Francja i Hiszpania znoszą obostrzenia wprowadzone przed koronawirusem, ale Paryż, Madryt i Barcelona muszą liczyć się z jeszcze ostrzejszymi blokadami.
Mieszkańcy tych miast już wiedzą, że dostaną mniej swobód, bo zakażenia i liczba hospitalizowanych pozostają na niebezpiecznie wysokim poziomie.
ZOBACZ TEŻ:
Po dwóch miesiącach drakońskich środków ostrożności Francuzi dostają możliwość oddalania się więcej niż na kilometr od swego domu raz dziennie, mogą chodzić do parków, a nawet na plaże oraz posłać dzieci do szkoły podstawowej. Ale nie wszyscy.
Salony fryzjerskie ponownie otwarte we Francji
Źródło:
RUPTLY
Paryż jednak wciąż jest uznawany na mapie zagrożeń za „czerwony”, bo liczba zakażeń jest wysoka, a szpitale zbliżają się do swych możliwości.
- W regionie paryskim wskaźnik zakażeń spada powoli i wciąż utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie, wyższym niż się spodziewaliśmy. Właśnie dlatego na tych terenach musimy zachować szczególną czujność - mówi premier Edouard Philippe.
Francja jest jednym z najbardziej dotkniętych wirusem krajów, liczba ofiar przekracza ponad 26 tys. z czego ok. 7 tys. w rejonie Paryża.
EPIDEMIA KORONAWIRUSA MINUTA PO MINUCIE. RELACJE NA ŻYWO:
To oznacza, dodaje Philippe, że w Paryżu tylko osoby z zaświadczeniem od pracodawcy będą mogły korzystać z transportu publicznego w godzinach szczytu, maski na twarzach obowiązują osoby powyżej 11 roku życia pod groźbą grzywny 135 euro.
Parki i ogrody pozostają w stolicy Francji zamknięte, będą za to stopniowo otwierane w innych regionach, wraz z plażami. Szkoły średnie będą stopniowo otwierane w całym kraju, milion uczniów powraca na zajęcia, ale w Paryżu pozostaną one w dużej mierze zamknięte.
Burmistrz Paryża Anne Hidalgo dołączyła do petycji włodarzy miasta ostrzegając, że miasto nie jest gotowe do ponownego otwarcia szkół od 11 maja.
W innych częściach Francji kawiarnie i restauracje będą otwarte z początkiem czerwca, jeśli wskaźnik zakażeń będzie niski. Premier nie dał jednak nadziei paryżanom.
Podobnie jak reszta kraju, paryżanie nie muszą mieć przy sobie zaświadczenia wychodząc z domu , ale taki dokument będzie im potrzebny na wypady ponad 100 km od domu i to tylko z powodów zawodowych, pogrzebów lub opieki dla chorymi.
NASZE WYWIADY:
- Bartosiak: Koniec globalizacji. Europa teraz przegrywa
- Politolog: Kaczyński zachowuje się jak pasażer z Titanica
- Prof. Staniszkis: Świat stał się przesączony strachem
- Ludwik Dorn: W Polakach narasta pierwotny lęk
- Severski: Koronawirus uderzył w serce naszych ideałów
- Czy pandemia zakończy świat, jaki znaliśmy do tej pory?
Dobra wiadomość jest taka, że otwierają się wszystkie sklepy (poza największymi), o ile będą przestrzegane zasady bezpieczeństwa i dystans między ludźmi. Obejmuje to m. in. połowę butików słynnych Pól Elizejskich.
W Hiszpanii zaś wyłączono z wielu planów znoszenia ograniczeń Madryt i Barcelonę. Uznano, że groźba powrotu fali zakażeń jest bardzo duża.
Większość hiszpańskich regionów proponowała, aby mogły wejść w pierwszą fazę znoszenia ograniczeń , co umożliwiłoby ludziom swobodne przemieszczanie się, bo już zezwala się na spotkania maksymalnie 10 osobom, częściowo otwiera się bary i kawiarnie z miejscami siedzącymi na zewnątrz.
Zaskakujące, że Madryt, region najbardziej dotknięty w Hiszpanii, gdzie zarejestrowano jedną trzecią ze wszystkich ponad 27 tys, ofiar, znalazł się wśród domagających się złagodzenia blokady.
Prezydent Madrytu Isabel Díez Ayuso mówiła, że obywatele muszą zaakceptować pewien poziom ryzyka, aby reaktywować gospodarkę. - Wirus będzie z nami przez dwa lata. Będziemy musieli nauczyć się żyć z maskami na twarzach i innymi środkami ostrożności.
Prośbę Madrytu odrzucona, blokady utrzymano.
CZYTAJ WIĘCEJ O SZCZEPIONCE I LECZENIU KORONAWIRUSA:
- Bill Gates zapłaci za zrobienie szczepionki na koronawirusa
- Kliniczne próby na ludziach szczepionki przeciwko wirusowi
- Brazylia ma lek na koronawirusa. Skuteczny w 94 proc.
- Osocze ozdrowieńców pomoże zakażonym koronawirusem
- Nowojorski lekarz mówi, że ma skuteczny lek na koronawirusa
- Trump chciał kupić na wyłączność szczepionkę na koronawirusa
Władze innych regionów przyjęły bardziej ostrożne podejście, w tym Katalonia, która domagała się pierwszej fazy luzowania dla Tarragony i części Pirenejów, a obszary miejskie, jak Barcelona i jej przedmieścia, Girona i Lleida, uważa za mniej przygotowane na ryzyko wzrostu liczby zakażeń.
Władze Gdzie Castill i León mówią, że żadne z jej miast, w tym León, Burgos i Segovia, nie są gotowe do łagodzenia obostrzeń, podobnie Andaluzja.
Prawdopodobnie podobne dwubiegowe wychodzenie z blokad może dotyczyć również Londynu, gdzie odnotowano najwięcej zakażeń w całym kraju.