Szczepienia nastolatków przeciw COVID-19. Dyrektorzy pomorskich szkół bedą namawiać, by zaszczepić się już na początku wakacji

Dorota Abramowicz
Jeszcze przed końcem roku szkolnego dyrektorzy szkół na Pomorzu mają przekazać rodzicom informację o możliwości zaszczepienia uczniów w wieku 12-16 lat podczas wakacji
Jeszcze przed końcem roku szkolnego dyrektorzy szkół na Pomorzu mają przekazać rodzicom informację o możliwości zaszczepienia uczniów w wieku 12-16 lat podczas wakacji Karolina Misztal
Jeszcze przed końcem roku szkolnego dyrektorzy szkół na Pomorzu mają przekazać rodzicom informację o możliwości zaszczepienia uczniów w wieku 12-16 lat podczas wakacji. Na razie spośród 131 065 uczniów w tym wieku pierwszą dawkę szczepionki przyjęło około 1 400 dzieci. Wobec groźby rozprzestrzenienia się w Polsce bardzo zakaźnego wariantu delta, atakującego głównie młode osoby, dla zapewnienia bezpieczeństwa szkół we wrześniu 2021 r., dzieci powinny jak najszybciej zostać zaszczepione. – Są dwie metody nabycia odporności przeciw SARS-CoV -2 – twierdzi prof. Tomasz Smiatacz, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. – Jedną jest szczepienie, drugą zachorowanie. Nie widzę żadnych korzyści wynikających z przechorowania.

Szczepienia nastolatków przeciw COVID-19. Ilu zaszczepionych na Pomorzu?

Mutacja indyjska koronawirusa zbiera żniwo w Portugalii, Niemczech i w Rosji. Chorują coraz młodsze osoby. Rozpowszechnia się, na razie wolno, także w Polsce i – jak twierdzą eksperci – tylko powszechne szczepienia mogą zapobiec kolejnej fali zachorowań i wprowadzeniu obostrzeń. Tematowi szczepień uczniów poświęcone było spotkanie w UCK w środę, 23 czerwca.

Tematowi szczepień uczniów poświęcone było spotkanie w UCK w Gdańsku w środę, 23 czerwca
Tematowi szczepień uczniów poświęcone było spotkanie w UCK w Gdańsku w środę, 23 czerwca Sylwia Mierzewska

– Stan wyszczepienia Pomorzan jest dobry – mówił Jakub Kraszewski, dyrektor UCK, który przypomniał, że tylko w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym zaszczepiono już ok. 240 tysięcy osób.

Jednak w przypadku dzieci w wieku 12-16 lat, które od 7 czerwca znalazły się w Narodowym Programie Szczepień, dynamika jest nieco mniejsza niż u dorosłych. Na 131 065 uczniów w tym wieku pierwszą dawkę szczepionki przyjęło około 1 400 nastolatków. Ogólnie na Pomorzu zaszczepiono prawie 40 tysięcy młodych osób w wieku 12-19 lat.

Szczepienia nastolatków przeciw COVID-19. Dyrektorzy pomorskich szkół zachęcają do szczepień już na początku wakacji

– Wszystkim zależy, by młodzież była zaszczepiona, a wakacje upłynęły bezpiecznie i nowy rok szkolny rozpoczął się w nauczaniu stacjonarnym – przekonywała Małgorzata Bielang, pomorska kurator oświaty. – Jest to jednak uwarunkowane stopniem wyszczepienia młodzieży.

– Dlatego jeszcze dziś podczas telekonferencji z dyrektorami wszystkich szkół na Pomorzu poprosimy, by ci przed końcem roku szkolnego dotarli do rodziców, informując ich o możliwości zaszczepienia dziecka od 7 czerwca. Szczepić można podczas wakacji. Na razie bowiem jest za mała liczba zaszczepionych uczniów, by mogło to gwarantować bezpieczeństwo dzieci, młodzieży i nas wszystkich.

Pomorska kurator przypomniała także, że grupa młodzieży, która nie skorzysta w czasie wakacji, będzie mogła wziąć udział w akcji szczepień w szkołach zaplanowanej na trzeci tydzień września. Podkreśliła przy tym, że, szczepiąc dziecko podczas wakacji, szybciej przerywamy proces transmisji koronawirusa.

Prof. Tomasz Smiatacz, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego powiedział, że są dwie metody nabycia odporności przeciw SARS-CoV -2.

– Jedną jest szczepienie, drugą zachorowanie. Nie widzę żadnych korzyści wynikających z przechorowania.

Szczepienia nastolatków przeciw COVID-19. Nie odnotowano ciężkich reakcji poszczepiennych

Z dotychczasowych badan wynika, że w grupie wiekowej 12-16 lat szczepionka w stu procentach chroniła przed zachorowaniem na COVID-19 z powodu wirusa SARS-CoV-2. Nie odnotowano u nastolatków ciężkich reakcji poszczepiennych. Pojawiały się lżejsze reakcje poszczepienne – ból w miejscu podania, zaczerwienienie, gorączka – ale objawy te przebiegały łagodnie, mijając po 2-3 dniach.

– Na przeciwległej szali przy podejmowaniu decyzji o zaszczepieniu się, czy nie, należy rozważyć ryzyka związane z zakażeniem i zachorowaniem na COVID-19 – mówił prof. Smiatacz.

– Jest to wprawdzie grupa wiekowa najłagodniej przechodząca zakażenie, ale ryzyko związane z zachorowaniem nie jest zerowe. Dochodzi do powikłań, zarówno w płucach, układzie oddechowym, jak i do powikłań ogólnoustrojowych. Powikłania wprawdzie pojawiają się rzadko, ale potrafią pozostawić trwałe następstwa w organizmie młodego człowieka.

– Dlatego serdecznie zachęcam do szczepień, które nie tylko chronią przed zakażeniem, ale także stanowią wartość populacyjną dla wszystkich, którzy są wokół młodego człowieka. Pozwalają także uniknąć lockdownu w przyszłości.

– Szczepienie jest dobrowolne. Bardzo nam zależy na tym, by decyzja o szczepieniu lub rezygnacji z niego podejmowana była racjonalnie, w oparciu o udowodnione naukowo przesłanki.

Po szczepieniu przeciwko COVID-19 mogą pojawić się różne objawy poszczepienne m.in. złe samopoczucie, czy ból główy Jak je złagodzić? Na co zwrócić uwagę? Warto pamiętać, że gdy objawy utrzymują się kilka dni, to warto skontaktować się z lekarzem.Czytaj dalej. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Jak złagodzić objawy po szczepieniu przeciwko koronawirusowi...

FAQ - wszystko o koronawirusie i COVID-19

Co należy wiedzieć o wirusie SARS-CoV-2 i wywoływanej przez niego chorobie COVID-19? Sprawdź odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania!

Co to jest koronawirus?

Koronawirus SARS-CoV-2 to jeden z siedmiu poznanych dotąd gatunków koronawirusów ludzkich, które wywołują zakażenia układu oddechowego. Oprócz nowego koronawirusa są to także wirusy przyczyniające się do łagodniejszych infekcji sezonowych, które są odpowiedzialne za 15-30 procent zachorowań uznawanych za grypę. Nowy koronawirus jest spokrewniony z wirusami SARS-CoV i MERS, które wywołały epidemie w XXI wieku, jednak ich nasilenie nie było tak duże, jak rozmiary obecnej pandemii.

Jak wygląda koronawirus?

Koronawirus to typ wirusa, który składa się z materiału genetycznego w postaci nici RNA zamkniętej w otoczce. Na jej powierzchni posiada charakterystyczne wypustki, które przypominają koronę. W wypustkach zawarte są białka, dzięki którym wirus wnika do komórek, a po zainfekowaniu namnaża się w ich wnętrzu i rozprzestrzenia w organizmie.

Jak przenosi się koronawirus?

Koronawirus SARS-CoV-2 przenosi się poprzez wydzieliny chorego, a więc poprzez kichanie, kasłanie, mówienie, a także oddychanie. Wydostając się tą drogą z organizmu jest obecny w powietrzu, również w postaci rozpylonego aerozolu, osiada też na powierzchniach (zwłaszcza podłogach) i przedmiotach. Jest ponadto obecny w moczu i stolcu zakażonego, i z tego powodu można zarazić się nim w toalecie. Źródłem infekcji jest nie tylko wdychanie drobin zawierających wirusa, ale też dotykanie skażonych powierzchni, a następnie ust, nosa lub oczu, jak również spożywanie zanieczyszczonych nim produktów spożywczych, również mrożonych.

Kiedy skończy się pandemia koronawirusa?

Pandemia koronawirusa, czyli epidemia o zasięgu światowym, począwszy od grudnia 2019 roku przybiera jedynie na sile. Istnieją co prawda teorie, że może wygasnąć sama, gdy zarazi się 45-60 procent społeczeństwa i nie będzie już kolejnych potencjalnych ofiar. Scenariusz osiągnięcia tzw. odporności stadnej (inaczej zbiorowej) nie jest jednak potwierdzony i wiąże się z dużym odsetkiem zgonów, dlatego jedyną nadzieją na zakończenie epidemii jest wynalezienie skutecznej i bezpiecznej szczepionki, a następnie wprowadzenie masowych szczepień. Może to się udać najwcześniej w 2021 roku.

Skąd się wziął koronawirus?

Nowy koronawirus pochodzi z Chin, a za jego źródło uważa się targ rybny w mieście Wuhan w prowincji Hubei. Tak, jak wiele koronawirusów, jest to wirus odzwierzęcy, jednak do tej pory nie potwierdzono z wszelką pewnością, od jakiego gatunku zwierząt pochodzi. Naukowcy wskazują na nietoperze z rodziny podkowcowatych, jednak w grupie podejrzanych przez jakiś czas znajdowały się także łuskowce. Na początku pandemii pojawiły się ponadto przypuszczenia, że do rozwoju epidemii przyczyniły się także bezdomne psy.

Czym różni się infekcja koronawirusem od grypy?

Choć średnio co piąta infekcja grypopodobna jest spowodowana zwykłymi koronawirusami ludzkimi, jego nowy gatunek w postaci SARS-CoV-2 jest dużo bardziej niebezpieczny i u części chorych atakuje również narządy poza układem oddechowym. Prawdziwa grypa jest wywoływana przez wirusy grypy, natomiast nowy koronawirus wywołuje COVID-19. Choć mogą powodować podobne objawy, COVID-19 jest bardziej zaraźliwy od grypy i u niektórych wiąże się poważnymi powikłania. Objawy zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 zwykle rozwijają się dłużej, bo 2-14 dni, a średnio 5 dni (dla grypy to 1-4 dni), a chorzy z COVID-19 dłużej zarażają też innych. Podczas gdy istnieją skuteczne leki i szczepionki przeciw grypie, na efektywne środki przeciw COVID-19 trzeba jeszcze poczekać.

Co to jest COVID-19?

COVID-19 to oficjalna nazwa choroby wywoływanej przez koronawirusa SARS-CoV-2. Jest to wysoce zakaźna infekcja, która może powodować śmiertelne powikłania. Wciąż nie ma w pełni skutecznego leku na COVID-19 ani też przeciwdziałającej mu szczepionki, która mogłaby być podawana profilaktycznie.

Jakie choroby wywołuje koronawirus?

Koronawirus SARS-CoV-2 wywołuje chorobę nazwaną COVID-19. Najczęściej jest to zakażenie dróg oddechowych mogące skutkować zapaleniem płuc, choć u części chorych koronawirus atakuje też (jednocześnie lub osobno) układ pokarmowy. W procesie rozwoju choroby koronawirus może powodować też zmiany w układzie nerwowym, krwiotwórczym, głównych narządach (m.in. serce, nerki, wątroba), naczyniach krwionośnych i skórze. Skutkiem powikłań zakażenia mogą być stany bezpośrednio zagrażające życiu, takie jak udar mózgu, zapalenie wielonarządowe czy zespół niewydolności oddechowej (ARDS).

Ile osób umiera z powodu koronawirusa, a ile zdrowieje?

Według statystyk 99 procent zakażonych koronawirusem przechodzi infekcję łagodnie, a tylko w 1 procent przypadków ma ona przebieg ciężki lub krytyczny. Tylko 3 procent wszystkich przypadków na świecie, które uznano za zamknięte, zakończyło się śmiercią pacjenta, natomiast odsetek zgonów w Polsce to 4 procent. Odsetek pacjentów wyleczonych lub zwolnionych ze szpitala w naszym kraju wynosi więc 96 procent.

Czy zakażenie koronawirusem może nie powodować objawów?

Jest to sytuacja stosunkowo częsta, bo według badań w momencie uzyskania dodatniego wyniku testu na koronawirusa objawów nie ma 20-40 proc. zakażonych. Choć u części osób objawy mogą pojawić się pod dłuższym czasie, liczonym nawet w tygodniach, u innych nie wystąpią wcale lub będą niespecyficzne, a przez to nie zostaną uznane za oznakę zakażenia (jak to bywa w przypadku zmęczenia czy bólów głowy). Objawów infekcji najczęściej nie mają dzieci, choć po pewnym czasie może ona i tak doprowadzić do ciężkich powikłań w postaci wielonarządowego zapalenia. Osoby bezobjawowe mogą zarażać innych, choć nie z takim nasileniem, co te kaszlące i kichające.

Jakie są objawy koronawirusa?

Objawy zakażenia koronawirusem próbowano klasyfikować na różne sposoby, a obecnie obowiązuje m.in. ich podział według nasilenia COVID-19:

  1. objawy grypopodobne bez gorączki: ból głowy, utrata węchu, bóle mięśni, kaszel, ból gardła, ból w klatce piersiowej, brak gorączki.
  2. objawy grypopodobne z gorączką: ból głowy, utrata węchu, kaszel, ból gardła, chrypa, gorączka, utrata apetytu.
  3. objawy żołądkowo-jelitowe: ból głowy, utrata węchu i apetytu, biegunka, ból gardła, ból w klatce piersiowej, brak kaszlu.
  4. objawy ciężkie 1. stopnia ze zmęczeniem: ból głowy, utrata węchu, kaszel, gorączka, chrypa, ból w klatce piersiowej, zmęczenie.
  5. objawy ciężkie 2. stopnia z dezorientacją: ból głowy, utrata węchu i apetytu, kaszel, gorączka, chrypa, ból gardła, ból w klatce piersiowej, zmęczenie, dezorientacja, bóle mięśni.
  6. objawy ciężkie 3. stopnia, brzuszne i oddechowe: ból głowy, utrata węchu i apetytu, kaszel, gorączka, chrypa, ból gardła, ból w klatce piersiowej, zmęczenie, dezorientacja, bóle mięśni, spłycony oddech, biegunka, ból brzucha.

Jak można wykryć koronawirusa?

Obecność koronawirusa w organizmie stwierdza się poprzez wykrycie jego genów (nici RNA) w wydzielinie pobranej z nosogardzieli, ewentualnie ze śliny. Badaniem, które umożliwia jego identyfikację, jest tzw. reakcja łańcuchowa polimerazy z odwrotną transkrypcją RNA (RT-PCR, inaczej badanie genetyczne lub molekularne), którą mogą przeprowadzać jedynie wyspecjalizowane laboratoria. Natomiast dopuszczone od listopada badanie diagnostyczne w postaci testów immunologicznych (serologicznych) nie wykrywa koronawirusa, tylko przeciwciała wytworzone przez organizm, by móc go zwalczyć. Tym samym dodatni wynik tego testu wskazuje na infekcję aktywną lub już przebytą.

Jak chronić się przed koronawirusem?

Jedynym sposobem ochrony przed zakażeniem koronawirusem jest unikanie kontaktów z jego potencjalnymi nosicielami. Oznacza to przede wszystkim izolację domową, a w miejscach publicznych – stosowanie środków profilaktycznych takich jak dystans społeczny (1,5-2 metry odstępu między ludźmi), noszenie maseczek ochronnych zakrywających usta i nos oraz skrupulatną higienę dłoni. Zalecane jest ponadto zachowanie higieny podczas spożywania i przygotowywania posiłków, a także odpowiednia obróbka termiczna produktów pochodzenia zwierzęcego.

Jak długo trwa infekcja koronawirusem?

Czas ten zależy od nasilenia infekcji. Większość osób z łagodnymi objawami zakażenia wraca do zdrowia w ciągu 30-60 dni. Natomiast w przypadku przeważającej części pacjentów w stanie ciężkim zdrowienie trwa powyżej 60-90 dni. W przypadku utrzymywania się symptomów infekcji przez wiele tygodni mówimy o tzw. długim COVID-19. U części pacjentów zmiany w organizmie wywołane przez COVID-19 mogą być trwałe. Mogą obejmować zmniejszenie powierzchni czynnej płuc, uszkodzenia mięśnia sercowego z arytmią, niewydolność nerek, zakrzepicę żył głębokich czy stany pozapalne jelit. Ozdrowieńcy, którzy mają za sobą krytyczny przebieg choroby, mogą wymagać długotrwałej rehabilitacji i opieki zdrowotnej.

Co robić przy podejrzeniu zakażenia koronawirusem?

Podejrzewając zakażenie koronawirusem należy wykonać test w jego kierunku, który ze skierowaniem lekarskim jest bezpłatny, a bez skierowania kosztuje 350-500 zł. Jeżeli objawy infekcji występują dłużej, np. przez tydzień, można wykonać test na przeciwciała (na podobnych warunkach). Aby uzyskać skierowanie, należy umówić się na teleporadę w przychodni POZ lub za pomocą formularza dostępnego na stronie Ministerstwa Zdrowia. Wyjątkiem są dzieci do 2. roku życia, które muszą być zbadanie przez lekarza. Po wystawieniu skierowania należy udać się do punktu pobrań; osoby zmotoryzowane mogą udać się też do mobilnego punktu pobrań. W sytuacji, gdy przy infekcji pojawi się duszność, ucisk w klatce piersiowej i problemy z oddychaniem, należy wezwać karetkę lub udać się prywatnym samochodem do szpitala zakaźnego.

Co to jest osocze ozdrowieńców?

Osocze ozdrowieńców to preparat pozyskiwany z krwi osób, które wyzdrowiały z COVID-19. Zawiera ono przeciwciała anty-SARS-CoV-2, które organizm wytwarza w celu zwalczenia koronawirusa. Podawanie ich chorym na drodze transfuzji stanowi metodę leczenia, która łagodzi objawy i skraca czas trwania choroby. Osocza wciąż brakuje, dlatego o jego oddawanie apelują nie tylko lekarze, ale też rząd.

Jak leczyć infekcję koronawirusem?

Ponieważ nie istnieje całkowicie skuteczny środek zwalczający koronawirusa, a te stosowane w ciężkich przypadkach są dostępne tylko w szpitalach, COVID-19 leczy się jedynie w sposób objawowy. Oznacza to, że środki stosowane w leczeniu domowym mogą jedynie łagodzić symptomy infekcji takie jak kaszel, ból gardła, katar, gorączka, ból mięśni czy zapalenie spojówek. W tej roli sprawdzają się preparaty ogólnie dostępne bez recepty w aptekach i drogeriach, które podaje się również przy zwykłych infekcjach oddechowych. W przypadku terapii w szpitalu skuteczne jest leczenie za pomocą osocza ozdrowieńców, musi jednak być rozpoczęte w maksymalnie ciągu kilku dni od początku infekcji i zawierać odpowiednio wysoki poziom przeciwciał anty-SARS-CoV-2.

Najnowsze informacje z regionu o zagrożeniu koronawirusem!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najważniejsze wiadomości z kraju i ze świata

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

"Oświadczenie przeciw szczepieniu dzieci na COVID-19, Fundacji Rzecznika Praw Rodziców.

Fundacja Rzecznik Praw Rodziców stanowczo sprzeciwia się nakłanianiu do szczepień dzieci szczepionkami na koronawirusa.

W świetle wiedzy, którą zdobyliśmy przez ponad rok zmagań z epidemią COVID-19, wirus nie stanowi zagrożenia dla dzieci. Jak informuje Ministerstwo Zdrowia na stronie pacjent.gov.pl: „Dzieci, jeśli zakażą się koronawirusem, na ogół przechodzą przez chorobę bardzo lekko, czasem wręcz bezobjawowo”.

Natomiast Państwowy Instytut Zdrowia Publicznego, na rządowej stronie szczepienia.pzh.gov.pl informuje: „nie wiemy jeszcze w jakim stopniu szczepienie zapobiega bezobjawowemu zakażeniu SARS-CoV-2 i jego transmisji w populacji”.

Tym samym nie znajduje uzasadnienia szczepienie dzieci preparatami znajdującymi się w III fazie badań klinicznych, których średnio i długookresowe bezpieczeństwo nie zostało ustalone.

Narażanie zdrowia najmłodszych w imię potencjalnej i niepewnej ochrony starszego pokolenia jest sprzeczne z naturą, zdrowym rozsądkiem i etyką.

To starsze pokolenie powinno chronić młodsze, tak jak było zawsze w historii, nie tylko naszego gatunku. Potomstwo jest przecież najważniejszym skarbem każdej zbiorowości w naturze. Nie wolno mu szkodzić ani nawet ryzykować szkodą dla jego zdrowia.

Publikacje naukowe (poniżej przywołane) wskazują, że szczepienie dzieci i nastolatków wcale nie musi być konieczne do uzyskania odporności zbiorowiskowej [1].

Relatywnie niska podatność, śmiertelność i transmisja związana z COVID-19 w tej grupie wiekowej poddają pod jeszcze większą wątpliwość zasadność masowych szczepień [2-6].

Należy podkreślić, że wskaźnik śmiertelności (IFR) dla dzieci i młodych dorosłych jest bliski zeru [7,8]. Na COVID-19 zapada tylko ok 5% dzieci, z czego mniej niż 2% przypadków jest hospitalizowana [9].

Ponadto należy założyć, że istotny odsetek dzieci i nastolatków ma już odporność na COVID-19 [10].

Z uwagi na powyższe, korzyści ze szczepień przeciwko COVID-19 w tej grupie wiekowej są wątpliwe, także w kontekście odporności populacyjnej.

Podnosi się kwestię zwiększonej częstotliwości występowania po szczepieniu zapalenia mięśnia sercowego i osierdzia w populacji osób młodych..."

http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2021/06/oswiadczenie-przeciw-szczepieniu-dzieci-na-covid-19-fundacji-rzecznik-praw-rodzicow/

Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia