Spis treści
Grypa atakuje 20 razy częściej niż COVID-19. Pacjenci zgłaszają się z tymi objawami
Jak podała PAP w piątek Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna, w woj. śląskim w listopadzie ub. roku odnotowano 390 przypadków grypy, z czego 34 wymagały hospitalizacji. W grudniu liczba zachorowań wzrosła do 10,9 tys., a hospitalizacji do 280. W styczniu 2025 roku, w okresie od 1 do 15 dnia miesiąca, potwierdzono już 10,1 tys. przypadków grypy, z czego 387 osób wymagało hospitalizacji.

Dla porównania, w pierwszej połowie stycznia 2024 roku odnotowano 945 przypadków grypy potwierdzonych testami antygenowymi, a liczba hospitalizowanych wyniosła 56.
Warto zauważyć, że grypa obecnie występuje ponad 20 razy częściej niż COVID-19. W pierwszej połowie stycznia 2025 roku zarejestrowano 10,1 tys. przypadków grypy, podczas gdy liczba zakażeń koronawirusem wyniosła 484. Wśród chorych na COVID-19 hospitalizacji wymagało 39 osób.
Jak poinformował w piątek Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 4 w Bytomiu, codziennie do Izby Przyjęć zgłasza się około 10 pacjentów z objawami grypy.
– Objawy, z jakimi zgłaszają się chorzy to oczywiście kaszel, gorączka, bóle w klatce piersiowej, ale również biegunka – wyliczył w informacji prasowej lekarz z Izby Przyjęć szpitala Marcin Markiel.

Kryzys grypowy w Polsce. Coraz więcej chorych na SOR-ach. Lekarka: problem narasta
Już nie Covid-19, a grypa jest powodem większości zakażeń w Polsce. Przepełnione szpitale i przychodnie oraz pacjenci zgłaszający się na SOR z objawami grypy to w ostatnich tygodniach codzienność prac...
Jedna osoba na 15 minut. Szpitale wprowadzają ograniczenia odwiedzin
Jak podkreślił, testy potwierdzają, że jest to wirus grypy typu A i B, rzadziej RSV. Dlatego, lekarze musieli skierować niektórych pacjentów do Oddziału Chorób Płuc. Dyrektor szpitala zaapelował o rozwagę i ograniczenie wizyt u pacjentów, zwłaszcza w oddziałach, gdzie przebywają osoby o obniżonej odporności.
– Warto rozważyć ograniczenie wizyt u członków rodziny, czy znajomych, zarówno pod kątem ilości osób, jak i czasu spędzonego z chorym. Warto też rozważyć takie środki ostrożności, jak dystans, czy maseczki na twarzy, które znamy z pandemii. Pacjent ma prawo do odwiedzin i nie możemy mu ich zakazać. Niemniej apelujemy o zdrowy rozsądek i troskę o bliskich pozostających w szpitalu – zaznaczył dyrektor WSS nr 4 w Bytomiu Mariusz Kokosza.
Podobne ograniczenia wprowadzono w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Katowicach. Jak informuje rzeczniczka placówki, Joanna Chłądzyńska, obecnie odwiedziny są możliwe dla jednej osoby na maksymalnie 15 minut. Zaleca się, by dzieci nie uczestniczyły w wizytach, a osoby z objawami infekcji nie wchodziły na teren szpitala. Dezynfekcja rąk przed i po wyjściu z oddziału oraz noszenie maseczek jest w tym czasie zalecana.
– W wyjątkowych sytuacjach ordynator decyduje o odwiedzinach, więc jak pacjent jest w stanie naprawdę ciężkim pozwalamy na odwiedziny oczywiście w reżimie sanitarnym – podkreśliła rzeczniczka i zaznaczyła, że sytuacja jest dynamiczna i jeśli pojawią się ogniska grypy to zasady odwiedzin mogą się zmienić.
Rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka Wojciech Gumułka informuje, że obecna sytuacja związana z zachorowaniami na grypę mieści się w normie dla tego okresu roku. W placówce nie planuje się zamykania oddziałów, jednak dwa z nich – Oddział Gastroenterologii oraz Oddział Neurochirurgii – wprowadziły ograniczenia odwiedzin, pozwalając na wizyty tylko jednej osoby. Decyzja ta została podjęta w związku z występującymi infekcjami grypopodobnymi.

50 tys. rozpoznań grypy w tygodniu. „Jesteśmy dopiero przed szczytem fali zachorowań”
Grypa nie odpuszcza. W styczniu 2025 roku jest aż cztery razy więcej chorych niż rok wcześniej. Liczby mogą być jeszcze większe, bo szczyt zachorowań wciąż jest przed nami. Eksperci biją na alarm i mó...
Źródło: