W piątek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz poinformował, że rekomendacja ministra zdrowia dotycząca zakończenia obowiązku noszenia maseczek przewiduje termin od 1 kwietnia. Według niego izolacja i kwarantanna „też raczej powinny zniknąć z naszego życia”. – Ostateczną decyzję podejmie premier – powiedział Andrusiewicz.
We wtorek tą sprawą zajmował się rząd. W czwartek ma odbyć się konferencja prasowa poświęcona temu tematowi. Według nieoficjalnych informacji noszenie maseczek ma przestać obowiązywać 28 marca.
Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia pytany o to, co skłoniło rząd do poluzowania obostrzeń o zdjęcie maseczek, powiedział polskatimes.pl, że na wiosnę spada liczba zachorowań. – Już wiemy po tych dwóch latach pandemii, że liczba zachorowań wiosną, jest w ogóle bardzo niska, a więc są wszystkie symptomy do tego, aby tam gdzie jest to możliwe, różne obostrzenia poluzować – powiedział. Dodał że mimo wszystko jest coraz więcej zaszczepionych, niestety również osób, które przechorowały Covid-19, choć dzięki temu mają odporność – mówił.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że w związku z tym możemy podejmować różne inne działanie niż do tej pory, w tym między innymi zrezygnować z noszenia maseczek, co wszystkich tak naprawdę ucieszy.
Dopytywany, czy maseczki mogą wrócić, jeśli zachorowań będzie więcej, szef sejmowej Komisji Zdrowia powiedział, że „nie jesteśmy w stanie dokładnie przewidzieć, co będzie za kilkanaście tygodni czy za parę miesięcy”. – Pandemia już nas wielokrotnie zaskakiwała, więc pozostaje być optymistą, że wszystko, co najgorsze już za nami. Już teraz będzie tylko lepiej – dodał.