- Terminem obowiązującym na dziś, terminem zgodnym z prawem, sama go ogłosiłam 5 lutego, jest termin 10 maja tego roku, ale Konstytucja RP mówi o tym, że są jeszcze inne terminy. Ten termin 10 maja nie jest terminem obligatoryjnym - mówiła we wtorek wieczorem w TVP Info marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Dodała, że ostatni dniem, w którym mogą odbyć się wybory prezydenta w 2020 r. jest 23 maja.
- Ostatnio słyszałam wypowiedź Pana sędziego Marciniaka, przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, który poddaje w wątpliwość datę 10 maja jak datę, w której można przeprowadzić wybory. Dlatego dzisiaj podjęłam dwie decyzje. Jedna, polegająca na tym, że już skierowałam pismo do Państwowej Komisji Wyborczej, do Pana przewodniczącego z pytaniem, czy PKW jako najwyższy organ wyborczy do przeprowadzenia wyborów jest w stanie zorganizować i przeprowadzić wybory w dniu 10 maja. - Czekam na tę odpowiedź - poinformowała marszałek Sejmu.
- Druga moja decyzja polega na tym, że jutro (w środę - red.) z samego rana kieruję wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, w którym chcę zapytać, czy przesunięcie przeze mnie terminu wyborów będzie sprzeczne lub zgodne z konstytucją - mówiła marszałek Sejmu w TVP Info.
- Będę prosiła Trybunał Konstytucyjny o to, żeby ta sprawa rozpatrzona została szybko, dlatego, że dzisiaj mamy już dzień 5 maja. Do wyborów ogłoszonych przeze mnie zostało zaledwie kilka dni i ja rozumiem zaniepokojenie wszystkich obywateli co się stanie w dniu 10 maja - dodała.