O śmiertelnej ofierze koronawirusa rzeczniczka Ministerstwa Sprawiedliwości poinformowała w poniedziałek przed północą.
EPIDEMIA KORONAWIRUSA MINUTA PO MINUCIE. RELACJE NA ŻYWO:
„Jesteśmy głęboko poruszeni informacją o śmierci naszego pracownika, która pokazuje, jak straszny jest koronawirus. Zmarły był jednym z kierowców resortu. Od prawie miesiąca przebywał na urlopie i na zwolnieniu. Jest nam bardzo przykro, że przegrał walkę o życie. R.I.P.” - napisała na Twitterze Agnieszka Borowska.
Borowska poinformowała, że mężczyzna był jednym z kierowców pracujących dla resortu. Przez ostatni miesiąc przebywał na zwolnieniu i nie miał kontaktu z innymi pracownikami. Ofiara koronawirusa zmarła w szpitalu. Nie wiadomo w jakim wieku był mężczyzna.
NASZE WYWIADY:
- Dr Dawid Ciemięga: Prawdziwa katastrofa dopiero nadejdzie
- Prof. Zembala Wyjdziemy z pandemii poharatani, ale silniejsi
- Dr Stefanoff: COVID-19 idealnie dostosował się do ludzi
- Koronawirus nie ma szans z naszymi limfocytami
- Prof. Gut: Musimy wychwycić wszystkie osoby z wirusem
- Wszyscy, którzy spotkają się z koronawirusem, łapią go
Z kolei TVP podała, że zmarły był kierowcą wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego.
Sam Romanowski napisał na Twitterze: „Ze smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci Michała. Proszę o modlitwę za jego duszę i za jego bliskich, w tym trudnym dla nich czasie. RIP.”.
Siostra zmarłego, Aleksandra Grajewska mówiła TVN24 o swoim bólu. - Byłam z bratem w kontakcie cały czas, dopóki nie był w śpiączce - opowiada Aleksandra Grajewska. - Tak naprawdę nie wiadomo, gdzie mój brat się zaraził. Był młody, zdrowy, nie chorował na nic. Niestety, koronawirus spustoszył jego organizm w półtora tygodnia od wystąpienia pierwszych objawów (niezbyt wysokiej gorączki) i w tydzień od pojawienia się ostrych objawów.
Zaapelowała też do innych o nielekceważenie kwarantanny. - - Ostrzegam wszystkich - nie róbcie sobie żartów z kwarantanny - apeluje. - Uważasz, że jesteś młody, silny, niezniszczalny? Właśnie, że nie jesteś! Siedźcie w domach i nie narzekajcie. Cieszcie się że żyjecie, bo za chwilę może was już nie być. To kilka tygodni w zamknięciu! Nudzisz się? Mój brat chciałby się nudzić, chciałby ponarzekać tak, jak wy. Ale już nie może. Nie ma go już. Umarł, odszedł, zostawił nas. Zabrał go koronawirus. I nieważne, że był zdrowy, nie chorował, nie miał chorób współistniejących. Dlatego pamiętajcie - nie jesteście panami życia, szanujcie to co macie! - mówiła w TVN24.