Swoją propozycję Elżbieta Łukacijewska ogłosiła przy okazji przyjęcia trzeciej dawki szczepionki.
– Ja rozumiem, że nikogo nie można zmusić do szczepienia. Jeśli jednak, mając możliwość darmowego zaszczepienia się, trafiasz do szpitala bo jednak COVID istnieje i go złapałeś, powinieneś ponieść koszty leczenia. Bo swoją beztroską zagrażasz innym, a Twoja wolność kończy się tam, gdzie zagraża ona życiu i zdrowiu innych – napisała w mediach społecznościowych europosłanka.
W rozmowie z Nowinami Łukacijewska podkreśliła, że nie jest to stanowisko Platformy Obywatelskiej lecz jej własne, prywatne.
– Napisałam to, żeby wywołać temat do myślenia ludziom; że coś się w tej Polsce dzieje nie tak w podejściu do pandemii – mówi europosłanka, która w odróżnieniu od zwykłego mieszkańca Podkarpacia zarabia miesięcznie około 40 tys. zł.
Na pytanie wprost, czy zwykły mieszkaniec powinien płacić za leczenie koronawirusa w szpitalu, które może kosztować nawet kilkaset tysięcy złotych, odpowiedziała: – Nie, oczywiście że nie. Rolą polityka jest też wywoływanie dyskusji nad problemem. Bo przecież każdy może wziąć szczepionkę – dodała.
Elżbieta Łukacijewska opowiada się również za tym, żeby osoby niezaszczepione nie mogły wchodzić np. do restauracji.
– Tak jest w większości krajów Unii Europejskiej – tłumaczy europosłanka.
Apel prezydentów
Bardziej konsekwentny jest prezydent Rzeszowa. Kilka dni temu Konrad Fijołek podpisał się pod apelem Unii Metropolii Polskich do rządu.
– Żądamy podjęcia prac w trybie natychmiastowym nad aktami prawnymi umożliwiającymi pracodawcom weryfikację posiadania przez pracowników Unijnego Certyfikatu COVID (UCC) i podejmowanie stosowanych działań w obrębie zakładu pracy – czytamy w dokumencie podpisanym przez 12 prezydentów największych miast.
Czy zatem w związku z podpisanym apelem prezydent Rzeszowa zamierza na terenie miasta wprowadzić jakieś ograniczenia dla niezaszczepionych lub wprowadzić inne środki, które mogłyby przyczynić się do poprawienia bezpieczeństwa w związku z COVID-19?
– Wspólny apel prezydentów miast o podjęcie w trybie pilnym prac nad aktami prawnymi umożliwiającymi weryfikację szczepień pracowników czy ograniczającymi dostęp osób niezaszczepionych do miejsc publicznych w zamkniętych pomieszczeniach lub gdy niemożliwe jest zachowanie dystansu, ma na celu właśnie możliwość reagowania i poprawy bezpieczeństwa w związku z COVID – odpowiedziała Marzena Kłeczek-Krawiec, kierownik Oddziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Rzeszowa. – Prezydent Rzeszowa działa zgodnie z prawem i obecnie nie wprowadza żadnych dodatkowych ograniczeń, stosując się do tych wprowadzonych przez rząd – dodała.
600 zł za szczepienie?
Zgoła inny pomysł na przekonanie mieszkańców Podkarpacia do szczepień przeciwko COVID-19 ma PSL. To 600 zł w formie ulgi w podatku PIT dla wszystkich, którzy wykażą się szczepieniem.
– Po pierwsze nie stanowiłoby to naruszenie niczyjej prywatności, bo te dane nie byłyby nigdzie publikowane, a skorzystałby z tego, kto by chciał. Być może zachęciłoby to i zmobilizowało niektórych do zaszczepienia się – mówi poseł PSL Mieczysław Kasprzak. Dodaje, że ten postulat był już zgłaszany na szczeblu centralnym, ale „gdzieś utkwiła i nie znalazła światła dziennego”.