Odkryto przyczynę łuszczycy. Po raz pierwszy wskazano źródło łuszczenia się i zapalenia skóry. To nadzieja dla milionów chorych

Anna Rokicka-Żuk
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Łuszczyca należy do najczęstszych chorób skóry, dotykając 2-3 proc. społeczeństwa. Jako przyczyny jej rozwoju wskazywano do tej pory różne czynniki, jednak samo źródło zmian chorobowych pozostawało nieznane. Teraz, po raz pierwszy, Brytyjczycy wskazali na główny ich powód, dając pacjentom nadzieję na skuteczną terapię.

Spis treści

Co jest powodem łuszczycy?

Łuszczyca jako przewlekła choroba na tle autoimmunizacyjnym może mieć różne przyczyny – genetyczne, immunologiczne i środowiskowe. Jest dziedziczona w rodzinie, powoduje nadprodukcję zapalnych cytokin, a sprzyja jej stres spowodowany szkodliwymi warunkami, infekcjami, niektórymi lekami.

Charakterystycznym objawem łuszczycy jest złuszczanie naskórka i stan zapalny. Choroba dotyka nie tylko stawów, może zaatakować także narząd wzroku, paznokcie, stawy. Zwiększa ryzyko rozwoju depresji i chorób, m.in. sercowo-naczyniowych, cukrzycy, nowotworów złośliwych.
Charakterystycznym objawem łuszczycy jest złuszczanie naskórka i stan zapalny. Choroba dotyka nie tylko stawów, może zaatakować także narząd wzroku, paznokcie, stawy. Zwiększa ryzyko rozwoju depresji i chorób, m.in. sercowo-naczyniowych, cukrzycy, nowotworów złośliwych. wisely/Getty Images

Główny objawem łuszczycy jest powstawanie zmian skórnych, a u ok. co trzeciego pacjenta rozwija się też łuszczycowe zapalenie stawów. Możliwe są też inne powikłania i skutki w postaci innych chorób? Co jednak leży u samych podstaw choroby?

Najbardziej prawdopodobną przyczynę łuszczycy odkryli naukowcy z Uniwersytetu w Bath w Wielkiej Brytanii, co opisali na łamach „Nature Communications”.

– Łuszczyca jest chorobą dermatologiczną zmieniającą życie. Pacjenci stają w obliczu potencjalnie oszpecającej i trwającej całe życie dolegliwości, która głęboko wpływa na ich życie, powodując dyskomfort fizyczny i cierpienie emocjonalne. Stan ten może również prowadzić do innych poważnych schorzeń – mówi jedna z autorek badania dr Charareh Pourzand z Uniwersytetu w Bath.

Związek łuszczycy z żelazem

Wyniki nowego badania sugerują zdecydowanie, że przyczyną rozwoju łuszczycy jest hormon o nazwie hepcydyna. Jego zadaniem jest regulacja poziomu żelaza w organizmie.

Już 50 lat temu donoszono w badaniach o wysokich stężeniach żelaza w komórkach skóry pacjentów z łuszczycą, jednak przyczyny tego nadmiaru i jego znaczenia w tej chorobie nie były dotąd jasne. To pierwsze badanie, w którym połączono te fakty razem.

Żelazo jest niezbędnym składnikiem mineralnym nie tylko do transportu tlenu w organizmie, ale też dla zdrowej skóry. Bierze udział w wielu zachodzących w niej procesach takich, jak gojenie ran, produkcja kolagenu czy reakcje immunologiczne. Jednak nadmiar żelaza w skórze może być szkodliwy, zwielokrotniając uszkodzenia spowodowane działaniem promieniowania UV i wywołując przewlekłe choroby, w których komórki namnażają się bardziej niż normalnie.

– Nadzieję daje nowe leczenie ukierunkowane na nierównowagę hormonów regulujących gospodarkę żelazem w skórze. To innowacyjne podejście mogłoby znacząco poprawić jakość życia milionów ludzi, przywracając im pewność siebie i dobre samopoczucie – przekonuje dr Charareh Pourzand.

