https://stronazdrowia.pl
reklama

Wygląda na zdrowy. Zdradliwy trend z Tiktoka może narobić więcej szkody niż pożytku. Dietetyk wyjaśnia jak „what I eat in a day” szkodzi

Monika Góralska
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Na TikToku i Instagramie promowanych jest wiele trendów żywieniowych uważanych za zdrowe, które w rzeczywistości mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Obok wielu różnego rodzaju diet czy przepisów w mediach społecznościowych pojawił się popularny obecnie trend „what I eat in a day”. Jakub Domagalski, dietetyk z Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW zwraca uwagę na ukryte zagrożenia związane z trendem dzielenia się zdjęciami i filmami swoich posiłków w internecie. Choć z pozoru wydaje się to zdrowym nawykiem, w rzeczywistości może nieść ze sobą poważne konsekwencje dla naszego zdrowia i psychiki.

Spis treści

Czy popularny zdrowy trend z TikToka może szkodzić?

What I eat in a day” to popularny trend w mediach społecznościowych, szczególnie na platformach takich jak TikTok, Instagram czy YouTube. Polega on na pokazywaniu przez użytkowników wszystkich posiłków i przekąsek, które spożywają w ciągu jednego dnia.

Popularny trend ,,what I eat in a day” to pokazywanie na TikToku pięknie przygotowywanych posiłków z całego dnia. Dietetyk ostrzega, że taki obraz może wywołać odczuwanie niechęci do zwykłych posiłków. Stąd już blisko do zaburzeń odżywiania.
Popularny trend ,,what I eat in a day” to pokazywanie na TikToku pięknie przygotowywanych posiłków z całego dnia. Dietetyk ostrzega, że taki obraz może wywołać odczuwanie niechęci do zwykłych posiłków. Stąd już blisko do zaburzeń odżywiania.
timolina/freepik.com, UD DSW

– Dużą popularnością cieszy się trend: ,,what I eat in a day”. Trend polega na przedstawianiu przez użytkowników TikToka i/lub Instagrama swoich posiłków: śniadań, przekąsek, obiadów i kolacji. Autorzy przedstawiają kaloryczność posiłków, czasem również makro- i mikroelementy, czas oraz estetykę przygotowania. Jako dietetyk uważam ten trend za niebezpieczni z racji jego wpływu na wybory żywieniowe odbiorców – ostrzega Jakub Domagalski, dietetyk z Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW.

Dietetyk podkreśla, że pomimo jego pozytywnych aspektów, jakimi są między innymi:

  • przedstawienie pomysłów na posiłki,

  • autorzy posiadający wiedzę np. dietetycy, przedstawiają zrównoważone podejście do diety pokazując realną kaloryczność posiłków i tłumacząc ich wpływ na organizm,

  • rola promocji zdrowia, którą pełnią te filmiki, pomimo możliwość dezinformacji w niektórych z nich.

Duża część filmików przedstawia jednak niekorzystne nawyki i porady”. Największe niebezpieczeństwo mogą nieść za sobą:

  • przedstawianie przez twórców ekstremalnie niskokalorycznych jadłospisów, sugerujących, że są one ,,zdrowe” i „fit”,

  • treści mogą wywoływać tzw. niepokój jedzeniowy i sprzyjać zaburzeniom odżywiania jak ortoreksja, anoreksja i kompulsywne jedzenie,

  • widzowie mogą porównywać swoją dietę z dietą przedstawioną na filmikach i próbować naśladować posiłki nie uwzględniając swojego zapotrzebowania wynikającego z wieku, stylu życia, chorób itp.,

  • przedstawianie posiłków jako „dzieła sztuki” może prowadzić do lęku przed „brzydkim” jedzeniem.

Jak można korzystać z tego trendu w zdrowy sposób?

„What I eat in a day” to popularny format treści, który może być zarówno inspirujący, jak i potencjalnie szkodliwy, w zależności od prezentowanych treści i perspektywy odbiorcy. Dietetyk Jakub Domagalski podpowiada, jak z niego mądrze korzystać, aby stał się dla nas inspiracją, a nie zagrożeniem. Skorzystaj z tych wskazówek:

  • nie porównuj się – jesteście dwoma, zupełnie różnymi osobami z różnym zapotrzebowaniem energetycznym, różną aktywnością i stylem życia,

  • zwróć uwagę na przekaz – czy jest to właściwie edukacyjna treść czy filmik tworzony „pod algorytmy”, aby skupić się na estetycznym wyglądzie danej osoby,

  • szukaj treści tworzonych przez specjalistów – oglądaj treści przekazywane przez osoby, które mają odpowiednie uprawnienia do tworzenia jadłospisów,

  • zadaj pytanie – czy to faktycznie musi być aż tak mało? Czy przedstawione posiłki wskazują na zbilansowaną dietę?,

  • inspiruj się, ale nie kopiuj – to, że twórczyni danego filmu np. pokazuje swoje dania i opisuje, że jest to część jej programu żywieniowego wcale nie oznacza, że stosowanie tego samego programu przez ciebie zapewni ci odpowiednie efekty.

– Jako dietetyk zawsze zwracam uwagę na personalizację diety jako najważniejszy aspekt w uzyskaniu najbardziej skutecznych i trwałych efektów. Różnimy się od siebie w wielu aspektach. Każdy z nas ma inny metabolizm, styl życia, stan zdrowia, preferencje, a także i cele. Dlatego jedyne, uniwersalne plany żywieniowe rzadko działają. Tylko dieta, której celem jest konkretna osoba, ma szansę na optymalne wsparcie zdrowia, samopoczucia oraz zrealizowanie zamierzonych efektów – podsumowuje Domagalski.

Jesteśmy na Google News, aktywuj gwiazdkę, aby uwzględnić nas wśród ulubionych źródeł

Polecjaka Google News - Strona Zdrowia
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia