Przypomnijmy, że o pierwszym przypadku koronawirusa dowiedzieliśmy się w środę rano, 4 marca. Dwa dni wcześniej mieliśmy informację, że specjalna karetka przewiozła mieszkańca Cybinki do szpitala w Zielonej Górze.
Okazało się, że 66-letni mężczyzna przyjechał z Niemiec autokarem. Tam brał udział w lokalnej imprezie karnawałowej. Gdy źle się poczuł, skontaktował się z lekarzem rodzinnym i został przewieziony na oddział zakaźny zielonogórskiego szpitala. Testy wykazały obecność koronawirusaw jego organizmie. Pacjent był w stanie dobrym. Kilka dni temu miał powtórzony test, ale okazało się, że wynik wciąż jest dodatni. Po kolejnych laboratoryjnych badaniach lekarze mają już pewność, że mężczyznę można uznać za wyleczonego.
Szpital Uniwersytecki poinformował na Facebooku, że w środę pacjent zero zostanie wypisany do domu:
Pacjent "zero" zachował się modelowo
Lekarze mówią o wzorowej postawie mężczyzny. Gdy źle się poczuł, nie szukał pomocy w przychodni, tylko pozostał w domu i skontaktował się telefonicznie z lekarzem rodzinnym. Do szpitala został przetransportowany specjalną karetką, z zachowaniem należytej ostrożności.
800 190 590 - to numer infolinii Narodowego Funduszu Zdrowia dotyczącej postępowania w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem
Pacjent "zero" cały czas był stanie dobrym
- Przebieg zachorowania pacjenta jest łagodny. Pokasłuje, nie gorączkuje, czuje się dobrze - wyjaśniał 6 marca, podczas konferencji prasowej Jacek Smykał, kierownik Klinicznego Oddziału Zakaźnego szpitala w Zielonej Górze. Kolejne dni przyniosły dalszą poprawę zdrowia.
Oświadczenie pacjenta "zero"
66-letni mieszkaniec Cybinki, będąc w izolatce, nagrał oświadczenie. - Chciałbym podziękować personelowi szpitala, który uważam, że z poświęceniem zajmuje się mną i innymi pacjentami. Tym bardziej, że to był pierwszy przypadek. Mój stan zdrowia wolno, ale się poprawia. I myślę, że wyleczony wyjdę niedługo ze szpitala - mówił pacjent.
Zobacz wideo: Pacjent "zero" opowiada o leczeniu w zielonogórskim szpitalu
WSZYSTKO, CO MUSISZ WIEDZIEĆ O KORONAWIRUSIE