Czym jest hepcydyna?

Hepcydyna jest hormonem odpowiedzialnym za regulację ilości żelaza wchłanianych z jedzenia i dostępnych później w ustroju. U zdrowych osób hormon ten produkowany jest w wątrobie, jednak w nowym badaniu wykazano, że u chorych z łuszczycą wytwarza go również skóra.

Narażenie na hepcydynę skórną powodowało rozwój łuszczycy u gryzoni. Wysoki poziom tego hormonu sprawiał, że komórki skóry gromadziły więcej żelaza, niż było potrzebne. W rezultacie wywołało to nasilone zmiany proliferacyjne (namnażanie się komórek) i anormalnie wysokie stężenie neutrofili w górnych warstwach skóry – komórek odpornościowych należących do białych krwinek, które wywołują stan zapalny. Są to typowe zmiany chorobowe w łuszczycy.

Aktualnie nie istnieje terapia lecząca łuszczycę. Możliwe jest jedynie kontrolowanie objawów i zapobieganie zaostrzeniom. Pomagają w tym leki na skórę, terapia światłem i doustna, w tym leki biologiczne, które nie są niestety dostępne dla wszystkich pacjentów. Autorzy badania wierzą, że leczenie ukierunkowane na hepcydynę ma potencjał, by dramatycznie poprawić opcje terapeutyczne dla wszystkich chorych z łuszczycą.

– Nasze dane zdecydowanie sugerują, że hepcydyna byłaby dobrym celem w leczeniu łuszczycy skóry. Lek kontrolujący ten hormon mógłby być stosowany w leczeniu zaostrzeń choroby i utrzymywaniu remisji u pacjentów, aby zapobiec nawrotom – skomentowała ekspertka. – Ponadto, regulując nadmiar żelaza w łuszczycowej skórze za pomocą dostosowanych chelatorów żelaza (substancji wiążących nadmiar żelaza i pomagających je usuwać), mielibyśmy na celu powstrzymanie niekontrolowanej proliferacji komórek skóry z łuszczycą.

Na takiej terapii prawdopodobnie najbardziej zyskaliby chorzy z krostkowatą formą łuszczycy, która w postaci uogólnionej należy do najcięższych form choroby.

Polecjaka Google News - Strona Zdrowia

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mariusz
U mnie było tak, że też myślałem, że to AZS, ale najprawdopodobniej była to łuszczyca. Jeszcze miesiąc temu zmagałem się z nią w okolicach głowy, odbytu oraz intymnych. To był koszmar, który trwał ponad dwa lata. Mimo wielu wizyt u lekarzy i prób różnych leków, ulga była tylko chwilowa.

Pewnego dnia, przeszukując internet w poszukiwaniu rozwiązania, natknąłem się na forum, gdzie ktoś wspomniał o maści z olejem konopnym 24% firmy Retter. Ważne, aby szukać tej z hologramem na opakowaniu – oryginalna receptura. Ostatnio widziałem ją w Hebe, ale na 100% jest dostępna na stronie https://konopiafarmacja.pl/92-masc-konopna . Zaintrygowany, postanowiłem spróbować. Kupiłem ją na stronie Konopnej Farmacji za jedyne 46,90 zł, ponieważ w Hebe nie mam dostępu.

Zaraz po zakupie zacząłem stosować maść. Po każdym użyciu toalety myłem się przygotowanym wcześniej naparem z mydlnicy (z korzenia), spryskiwałem Octeniseptem, a następnie dokładnie suszyłem problematyczne miejsca, po czym smarowałem maścią. Suplementowałem MSM, i piłem z rana łyżeczke oleju z czarnuszki I wiecie co? Po dwóch tygodniach swędzenie i drapanie zniknęły jak ręką odjął!

Teraz, na szczęście, smaruję tylko raz na dwa dni i używam suszarki, aby wszystko dokładnie wyschło. Dzięki tej maści wróciłem do zdrowia i czuję się znacznie lepiej. Serdecznie polecam ją wszystkim, którzy borykają się z podobnymi problemami!
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia