Już od blisko miesiąca obowiązuje w miejscach publicznych nakaz zakrywania nosa i ust "przy pomocy odzieży lub jej części, maski, maseczki albo kasku ochronnego".
Ostatnie ciepłe dni pokazały jednak, że wiele osób nie przestrzega już rządowego nakazu, choćby dlatego, że w maseczkach ciężko się oddycha i często są po prostu niewygodne.
Czy rząd zamierza znieść obowiązek noszenia maseczek? Do kiedy trzeba będzie zakrywać nos i usta?
- Dzisiaj maseczki są potrzebne - przyznał w Radiu Zet minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Obowiązek zakrywania nosa i ust zostanie zdjęty, "jak wygaśnie epidemia na tyle, że będziemy mogli zdjąć te maseczki". - W Czechach ten obowiązek został zniesiony, jest w trakcie znoszenia, ale tam R jest na poziomie 0,3. Jeżeli to R (współczynnik reprodukcji koronawirusa, R=1 oznacza, że jeden chory zakaża jedną osobę, czym R jest mniejsze od 1 tym lepiej - red.) nam nie spadnie, będziemy nosili maseczki do końca epidemii (do czasu wynalezienia szczepionki - red.), a jeżeli okaże się, że wygasimy tę epidemię w sposób taki, że będzie to możliwe, to można rozważyć (zdjęcie nakazu), ale to jest takie gdybanie, co będzie za miesiąc czy dwa, to są bardzo hipotetyczne dyskusje - tłumaczył zawile minister zdrowia.
Przeczytaj, to ważne!:
Dopytywany, czy wyobraża sobie noszenie maseczek w lecie na plażach, przyznał, że tak, "jeśli będzie tam tłum ludzi".