– Niewydolność serca jest epidemią XXI wieku. To najczęstsza przyczyna hospitalizacji pacjentów po 65. roku życia, na oddziałach kardiologii czy internistycznych – mówi doktor Radosław Bartkowiak, kierujący Poradnią Kardiologiczną w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach.
Doktor Radosław Bartkowiak podaje, że gdy, świeżo po uzyskaniu specjalizacji z kardiologii, zaczynał konsultować pacjentów w poradni przyszpitalnej, było około 700 tysięcy osób z niewydolnością serca w Polsce. W tej chwili, jest to już około 1 miliona 300 tysięcy pacjentów. Wzrost liczby chorych z niewydolnością serca jest bardzo dynamiczny. Chorych przybyło również w czasie pandemii COVID-19, ponieważ jak zwraca uwagę doktor Bartkowiak, koronawirus wielu osobom uszkodził nie tylko płuca, ale także układ sercowo-naczyniowy.
Warto przeczytać:
Niewydolność serca prowadzi do wystąpienia charakterystycznych objawów klinicznych, takich jak: osłabienie i bardzo łatwe męczenie się, duszność początkowo wysiłkowa, a w bardziej zaawansowanych stadiach także spoczynkowa – wyjaśnia kardiolog, który dodaje, że często u pacjentów pojawiają się również obrzęki kończyn dolnych.
Przyczyny niewydolności serca są różnorodne. Najczęściej jest to choroba wieńcowa, a zwłaszcza przebyty zawał serca i pojawiające się z tego powodu powikłania. Drugą najczęstszą przyczyną jest nieleczone albo niewłaściwie leczone nadciśnienie tętnicze. Niewydolność serca może pojawić się również w wyniku przebytej infekcji, także po przejściu COVID-19 lub grypy.
Przeczytaj również:
To choroba przewlekła. Gdy dochodzi do zaostrzeń, pacjent wymaga hospitalizacji, a każdy pobyt w szpitalu jest związany z pogorszeniem rokowania.
– Gdy pacjent wychodzi ze szpitala, wymaga kompleksowej, skoordynowanej opieki. Dlatego najważniejsza w opiece nad chorym z niewydolnością serca jest współpraca. Dotyczy ona zarówno: specjalisty kardiologa, lekarza rodzinnego, który z definicji najczęściej tego pacjenta widzi, ale także samego pacjenta. Bardzo ważna jest bowiem edukacja chorego, jego świadomość i wiedza, czym jest niewydolność serca, co może sugerować zbliżające się zaostrzenie choroby lub kiedy trzeba się pilnie zgłosić do lekarza, żeby zmodyfikować leczenie – wyjaśnia doktor Radosław Bartkowiak.
Jak dodaje, rolą systemu opieki zdrowotnej, w optymalnej opiece nad chorymi z przewlekłą niewydolnością serca, jest właściwe współdziałanie kardiologa, lekarza rodzinnego i pacjenta, co daje dobre wyniki terapii, zapobiega pobytom w szpitalu i przede wszystkim poprawia rokowanie pacjentów.
Stosowane obecnie leki są nowoczesne i wydłużają długość oraz istotnie poprawiają jakość życia chorego, ale w trakcie ich stosowania potrzebny jest staranny nadzór nad chorym. – Dotyczy on oceny parametrów klinicznych, takich jak: ciśnienie i tętno, czy stopień przewodnienia chorego ale także analizy wyników powtarzanych regularnie badań dodatkowych i laboratoryjnych – podkreśla Radosław Bartkowiak, który zwraca uwagę, że w bardziej zaawansowanych przypadkach niewydolności serca, pacjent proszony jest nawet o kontrolowanie masy ciała, czy ilości spożywanych płynów.
Obecnie, jak wyjaśnia kierownik Wojewódzkiej Poradni Kardiologicznej, istnieje szereg możliwości leczenia pacjentów z niewydolnością serca. Oprócz farmakoterapii, część pacjentów z zaawansowaną miażdżycą wymaga rewaskularyzacji, czyli poprawy krążenia wieńcowego za pomocą stentów wszczepianych przez kardiologa inwazyjnego lub bypassów wykonywanych przez kardiochirurga. W części przypadków, wskazane są zabiegi kardiochirurgiczne dotyczące zastawek serca, których szerokie spektrum wykonywane jest również w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym. Bardzo ważną rolę w leczeniu chorych z niewydolnością serca odgrywa zabiegowa elektroterapia, czyli wszczepianie stymulatorów, które przerywają bardzo groźne arytmie lub poprawiają kurczliwość serca. Dlatego ścisła i bardzo dobra współpraca dotyczy też wielu specjalistów zajmujących się leczeniem chorób serca w Świętokrzyskim Centrum Kardiologii. – W obecnych czasach, w leczeniu pacjentów z ciężką niewydolnością serca, nikt nie podejmuje ważnych decyzji samodzielnie. Bardzo istotna jest wspólna, zespołowa ocena stanu zdrowia chorego i wybór najlepszej, optymalnej ścieżki terapii, często po długiej analizie i dyskusji w ramach tak zwanej Kardiogrupy – dodaje lekarz.
Dowiedz się więcej na temat miażdżycy:
Kardiolog ostrzega, że niewydolność serca jest chorobą potencjalnie śmiertelną. Schyłkowe stadium może wymagać transplantacji serca albo wszczepienia pompy, wspomagającej długoterminowo pracę tego organu. Są to zabiegi trudno dostępne dla większości chorych z ciężką niewydolnością serca.
– Dlatego tak ważna jest prewencja czyli zapobieganie niewydolności serca, a jeżeli choroba już wystąpi to konieczne jest wczesne, optymalne leczenie oraz częste kontrole. Konieczne jest właściwe i staranne leczenie chorych z nadciśnieniem tętniczym, cukrzycą czy migotaniem przedsionków, aby uniknąć wielu przypadków niewydolności serca parę lat później. Bardzo ważne jest leczenie pacjenta po przebytym zawale serca. Dużo zależy od samego chorego, ale liczy się sprawny system i właściwe prowadzenie w trybie ambulatoryjnym, u lekarza rodzinnego i w poradni kardiologicznej – podsumowuje doktor Radosław Bartkowiak.