wszystkie wirusy grypy. Czy zatem przebycie tej konkretnej infekcji koronawirusowej uodporni nas na całe życie? Średnio raz na dekadę pojawia się nowy koronawirus u ludzi, który wywołuje rozmaite choroby układu oddechowego. Na dożywotnią odporność nie ma więc co liczyć. A to oznacza, że będą kolejne pandemie. Czy cała ludzkość ma dożywotnio siedzieć na kwarantannie?

Oczywistym jest, że długotrwałe utrzymywanie takiej kwarantanny doprowadzi do katastrofy gospodarczej. Politycy muszą zatem wypuścić lud z zamknięcia, bo jeśli tego nie zrobią, to zdesperowany lud sam wyjdzie z domów i rozliczy się z politykami w sposób dla nich mało przyjemny. Ale jak wypuścić z kwarantanny ludzi, których najpierw nastraszyło się wizją milionów ofiar koronawirusa umierających na ulicach? W związku z SARS-CoV-2 urządzono panikę na takim poziomie, jakby to była dżuma. Nic dziwnego, ze wiele osób jest przeświadczonych, iż wszyscy umrzemy od tego koronawirusa. Czy politykom będzie opłacało się wyprowadzić ich z błędu? Moim skromnym zdaniem politykom będzie opłacało się robić ludziom wodę z mózgu, żeby w każdej chwili mieć możliwość skrócenia smyczy, na którą dziś wzięli całe społeczeństwa. Trochę odkręcą śrubę, trochę przykręcą i tak to będzie się odbywać.

Jak będzie wyglądać to odkręcenie śruby? To własnie będzie ta nowa normalność. W ramach nowej normalności będziemy mogli wychodzić z domu, ale zapewne dostaniemy nakaz noszenia maseczek i utrzymany zostanie zakaz zgromadzeń. Ale jak wyegzekwować taki zakaz? Przecież policjanci nie mogą zajmować się wyłącznie pilnowaniem, czy gdzieś nie stoi jakaś grupka zgromadzonych. Rozwiązanie już jest – lokalizacja przez telefon komórkowy i drakońskie mandaty dla tych, którzy nie przestrzegają zakazu. W ramach nowej normalności zgromadzenia będą odbywać się w formie online. Czyż to nie jest genialne rozwiązanie? Chcecie protestować przeciw decyzjom polityków, to sobie protestujcie na Skypie. Tyle wam wolno..."

cdn.

https://wprawo.pl/katarzyna-ts-nowa-normalnosc-czy-politycy-pozwola-nam-zyc-jak-dawniej/

G
Gość

cd.

"...Co jeszcze czeka nas w ramach nowej normalności? O takich rzeczach jak wielogodzinne stanie w kolejkach, żeby wejść do sklepu, nie ma co pisać, bo to drobiazg. Zapewne praca zdalna stanie się normą, a nie wyjątkiem. Ale to też drobiazg. Sprawą większej wagi jest kwestia prawa do swobody przemieszczania się. Być może zostanie ono w pełni przyznane tylko tym, którzy uzyskają certyfikat zdrowotny potwierdzający, że są uodpornieni na ten konkretny wirus? Taki pomysł ma już rząd Austrii i zapewne zostanie on podchwycony przez inne rządy. Nie trzeba będzie nawet wprowadzać obowiązku szczepień, gdy koncerny farmaceutyczne ogłoszą, że wyprodukowały już szczepionkę na SARS-CoV-2. Wystarczy, że niezaszczepieni zostaną poddani takim obostrzeniom i rygorom, iż sami będą prosić, aby ich zaszczepić, żeby mogli pójść do kina lub pojechać na wycieczkę do lasu. W nowej normalności może to być zupełnie normalne.

Nowa normalność to również ciągły strach. Strach przed koronawirusem, strach przed kontaktami międzyludzkimi, strach przed kwarantanną dla pojedynczych osób i strach przed obostrzeniami dla całego społeczeństwa. Strach to doskonałe narzędzie do rządzenia. Al Capone wiedział, co mówi, gdy stwierdził, że więcej niż dobrym słowem zdziałasz dobrym słowem i pistoletem. A jeśli tym pistoletem jest koronawirus przedstawiany jako dżuma, to politycy mają samograj, dzięki któremu mogą zrobić z nami, co chcą. Kto będzie buntował się w takiej sytuacji?

Pozostaje zadać pytanie: na jak długo utkniemy w tej nowej normalności? Czy to w ogóle się skończy? Nie zapominajmy, że jeszcze przed pandemią koronawirusa politycy usiłowali zafundować nam Zielony Ład, czyli restrykcje, zakazy i nakazy rzekomo służące ratowaniu klimatu. Czy teraz zrezygnowali z tego projektu? Nie zrezygnowali. Komisja Europejska zapowiada, że nie ustąpi ani na krok i będzie wdrażać „ambitne cele” klimatyczne. Czy zastraszone koronawirusem społeczeństwa będą zdolne do przeciwstawienia się tym pomysłom? Czy będziemy zdolni do buntu w sytuacji, gdy politycy mogą nas w każdej chwili skierować na kwarantannę i pozbawić pracy? Katastrofa klimatyczna była straszakiem dla dzieci. Koronawirus to idealny straszak dla dorosłych. Przecież zawsze można ogłosić, że tych zapowiadanych milionów trupów nie ma tylko dlatego, że żyjemy w nowej normalności, więc dziób na kłódkę i nie podskakiwać. Jaki polityk zrezygnuje z takiego straszaka?"

https://wprawo.pl/katarzyna-ts-nowa-normalnosc-czy-politycy-pozwola-nam-zyc-jak-dawniej/

G
Gość
9 kwietnia, 23:13, Gość:

"...Manipulują nami :

1. klasyfikację zgonów ICD-10 od WHO. Większość zgonów z powodu zapalenia płuc wrzucało się do tej pory we wszystkich krajach pod kod J18.1 - pneumonia, unspecified organism, czyli śmierć z powodu zapalenia płuc, ale bez tzw. wyjściowej przyczyny zgonu! Bo niby co mają wpisywać? Zanieczyszczenie powietrza, które za te zgony odpowiada w 80%, czy może palenie papierosów? Nie ma czegoś takiego! Jedyne pod co czasem się wpisuje to grypę. O ile wystąpiła jako poprzedzająca! Teraz „nowo wynaleziony wirus” stał się brakującym ogniwem dla tej klasyfikacji! Można go dodać dosłownie pod każdy zgon z powodu zapalenia płuc, oczywiście po przetestowaniu, ale to nie jest żaden problemem. Wirusy z rodziny coronaviridea można znaleźć u 80% populacji, szczególnie w tym okresie roku i od lat odpowiadały one za przeziębienia, a niektóre z nich za cykliczne (średnio co kilka lat) epidemie zakażeń dróg oddechowych! Tylko do tej pory nikt nie robił testów bo ich nie było. W Polsce w 2018 było 13 tysięcy takich zgonów na zapalenie płuc bez określonej przyczyny..."

https://www.youtube.com/watch?v=Xpsd6u4qZGc

Ukryta agenda pod pretekstem zarazy - Grzegorz Braun

G
Gość

"...Manipulują nami :

1. klasyfikację zgonów ICD-10 od WHO. Większość zgonów z powodu zapalenia płuc wrzucało się do tej pory we wszystkich krajach pod kod J18.1 - pneumonia, unspecified organism, czyli śmierć z powodu zapalenia płuc, ale bez tzw. wyjściowej przyczyny zgonu! Bo niby co mają wpisywać? Zanieczyszczenie powietrza, które za te zgony odpowiada w 80%, czy może palenie papierosów? Nie ma czegoś takiego! Jedyne pod co czasem się wpisuje to grypę. O ile wystąpiła jako poprzedzająca! Teraz „nowo wynaleziony wirus” stał się brakującym ogniwem dla tej klasyfikacji! Można go dodać dosłownie pod każdy zgon z powodu zapalenia płuc, oczywiście po przetestowaniu, ale to nie jest żaden problemem. Wirusy z rodziny coronaviridea można znaleźć u 80% populacji, szczególnie w tym okresie roku i od lat odpowiadały one za przeziębienia, a niektóre z nich za cykliczne (średnio co kilka lat) epidemie zakażeń dróg oddechowych! Tylko do tej pory nikt nie robił testów bo ich nie było. W Polsce w 2018 było 13 tysięcy takich zgonów na zapalenie płuc bez określonej przyczyny..."

https://www.youtube.com/watch?v=Xpsd6u4qZGc

G
Gość
9 kwietnia, 12:16, Gość:

Zasięgnijcie rady Pana Budki szefa PO najjaśniejszej partii RP On wam doradzi jak w tym kraju działać przeciwko pandemii

Problem tkwi głębiej, dokładnie od 30-tu lat...

Wykład prof. Kieżuna:

Polska jest KOLONIĄ od 1989r. !

https://www.youtube.com/watch?v=NlY8LCJfUBo

G
Gość

Nie jest żadną tajemnicą, dziennie w Polsce umiera około 1100 osób...

N
Nie ma za co

Pozdrawiam wszystkich koron[wulgaryzm]ców!

G
Gość

Zasięgnijcie rady Pana Budki szefa PO najjaśniejszej partii RP On wam doradzi jak w tym kraju działać przeciwko pandemii

G
Gość

"Śmiertelność podczas zachorowań w trakcie panującej "pandemii" jest skorelowana ze "SZCZEPIENIAMI DYWANOWYMI" do których namawiały władze Bergamo - najbardziej dotkniętej gminy we Włoszech."

https://www.youtube.com/watch?v=qnAHY1vpcRw

G
Gość

Trumny w Bergamo i «dywanowe» szczepienia przeciwgrypowe

"Przejdźmy teraz do kwestii nieprawdopodobnie wysokiego wskaźnika zachorowań w prowincji Bergamo oraz szczególnie ciężkiego przebiegu choroby na tym obszarze.

Obserwujący precedens stawiają sobie pytanie, czy aby poziom tych wskaźników nie ma związku z faktem nachalnej kampanii szczepionkowej, jaką rada miejska miasta (oraz zarząd regionu) – na kilka tygodni przed wybuchem epidemii – «dywanowo» (określenie władz) przeprowadziły w stosunku do emerytów właśnie w Bergamo i Brescii.

Co więcej, tak naprawdę zrealizowana zostały nie jedna, ale 2 kampanie szczepionkowe: pierwsza miała na celu wygaszenie ogniska zapalenia opon mózgowych, faktycznie groźnego. Od 24 grudnia 2019 do końca stycznia 2020, szczepieniom przeciwko Meningococco C zostało poddane prawie 34 000 osób, tj. około 70% przewidywanej do zaszczepienia populacji.

W gminach prowincji Bergamo, dla której przewidziano realizację «nadzwyczajnego planu uodpornienia», zaszczepionych zostało 21 331 mieszkańców, tj. 1680 uczniów bezpośrednio w szkołach i 2414 pracowników w firmach. Natomiast w prowincji Brescia ilość zaszczepionych wyniosła 12 200 osób.

Nieco wcześniej, tj. od początku listopada, w stosunku do over 65 – ale także dzieci i dorosłych zaliczanych do tzw. grup ryzyka – przeprowadzona została jeszcze bardziej zmasowana kampania szczepienia, tym razem antygrypowego.

O ile w poprzednim roku, lokalna agencja zdrowotna w Bergamo zakupiła 154 000 i zużyła 141 000 dawek szczepionki przeciwgrypowej – z których około 129 000 wykorzystano dla osób over 65 (pokrycie szczepienne ponad 56%) – z przeznaczeniem na sezon 2019/2020 zamówiono ich 185 000."

http://ram.neon24.pl/post/153857,trumny-w-bergamo-i-dywanowe-szczepienia-przeciwgrypowe

r
rew

Dla rządu istotne są teraz wybory, a nie jacyś tam niepełnosprawni...

Z
Zbigniew Rusek

W takich instytucjach, jak dom pomocy społecznej wystarczy, że jedna osoba ma infekcję a wszyscy mogą się zarazić. Ci pensjonariusze to zwykle ludzie starzy i/lub schorowani, więc dla nich ten wirus może być szczególnie niebezpieczny (przysłowiowy gwóźdź do trumny), podobnie jak i grypa.

Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia