Myjesz włosy szamponem? Nie popełniaj tych błędów! Sprawdź, jak dbać o włosy poprzez zdrową skórę głowy, a jakich błędów unikać

Największym błędem w pielęgnacji włosów jest niedostateczne oczyszczanie skóry głowy, a przez to pozostawianie na niej resztek łoju, martwego naskórka, produktów do stylizacji, zanieczyszczeń i środków stosowanych przy myciu.

Aby w prawidłowy sposób usunąć te pozostałości, eksperci zalecają dwukrotne użycie szamponu podczas mycia i trzymanie się produktów, które nie zawierają agresywnie działających detergentów. Przy codziennym stosowaniu włosy można jednak namydlać tylko raz.

Pierwsze mycie powinno być dłuższe i jak najbardziej dokładne, obejmujące delikatny masaż opuszkami całej skóry głowy. Najczęściej pomijane obszary przy myciu to linia włosów, okolice za uszami i potylica. Natomiast przy spłukiwaniu, zależnie od metody, niedostatecznie oczyszczone z produktów pielęgnacyjnych jest albo obszar nad karkiem, albo nad środkiem czoła.

Skórę głowy należy myć szczególnie dokładnie, jeśli używa się kosmetyków do stylizacji włosów (żele, pianki, lakiery), a zwłaszcza suchych szamponów. Te drugie zawierają drobinki związków wchłaniających sebum, które przylegają do skóry głowy i oklejają ujścia mieszków włosowych.

Czytaj: Używasz tego kosmetyku? Uważaj, przez niego możesz tracić włosy! Suchy szampon może powodować ich wypadanie. Oto, jak prawidłowo go stosować

Przy oczyszczaniu skóry głowy trzeba też umyć dokładniej włosy na odcinku, na którym gromadzi się łój. Gruntownego działania nie wymagają jednak końcówki włosów. Te przed myciem warto wręcz zabezpieczyć, nakładając odżywkę, by całkiem nie pozbawić ich nawilżenia i natłuszczenia.

Aby dokładnie oczyścić skórę głowy, można sięgnąć po dedykowany peeling z drobinkami lub enzymatyczny. Masaż z jego użyciem, a przynajmniej dokładne oczyszczenie skalpu, powinien za każdym razem poprzedzać stosowanie odżywczych wcierek. W przeciwnym przypadku ich składniki aktywne nie są w stanie przeniknąć nawet do naskórka. Należy jednak pamiętać, że uzyskanie skuteczności profesjonalnych preparatów wzmacniających włosy i stymulujących ich wzrost wymaga masażu z dermarollerem wyposażonym w igły, który wprowadza środek bezpośrednio do skóry.

Po myciu i dokładnym spłukaniu szamponu najczęściej wymagane jest nałożenie odżywki, jednak z dala od skóry głowy – tylko na końcówki i tę część włosów, która po naturalnym wyschnięciu czy użyciu suszarki jest nadmiernie przesuszona. Odżywkę należy spłukać tylko raz.

Polecany szampon do włosów to ten, który zawiera przyjazne skórze, ale skuteczne środki myjące, takie jak poliglukozyd kwasów oleju kokosowego (coco-glucoside), kokamidopropylobetaina (cocamidopropyl betaine), sarkozyniany (sarcosinate) i bursztyniany (succinate).

Niepolecane są natomiast siarczany, a szczególnie laurylosiarczan sodu czy etoksylowany laurylosiarczan sodu (SLS i SLES – sodium lauryl/laureth sulfate) pozbawiają włosy i skórę ochronnej bariery, przyczyniając się też do ścieńczenia naskórka. To z kolei sprawia, że skóra głowy staje się bardziej delikatna i wrażliwa.

Szampon powinien być dostosowany do rodzaju włosów i skóry głowy oraz częstotliwości mycia. Nie powinien całkowicie pozbawiać ich związków tłuszczowych, sprawiając, że stają suche i podatne na uszkodzenia. Dobrze, gdy zawiera naturalne olejki, wyciągi roślinne i składniki nawilżające, jednak ocena działania wymaga już bezpośrednich testów.

Im częstsze mycie czy wrażliwsza i bardziej sucha skóra, tym delikatniejszy powinien być szampon. Polecanym rozwiązaniem są produkty „low poo” (o niskim poziomie środków myjących) oraz „no poo” (bez detergentów, a za to z olejami). Ta druga opcja dostępna jest także jako produkty „pre wash”, czyli stosowane przed myciem. To emulsje olejowe, które świetnie rozpuszczają tłuszcz skórny, a potem powinny być zmyte delikatnym szamponem. Podobnie działa mycie włosów naturalnymi olejami, które jednak bywają później znacznie trudniejsze do usunięcia.

Eksperci od włosów odradzają natomiast używanie produktów z dużą ilością silikonów (oraz ogólnie siloksanów), które ulegają nagromadzeniu na skórze głowy i sprawiają, że włosy stają się wiotkie i suche. Warto też upewnić się, że nie ma w nich konserwantów takich jak parabeny.

Nie istnieją zalecenia odnośnie tego, jak często powinno się myć włosy – jest to kwestia cech indywidualnych i aktualnych warunków. Jednak w przypadku większości osób optymalne jest zwykle mycie głowy co drugi czy trzeci dzień.

Nieprawdą jest przy tym, że myjąc włosy rzadziej, zmniejszymy ich przetłuszczanie się. To, jak często będą wymagać oczyszczenia z sebum, zależy od pracy gruczołów łojowych, a te kwestie są zależne od gospodarki hormonalnej organizmu.

To, jak często sięgamy po szampon, zwykle zależy od naszych oczekiwań odnośnie tego, jak powinny wyglądać. Bywa jednak, że i tu popełniamy błędy.

Jak więc poznać, że myjesz głowę za często? Jej skóra robi się sucha i podatna na uszkodzenia, jest podrażniona, swędzi, a naskórek nadmiernie się łuszczy, co można pomylić z objawami łupieżu suchego. Traktowanie głowy z takim problemem leczniczymi szamponami może wtedy jedynie go pogłębić. Najlepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest rzadsze mycie i zmiana szamponu na bardziej delikatny.

Źródłem problemów może być też jednak zbyt rzadkie mycie, które sprzyja rozwojowi łupieżu tłustego, w którym infekcji skóry głowy towarzyszy silny łojotok. Gdy są myte zbyt rzadko, nawet zdrowe włosy są źródłem sebum, na którym rozwijają się pasożyty skóry bytujące w mieszkach włosowych – nie tylko głowy, ale też brwi i rzęs. Odpowiadają one za rozwój nużycy.

Brudne włosy nie tylko wyglądają źle, ale są źródłem nieatrakcyjnego zapachu. Gdy jednak częste mycie nie sprawia, że prezentują się dobrze, pora zmienić sposób oczyszczania – a najlepiej skonsultować się ze specjalistą od zdrowia skóry głowy i włosów, czyli trychologiem.