Na wielu mieszkańców padł blady strach. Kleszcze już się uaktywniły, a zatem wyprawy do lasu nie mogą się już odbywać tak beztrosko. Warto przyjrzeć się dokładnie, czy wracając ze spaceru nie przynieśliśmy ze sobą "niechcianego gościa". W powiecie kościerskim mieszkańcy sygnalizują, że z kleszczami zaczynają wracać psy i koty. Takie przypadki miały miejsce już w lutym, co raczej nie jest normalną porą inwazji kleszczy.
- Przeraziłam się jak po spacerze mój pies miał w ciele dwa kleszcze, a dodam tylko, że było to w lutym - mówi Andżelika Kowalska z Kościerzyny. - Nie pamiętam, aby zdarzyło się to w poprzednich latach. Przecież to nie jest czas na kleszcze. Zwykle pojawiały się one w maju.
Okazuje się, że wszystkiemu winna pogoda. Wyjątkowo ciepły luty zrobił swoje. Kleszcze rozpoczynają aktywność sezonową, gdy temperatury w ciągu doby przekroczą 5-7°C i jest wilgotno. Po przebudzeniu ze snu zimowego muszą znaleźć żywiciela. Aktywność życiowa kleszczy jest związana również ze zmianami temperatury w cyklu dobowym. Jest większa w godzinach porannych i wieczornych, najniższa zaś w godzinach południowych, zwłaszcza w okresie letnim w czasie upałów, ponieważ kleszcze ograniczają aktywność przy wysokich temperaturach. Dlatego też pierwszy szczyt aktywności sezonowej przypada na marzec-czerwiec, drugi zaś we wrześniu. Aktywność kleszczy kończy się z chwilą obniżenia średniej temperatury powietrza poniżej 5-7°C, co zazwyczaj w Polsce przypada w październiku i listopadzie. Sezon aktywności może być zaburzony przez anomalie występujące w przyrodzie, kleszcza można spotkać nawet w grudniu, gdy temp. dobowe przekroczą 5-7°C.
Jednak nie same kleszcze są problemem, a borelioza, którą przenoszą. Ta może mieć bardzo poważne konsekwencje dla zdrowia. Jak wynika z danych Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kościerzynie w tym roku odnotowano już pierwsze przypadki boreliozy.
- W tym roku zdiagnozowano 4 przypadki boreliozy, a wśród nich jedną neuroboreliozę, która ma poważne konsekwencje dla zdrowia - mówi Grażyna Greinke, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Kościerzynie. - Są to zapewne zakażenia z ub. roku, które teraz zostały wykryte. W 2023 r. tych przypadków było 56, z czego 4 boreliozy kostno-stawowe, ale za to nie wystąpiła żadna neuroborelioza. Niestety obserwujemy coraz więcej zachorowań. Coraz częściej też zdarzają się sytuacje, że po ukłuciu przez kleszcza w ogóle nie wystąpił rumień.
Jeśli jednak wystąpi rumień to znak, że trzeba jak najszybciej rozpocząć leczenie. Miejscowej zmianie skórnej towarzyszą często objawy uogólnione, takie jak: zmęczenie, ból mięśni, gorączka, ból głowy, sztywność karku. Brak rozpoczęcia leczenia może prowadzić w konsekwencji do zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych oraz mózgu, zapalenia nerwów, zapalenia stawów lub zaburzenia rytmu pracy serca. Leczenie obejmuje podawanie antybiotyków przez min. 3-4 tygodnie.
Gdzie jest najwięcej kleszczy?
Najczęściej można je spotkać na skraju lasu. Nie wspinają się powyżej wysokości 1 - 1,5 m metra, więc zwykle są w trawie, chwastach, krzewach, na spodniej stronie liści. Wzrost liczby nowych przypadków zachorowań na boreliozę wynika z dwóch powodów. Po pierwsze, ze względu na łagodne zimy kleszcze coraz krócej zimują i wcześnie zaczynają żerować. Wciąż zwiększa się liczba kleszczy zarażonych boreliozą. Po drugie, wzrasta świadomość lekarzy i samych pacjentów na temat tej choroby, dlatego jest ona coraz częściej brana pod uwagę przy stawianiu diagnozy.
Po wizycie w lesie lub innym miejscu bytowania kleszczy należy dokładne obejrzeć całe ciało. Wstępne oględziny należy zrobić jeszcze przed wejściem do domu, ponieważ kleszcze przyniesione w ubraniu do domu potrafią przeżyć w pomieszczeniach wiele miesięcy. Następnie należy obejrzeć dokładnie również zakryte części ciała, w tym również włosy u dzieci.
Po zauważeniu kleszcza, należy jak najszybciej go usunąć. Można to zrobić specjalnym zestawem, który z łatwością kupimy w aptece, lub zwykłą pęsetą. Absolutnie nie można smarować kleszcza żadną substancją, aby nie zwiększać ryzyka zakażenia. Miejsce po wyciągnięciu tego pajęczaka należy zdezynfekować.
Gdy usunięcie kleszcza sprawia trudności lub nie mamy w tym wprawy, należy zwrócić się o pomoc do lekarza, ale należy pamiętać, że jak najwcześniejsze usunięcie kleszcza znacząco zmniejsza ryzyko ewentualnego zakażenia.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!