Geny, które wpływają na przebieg COVID-19. Odkrycie z udziałem Polki wyjaśnia, dlaczego we Włoszech i Hiszpanii umiera najwięcej osób

Anna Rokicka-Żuk
Ryzyko zarażenia się koronawirusem i wystąpienia powikłań infekcji jest zależne od genów – naszych i wirusa.
Ryzyko zarażenia się koronawirusem i wystąpienia powikłań infekcji jest zależne od genów – naszych i wirusa. HubertPhotographer/123RF
Kto zachoruje ciężko na COVID-19? By odpowiedzieć na to pytanie, naukowcy analizują nie tylko geny koronawirusa, ale też pacjentów. Odkryto już, gdzie znajdują się mutacje odpowiedzialne za powikłania infekcji, w czym przysłużyła się badaczka z Polski. Sprawdź, dlaczego choroba zbiera największe żniwo w krajach śródziemnomorskich takich jak Włochy i Hiszpania – i jak będzie można sprawdzić własne predyspozycje w przyszłości.

Spośród wszystkich krajów naszego kontynentu Włochy i Hiszpania znajdują się w czołówce państw, w których jest najwięcej osób aktualnie zarażonych i tych, które nie przeżyły infekcji.

Według naukowców do krytycznej sytuacji przyczyniły się tam specyficzne warunki, takie jak styl życia oparty na częstych i bliskich relacjach społecznych i duży odsetek osób starszych.

Włochy to kraj, w którym grupa seniorów jest największa w Europie – osoby w wieku powyżej 65 lat stanowią 22,6 proc. całkowitej liczby ludności. Ma też najmniej ludzi młodych, którzy stanowią zaledwie 13,4 procent populacji. Natomiast Hiszpania należy do krajów, w których grupa osób w podeszłym wieku powiększa się w największym tempie. Jest tam 19,2 proc. osób powyżej 65. r.ż., a 14,6 proc. stanowią ci do 14. roku życia.

To jednak nie jest pełny obraz sytuacji – najnowsze badania pokazują, że podatność na chorobę od koronawirusa jest zapisana w genach, a sam patogen może też z czasem stawać się bardziej groźny.

Dowiedz się więcej:

Kto jest bardziej podatny na ciężką infekcję COVID-19?

W poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie naukowcy postanowili poddać analizie geny 2 tys. mieszkańców Włoch i Hiszpanii, którzy zachorowały na COVID-19.

Na podstawie wielkoskalowych badań całego ludzkiego genomu odkryto, że przebieg choroby może być zależny od genów zlokalizowanych w tzw. krótkim ramieniu trzeciego chromosomu.

Według uzyskanych wyników, które zaprezentowano na łamach „New England Journal of Medicine” do 6 wytypowanych genów predysponujących do ciężkiego przebiegu infekcji SARS-CoV-2 należą SLC6A20, LZTFL1, CCR9, FYCO1, CXCR6 oraz XCR1.

W międzynarodowym zespole, który może pochwalić się tym okryciem, pracuje dr Karolina Chwiałkowska, biotechnolog z Centrum Bioinformatyki i Analizy Danych Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku i członek zespołu firmy IMAGENE.ME. Stworzyła ona kompletne badanie DNA, które umożliwi identyfikację osób najbardziej zagrożonych powikłaniami COVID-19. Częścią systemu będzie aplikacja „Asystent Zdrowia i Życia” w pierwszej kolejności dostępna w Polsce.

U osób zamieszkujących basen Morza Śródziemnego stosunkowo częsta jest też jednak mutacja genu G6PD kodującego enzym dehydrogenazę glukozo-6-fosforanową. Jest on niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania czerwonych krwinek, których defekty są nowo odkrytą przyczyną ciężkiego przebiegu zakażenia koronawirusem.

Enzym G6P chroni czerwone krwinki przed uszkodzeniami, ponieważ umożliwia zachodzącą w nich produkcję związków neutralizujących wolne rodniki. Jego niedobór skutkuje nagromadzeniem tych niszczycielskich cząstek i uszkodzeniami czerwonych krwinek, których rolą jest przenoszenie tlenu do komórek. Efektem jest niedotlenienie tkanek. To wyjaśnia, dlaczego niski poziom tlenu we krwi jest stwierdzany nawet u pacjentów bez objawów takich jak duszności, które wynikają zazwyczaj z dysfunkcji płuc.

Mutacja genu G6PD występuje średnio u 1,1 proc. mieszkańców Włoch, ale w niektórych regionach kraju jest częstsza i wynosi nawet 25-33 procent, np. w Sardynii ma ją 10-15 proc. ludzi (w Polsce to 0,1 proc.).

Obecność defektu genu G6PD nie tylko zwiększa podatność na zarażenie się SARS-CoV-2, ale też przyczynia się do ciężkiego przebiegu infekcji COVID-19.

Przeczytaj też na temat:

Nowe geny koronawirusa

Koronawirus SARS-CoV-2 ulega regularnym mutacjom, które zmieniają jego właściwości. Świat obiegły m.in. wieści, że u grupy pacjentów liczącej zaledwie 11 osób z samego Wuhan wykryto koronawirusa występującego w 33 mutacjach. Już w marcu 2020 roku naukowcy z Pekinu donosili natomiast o rozprzestrzenianiu się po świecie dwóch typów wirusa – „S” oraz nowszy „L”, który stał się bardziej rozpowszechniony. To z kolei wskazuje, że jest on bardziej agresywny.

Koronawirus mutuje co ok. 15 dni, ale znaczenie tych zmian obejmujących jego geny nie było wcześniej w pełni doceniane. Według doniesień z Uniwersytetu Zhejiang w Chinach zmiany genów wirusa te są tak rzadkie, że do tej pory nie uznawano, że mogą kiedykolwiek występować.

Obecnie na świecie wykryto ponad 10 tysięcy szczepów koronawirusa SARS-CoV-2, które zawierają przeszło 4300 mutacji. Są to przy tym liczby znacznie zaniżone, ponieważ badań dokonywano w standardowy i pobieżny sposób.

Niektóre z mutacji mogą prowadzić do powstawania szczepów koronawirusa, które są bardziej śmiercionośne od poprzedników. Te najgroźniejsze produkują nawet 270 razy większy ładunek wirusa (czyli liczbę ich cząstek) niż te najmniej zjadliwe i powodują najszybszą śmierć komórek ludzkich.

To właśnie takie mutacje są najczęściej wykrywane u pacjentów w Europie, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych przeważają mniej zakażające wersje wirusa, choć pierwotnie pochodził on z naszego kontynentu. Nie należy przy tym zapominać, że koronawirus dotarł do innych części świata, w tym również do Polski, właśnie poprzez Włochy.

Badacze podkreślają, że ze względu na różnice w genach koronawirusa na różnych obszarach geograficznych COVID-19 nie może być traktowany jak jedna choroba. Objawy powinny być leczone odpowiednio do typu szczepu, którym zaraził się dany pacjent.

Pandemia koronawirusa wymusiła w naszym życiu zmiany o daleko idących konsekwencjach – przede wszystkim dotyczących zdrowia. W czasach zagrożenia życia i licznych obostrzeń musieliśmy wyrobić sobie nowe nawyki i znaleźć nowe sposoby na codzienne działania. Wiele ze świeżo nabytych przyzwyczajeń szkodzi nam jednak w bezpośredni sposób, inne wywołują z czasem coraz silniejsze negatywne konsekwencje związane z psychiką. W rezultacie cierpimy z powodu nieznanych dotąd dolegliwości, z którymi nie od razu umiemy sobie radzić.Sprawdź, jakie problemy zdrowotne wywołała epidemia i związane z nią zmiana trybu życia i codziennych przyzwyczajeń – oraz co robić w takich sytuacjach.

Nowe problemy zdrowotne w czasach epidemii. Sprawdź, czy też...

Źródła:

WHO: Nie można wykluczyć możliwości transmisji powietrznej koronawirusa. Eskpert prof. Benedetta Allegranzi, World Helath Organization

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia