Spis treści
Ból zęba? Przyczyny nie zawsze są jasne
Chyba każdy z nas choć raz w życiu doświadczył bólu zęba. W takiej sytuacji wiele osób sięga po dostępne bez recepty środki przeciwbólowe, próbując złagodzić dolegliwości na własną rękę. Według stomatologów takie działanie może prowadzić do poważnych powikłań – maskowanie bólu nie usuwa źródła problemu.

– Najczęściej ból zęba spowodowany jest próchnicą, chociaż może wynikać z urazu, zapalenia zatok, może także być objawem zaburzeń ze strony stawu skroniowo-żuchwowego bądź nadwrażliwości. Do listy dodajmy stany zapalne dziąseł, choć to jeszcze nie wyczerpuje i tak już długiej listy. Niestety my, niezależnie od przyczyny, bierzemy środki przeciwbólowe dostępne bez recepty, a unikamy dentysty. Konsekwencje mogą być daleko idące – przestrzega lek. dent. Tomasz Łukasik z Dentim Clinic Medicover w Katowicach.
Powikłana próchnica może skutkować powstaniem ropnia okołowierzchołkowego
Ropień okołowierzchołkowy powstaje, gdy bakterie przedostaną się do wnętrza zęba, prowadząc do martwicy miazgi, która ulega zniszczeniu pod wpływem drobnoustrojów. Objawia się silnym, pulsującym bólem w okolicy chorego zęba, który nasila się przy dotyku lub zmianie pozycji głowy. Często pojawia się również obrzęk policzka i dziąsła, a w bardziej zaawansowanych przypadkach mogą wystąpić gorączka oraz powiększenie pobliskich węzłów chłonnych.
– Do rozwoju ropnia dochodzi zazwyczaj w powikłaniu zaawansowanej próchnicy lub stanu zapalnego przyzębia. Najczęściej konieczne będzie leczenie kanałowe, by usunąć miazgę i oczyścić kanały korzeniowe, a czasem nawet ekstrakcja zęba czy drenaż ropnia. Może być wymagana antybiotykoterapia. Przyjmowane środki przeciwbólowe uśmierzą ból, ale nie rozwiążą problemu. Dlatego konieczne jest szybkie podjęcie leczenia przyczynowego – tylko ono pozwala zahamować rozwój zakażenia, zapobiec powikłaniom ogólnoustrojowym i uratować ząb, jeśli to możliwe – wyjaśnia dentysta.
Odkładanie wizyty u dentysty może spowodować, że infekcja rozprzestrzeni się poza ząb, obejmując kości, zatokę szczękową, a nawet tkanki szyi – co stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia.
W ekstremalnych przypadkach nieleczony ropień zęba może doprowadzić do rozwoju anginy Ludwiga – ciężkiego zakażenia bakteryjnego tkanek dna jamy ustnej i szyi. Choroba rozwija się bardzo szybko, wywołując silny obrzęk, ból, a także problemy z połykaniem i oddychaniem. Ze względu na ryzyko uduszenia i sepsy, wymaga natychmiastowej pomocy medycznej, często w warunkach szpitalnych.
Skutki zaniedbań higieny jamy ustnej – martwica miazgi
„Czarna dziura” na zębie, o której mówimy w kontekście próchnicy, to obszar zdemineralizowanych twardych tkanek zęba – głównie szkliwa, a częściowo także zębiny znajdującej się pod nim. Tkanki te ciemnieją, ponieważ wchłaniają barwniki z pokarmów. Jednak taki wygląd to dopiero początek problemu – próchnica może postępować w głąb zęba, aż do miazgi, prowadząc do jej martwicy.
– Kiedyś doraźnie stosowało się doraźnie tak zwane zatrucie zęba, dziś standardem jest leczenie kanałowe, najlepiej wykonywane pod mikroskopem, co znacząco zwiększa jego precyzję i skuteczność. Im szybciej to zrobimy, tym większe mamy szanse na zachowanie własnego zęba. Nie będzie on żywy, ale po wypełnieniu, potocznie mówiąc: założeniu plomby, będzie nam służył przez wiele kolejnych lat. Do groźnej sytuacji dochodzi wtedy, gdy ząb przestaje po jakimś czasie boleć samoistnie. To może oznaczać, że nerw przestał przekazywać bodźce bólowe i rozpoczął się proces powstawania zmian zapalnych w obrębie kości – mówi ekspert Dentim Clinic Medicover.
Łagodzenie bólu za pomocą tabletek i unikanie leczenia w takim przypadku skutkuje nawracającymi stanami zapalnymi, powstawaniem ropnej wydzieliny, nieświeżym oddechem, a w efekcie – utratą zęba, który nie jest już stabilny w zębodole z powodu zniszczenia kości przez stan zapalny.
Utrata zęba może być wynikiem próchnicy, paradontozy lub urazu skutkującego martwicą miazgi
Próchnica, paradontoza czy urazy prowadzące do martwicy miazgi mogą skutkować utratą zęba. Nawet jeśli ząb pozostaje zdrowy, przewlekłe stany zapalne dziąseł charakterystyczne dla paradontozy prowadzą do niszczenia tkanek podtrzymujących ząb w zębodole, powodując jego rozchwianie, a w końcu – wypadnięcie. Towarzyszą temu bóle o różnym nasileniu i charakterze.
– Środki stricte przeciwbólowe, jak paracetamol lub metamizol, a także leki przeciwzapalne powszechnie stosowane: ibuprofen, diklofenak, naproksen oraz kwas acetylosalicylowy, nie działają na źródło problemu w przypadku próchnicy czy paradontozy, ponieważ w obu tych sytuacjach za rozwój stanu zapalnego odpowiedzialne są patogenne bakterie. Próchnica początkowa nie boli lub daje objawy typowe dla nadwrażliwości, jak impulsy intensywnego bólu przy gorącym czy zimnym jedzeniu i piciu. W przypadku zapalenia dziąseł stają się one tkliwe, obrzęknięte, podatne na krwawienia. Tylko konkretne procedury pomogą nam trwale pozbyć się bólu, ale przede wszystkim oszczędzić ząb – wyjaśnia lek. dent. Tomasz Łukasik.
W wyniku urazu ząb może ulec martwicy, która objawia się obecnością krwi wewnątrz zęba, zmianą jego koloru na szarawy oraz bólem. Brak szybkiej interwencji może prowadzić do przewlekłego stanu zapalnego przy wierzchołku korzenia, skutkując powstaniem ropnia, torbieli lub resorpcji tkanek okołowierzchołkowych. Z czasem może dojść do zaniku kości, a infekcja może rozprzestrzenić się na sąsiednie części szczęki lub żuchwy. Dlatego kluczowa jest szybka reakcja – konieczna jest wizyta u dentysty, wykonanie diagnostyki RTG oraz przeprowadzenie leczenia endodontycznego.
Groźne powikłania i... nieświeży oddech
Próchnica oraz stany zapalne dziąseł mogą prowadzić do poważnych komplikacji. Bakterie z jamy ustnej mają możliwość przedostania się do oka, mózgu, serca, nerek, a nawet innych, odległych części ciała. Dla osób z cukrzycą czy chorobami serca stanowią one dodatkowe obciążenie zdrowotne.
– Choć pacjenci najczęściej zgłaszają się do gabinetu motywowani bólem lub nieświeżym oddechem, który towarzyszy próchnicy i przewlekłemu stanowi zapalnemu dziąseł, to trzeba pamiętać o odległych, ale bardzo realnych konsekwencjach dla zdrowia. Bakterie wraz z produktami reakcji zapalnej przedostają się do krwiobiegu i wraz z krwią rozprzestrzeniają się po całym ciele, stąd coraz częściej mowa o ogromnym znaczeniu zdrowia jamy ustnej dla zdrowia organizmu. Najlepiej dmuchać na zimne i zgłaszać się na kontrolę, zanim nas zaboli – radzi ekspert.
Leczenie na początkowych etapach próchnicy czy zapalenia przyzębia jest nie tylko łatwiejsze, ale i szybsze, oraz, co ważne, także po prostu tańsze. Próchnicę początkową można wyleczyć bez borowania za sprawą specjalnej żywicy, a w przypadku dziąseł często dużą poprawę uzyskuje się dzięki profesjonalnej higienizacji. To też mniejsze ryzyko skutków ubocznych długo przyjmowanych leków przeciwzapalnych, które przyczyniają się m.in. do wrzodów żołądka.
Źródło: Dentim Clinic Medicover








