"W trosce o zdrowie i bezpieczeństwo, w związku ze stanem epidemii oraz dyspozycją Premiera RP, od 3 kwietnia do 11 kwietnia br. włącznie, Lasy Państwowe wprowadzają tymczasowy zakaz wstępu do lasu" - czytamy w piątkowym komunikacie Lasów Państwowych.
"Niestety ostatnie dni pokazują, że mimo próśb i apeli, wciąż dużo osób wykorzystuje czas odizolowania na pikniki i towarzyskie spotkania, m.in. na terenach zarządzanych przez Lasy Państwowe" - podkreślono.
Decyzja wywołała wiele komentarzy. Nie wszyscy się z nią zgadzają, w internecie zbierane są podpisy pod petycją do Ministra Środowiska.
"Uważamy, że decyzja o zakazie wstępu do lasu jest pochopna i wyrządzi dużo więcej szkody dla ludzkiego zdrowia niż potencjalne zarażenie się wirusem w przestrzeni leśnej. Obostrzenie o zachowaniu bezpiecznej odległości jest wystarczające. Ogromne obszary lasów w naszym kraju są najbezpieczniejszym miejscem w jakie może udać się człowiek w tym trudnym okresie, jednocześnie najłatwiej tam zachować zalecaną odległość" - czytamy.
"Nie ma racjonalnych powodów, by przebywanie w lesie było bardziej niebezpieczne niż przebywanie w komunikacji publicznej, kościele, czy sklepie. Dodatkowo razi fakt zezwolenia na prowadzenie w tym samym czasie polowań. Żądamy cofnięcia tego absurdalnego zakazu!" - napisano.
W sobotę w południe pod apelem do Ministerstwa Środowiska podpisało się już blisko 70 tys. internatów. Autor petycji chce zebrać ich 75 tys.
Autor petycji Tomasz Augustynek przekonuje, że "spacer i kontakt z przyrodą jest konieczny do życia".
- W poniedziałek lub wtorek mam zamiar oficjalnie przesłać petycję do ministerstwa. Na co dzień jestem operatorem filmowym, ale też wspinaczem, a góry i las moja świątynia. Nie mogąc pogodzić się z tą absurdalną decyzją postanowiłem napisać tę petycję. Nie sądziłem, że reakcja będzie tak duża - przekonuje Tomasz Augustynek, który skontaktował się z naszą redakcją.
"Szanowni Państwo, rozumiem rozgoryczenie z powodu zakazu wstępu do lasów, obowiązujących do 11 kwietnia br. To trudna sytuacja dla nas wszystkich. Chcielibyśmy z Państwem jak najszybciej wrócić do lasu, zdrowi i bezpieczni. Przetrwajmy to" - napisała na Twitterze rzeczniczka Lasów Państwowych Anna Malinowska.
Zakaz wstępu do lasów skomentował na Twitterze senator Platformy Obywatelskiej, były minister kultury, Bogdan Zdrojewski: "Zakaz wstępu do lasów jest naturalnym odruchem władzy wobec możliwości powstania sił oporu w postaci partyzantki! Jest tylko jeden problem: czy ten rząd to okupant?!"
Wpis wywołał falę komentarzy, głównie prześmiewczych.
POLECAMY TEŻ: