Minister Łukasz Szumowski był pytany o liczbę testów na koronawirusa dostępnych w Polsce. - Jest kilkadziesiąt tysięcy testów. I cały czas rosną te liczby, bo cały czas te testy spływają. Mamy kontrakty na dostawy. Dziennie możemy zrobić dwa tysiące testów. To nie jest mało. To jest tyle mniej więcej, ile Wielka Brytania może zrobić dziennie – wyjaśniał.
Poruszono również kwestię liczby łóżek zakaźnych w polskich szpitalach. - Poprosiłem już o zwiększenie miejsc i dostaję raporty właściwie od wczoraj wieczorem, już konkretne liczby łóżek zostały zwolnione czy pacjenci zostali przeniesieni do innych szpitali. Jeżeli popatrzymy na niektóre szpitale takie jak w Ostródzie, on jest cały de facto pusty. Jest tam kilka osób hospitalizowanych. W innych to się dzieje w tej chwili. W związku z tym ta ilość miejsc tzw. zakaźnych wzrasta do, podejrzewam, koło 10 tys. w skali kraju - tłumaczył Szumowski.
Minister odradza robienie zapasów. - 14 dni to naprawdę nie jest rok czasu i robienie zakupów jak za dawnych lat, kiedy brakowało cukru i papieru toaletowego i makaronu moim zdaniem nie ma żadnego uzasadnienia. Akurat Polska jest krajem, gdzie tych ilości pożywienia, ilości produktów jest wystarczająca na bardzo długi czas. Tym bardziej, że nie ma zaburzeń produkcji w Polsce żadnych, nie mamy zamkniętych regionów i nie planujemy zamykać regionów, bo to w Polsce akurat nie jest sensowne i jedzenie jest. To już taki bardzo medyczny apel: większe ryzyko jest chodzenia do sklepu, stania w kolejce niż siedzenia w domu i kupienia na za tydzień nawet przez internet, jeżeli to jest taki okres dostawy. W kolejkach w sklepach też się możemy zarazić - zaznaczył.
- Apeluję, żeby korzystać z formy mszy w radiu, telewizji - podkreślał Szumowski. - Mamy możliwość, tak jak zresztą arcybiskup Gądecki napisał, przyjęcia komunii duchowej i naprawdę jest to pora na to, żeby wykorzystać te środki. Tym bardziej, że w Kościołach jednak średnia wieku jest wyższa niż populacji - podsumował.
Szumowski podkreślał, że jest w kontakcie z ministrami zdrowia państw UE. W trakcie środowej telekonferencji włoski minister zdrowia przyznał, że włoski pacjent "zero" miał 650 bezpośrednich kontaktów z ludźmi przed tym, jak trafił na kwarantannę.