Czy telefony komórkowe są szkodliwe dla zdrowia? Czy smartfony powodują raka? Zobacz, co na ten temat mówią wyniki badań

Anna Rokicka-Żuk
Telefonia komórkowa coraz to nowszej generacji operuje na sygnałach o malejącej długości fal, przez co wnikają one na małą głębokość ciała. Niektórzy naukowcy uważają, że może to wpłynąć na wzrost zachorowań na raka skóry.
Telefonia komórkowa coraz to nowszej generacji operuje na sygnałach o malejącej długości fal, przez co wnikają one na małą głębokość ciała. Niektórzy naukowcy uważają, że może to wpłynąć na wzrost zachorowań na raka skóry. dolgachov/123RF
Sieć komórkowa 5G podlega intensywnemu rozwojowi, a tymczasem wciąż trwa debata nad jej potencjalną szkodliwością dla zdrowia. Najczęściej porusza się kwestię tego, czy telefony komórkowe powodują raka mózgu. Choć nadal brakuje jakościowych badań w tym temacie, pewnych informacji dostarcza duża analiza brytyjska. Zobacz, jakie są wnioski z badań i dlaczego zaleca się, by ograniczać korzystanie ze smartfonów.

Spis treści

Czy telefony komórkowe powodują raka mózgu?

Czy telefony komórkowe powodują raka? Aby móc analizować ten problem, potrzebne są wieloletnie obserwacje, ponieważ rozwój nowotworów jest kwestią długoterminową. Taka jest właśnie praca bazująca na badaniach Million Women Study, do których zaczęto rekrutować uczestniczki w 1996 r. Do analizy wykorzystano dane 1,3 miliona kobiet urodzonych w latach 1935-1950, zbierane do 2001 roku, wtedy też zebrano wywiady medyczne, które powtórzono po dekadzie. Informacje nt. zachorowań uczestniczek na nowotwory, w tym niezłośliwe postaci choroby dotyczące mózgu, pochodziły natomiast z bazy danych brytyjskiego NHS.

Podczas 14 lat obserwacji w grupie ponad 776 tysięcy kobiet, które wypełniły kwestionariusz w 2001 r., wykryto 3268 przypadków raka mózgu. Gdy jednak dane poddano wyniki analizie statystycznej, uzyskano ważne wnioski.

Nie wykazano znaczącego związku między codziennym korzystaniem z telefonu komórkowego, używaniem go przez min. 20 minut tygodniowo ani korzystaniem przez okres min. 10 lat w przeszłości a rozwojem raka mózgu.

Autorzy badania odnotowali ponadto, że u osób, które zachorowały na raka mózgu, występowanie zmian z lewej i prawej strony głowy było jednakowe, podczas gdy w czasie rozmowy użytkownicy częściej przykładają urządzenie zwykle do jednego (prawego) ucha. To także uznano jako dowód na brak związku między badanymi zjawiskami.

Polecamy: Mama z wózkiem i smartfonem? Zobacz konsekwencje

Warto przypomnieć, że odnośnie wpływu telefonów na rozwój raka mózgu wiele badań dostarczyło sprzecznych wniosków. Jego brak wykazano już w badaniach m.in. duńskich, amerykańskich czy australijskich. Natomiast istnienie korelacji między intensywnym rozmawianiem przez urządzenie bezprzewodowe trzymane z jednej strony głowy a rozwojem glejaka w płacie skroniowym mózgu wykazano w 2015 r. w pracach norweskich.

Dowiedz się na temat:

Kontrowersje wokół smartfonów

Pola elektromagnetyczne o częstotliwości radiowej (RF EMF), które są wykorzystywane m.in. w telefonach komórkowych, w 2011 r. zostały uznane przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem (IARC/WHO) za czynnik przypuszczalnie rakotwórczy dla ludzi. Do 2024 roku zlecono też dokonanie oficjalnego przeglądu badań.

Na radość z analizy danych kobiet jest więc za wcześnie, zwłaszcza, że ma ono poważne ograniczenia. Pierwszym jest oczywiście brak mężczyzn wśród uczestników badania, podczas gdy obie płcie powinny być reprezentowane w jednakowym stopniu. Stąd brak możliwości wyciągnięcia wniosku dotyczącego działania „komórek” u połowy populacji.

Istotną wadą badania jest też fakt, że jego rozpoczęło się na początku wieku, kiedy używanie telefonów komórkowych (a zwłaszcza smartfonów pracujących w sieciach 3G czy 4G) nie było powszechne.

Warto przypomnieć, że smartfony weszły do szerszego użycia około 2010 r.; to także czasy rozwoju sieci 4G, czyli czwartej generacji.

Tymczasem promieniowanie EM związane z telefonią 5G ma inne cechy i będzie go wokół nas coraz więcej. Celem wprowadzania w UE sieci 5. generacji jest realizacja do 2025 r. rozpoczętego już projektu stworzenia „europejskiego społeczeństwa gigabitowego”, co dotyczy dostępu do internetu o prędkości pobierania/wysyłania danych wynoszącej jeden gigabit na sekundę w określonych rejonach, m.in. w obszarach miejskich. Co ciekawe, w Belgii, a zwłaszcza w jej stolicy Brukseli, gdzie zapadają decyzje dotyczące UE, wprowadzanie 5G było wcześniej wstrzymane z powodu braku dostatecznych dowodów na brak szkodliwego działania na zdrowie, a jego realizacja jest w powijakach od 2020 r.

Czytaj też: Zbadali wpływ używania telefonów komórkowych na ryzyko wystąpienia zawału i udaru. Porażające wyniki!

Sieć komórkowa jest jednak intensywnie rozwijana w krajach takich jak Polska i nie pozostaje bez wpływu na nasze zdrowie. Jak czytamy w publikacji Biura Analiz Parlamentu Europejskiego z 2020 roku:

Wielu ekspertów uważa, że promieniowanie niejonizujące ma jedynie skutki termiczne, czyli ogrzanie tkanki, oraz że przy wysokim poziomie narażenia na takie promieniowanie może dojść do uszkodzenia struktur biologicznych wrażliwych na temperaturę, w tym organizmów ludzkich.

Sprawdź również:

Możliwe zagrożenia ze strony sieci 5G

Przepisy Unii Europejskiej, a więc obowiązujące również w Polsce, są w kwestii sieci 5G przestarzałe. Regulacje dotyczące narażenia społeczeństwa na działanie pól EM (o częstotliwości 0-300 GHz) powstały 20 lat temu, przez co nie uwzględniają właściwości technicznych sieci 5. generacji.

Jak podano we wspomnianym wyżej dokumencie PE:
„Mając na uwadze, że naukowcy na ogół uważają, że takie fale radiowe nie stanowią zagrożenia dla ludności, dotychczasowe badania nie rozwiały wątpliwości związanych ze stałym narażeniem na działanie 5G. Dlatego część środowiska naukowego uważa, że potrzebne są dalsze badania nad ewentualnymi negatywnymi skutkami pól elektromagnetycznych i sieci 5G dla organizmów żywych, zwłaszcza pod kątem występowania u ludzi niektórych poważnych chorób. Ponadto warto by się zastanowić, czy przy dalszych badaniach nad skutkami sieci 5G nie byłaby konieczna współpraca badaczy z różnych dyscyplin, w szczególności medycyny i fizyki lub inżynierii.”

Zwiększone zagrożenie dla zdrowia ze strony 5G związane jest nie tylko z faktem pochłaniania fal elektromagnetycznych przez komórki organizmów żywych, ale też charakterystyką sieci. Wymaga ona budowy bardzo gęstej infrastruktury anten i przekaźników. Mają zasięg od 20 do 150 metrów, podczas gdy dla sieci wcześniejszych generacji były to odległości 2-15 kilometrów. Przysporzy to miliardów nowych połączeń, w tym wykorzystujących kształtowane wiązki energii i niebezpieczne pole impulsowe.

Współcześnie wprowadzana sieć 5G jest rozwiązaniem, które nie zostało należycie przebadane pod względem wpływu na organizmy żywe. Wnioski wyciągano z badań dotyczących wcześniejszych wersji telefonii, w których przesył danych odbywał się na niższych częstotliwościach. Telefonia piątej generacji to już jednak wartości tak wysokie, że fale mają małą długość – a to oznacza, że nie wnikają głęboko w ciało. O ile może to wiązać się z mniejszym ryzykiem ich negatywnego oddziaływania na mózg, naukowcy ostrzegają, że główne organy narażone na rozwój zmian to obecnie skóra i oczy. Zdaniem znawców tematu wraz z rozpowszechnianiem się 5G liczba ludzi z dotyczącymi ich chorobami znacząco wzrośnie.

Jest tylko jedna metoda na ograniczenie możliwych szkód – odsuwanie urządzeń od siebie i unikanie zwłaszcza takich sytuacji, gdy smartfon leży pod poduszką czy godzinami tkwi w kieszeniach na ciele. Podczas rozmowy zalecane jest korzystanie ze słuchawek i zestawów głośnomówiących.

Eksperci zalecają także, by ograniczać czas używania smartfonów, co odbędzie się z korzyścią również dla oczu, kręgosłupa szyjnego czy codziennego poziomu aktywności.

Źródła:
Sieć 5G – co to jest i jakie stwarza zagrożenia?

Sieć 5G – co to jest i jakie stwarza zagrożenia?

Technologia 5G to temat kontrowersyjny, co wynika z faktu jej wprowadzania pomimo braku rzetelnych badań nad jej wpływem na zdrowie i środowisko naturalne. Choć zapewni szybszy internet, może powodowa...

Anna Rokicka-Żuk
Anna Rokicka-Żuk

Soczewki kontaktowe w okazyjnych cenach

Dodaj firmę
Logo firmy Ministerstwo Zdrowia
Warszawa, ul. Miodowa 15
Autopromocja
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia