Szef resortu zdrowia poinformował w RMF FM o 6422 nowych zakażeniach koronawirusem. Podkreślił, że "widzimy rosnącą skalę wzrostów zakażeń".
"Startowaliśmy trzy dni temu z przyrostu 10 proc., a wczorajszy przyrost jest powyżej 25 proc. Siłą rzeczy jest to wyraźny sygnał ostrzegawczy" – dodał.
Minister zdrowia, pytany, czy rząd zareaguje na obecną sytuację epidemiczną lockdownem, przekazał, że "jeśli pewien arsenał związany z wyszczepieniem się kończy, to używa się tego, co pozostaje w ręku, czyli restrykcje, obostrzenia".
"Jeżeli będziemy widzieli w tym tygodniu kontynuację wzrostowego trendu infekcji przy zapełnieniu mniej więcej ok. 20 tys. łóżek, będziemy podejmowali kolejne decyzje zaostrzające" – zaznaczył.
Niedzielski zapowiedział, że "prawdopodobnie decyzje zapadną w środę lub piątek, jeśli trend wzrostu infekcji się utrzyma".
Szef MZ, dopytywany, jakie mogą być ewentualne obostrzenia, stwierdził, że "będziemy rozmawiali o tym, co dalej ze szkołami, ale mamy takie samo zdanie, że ogromnym kosztem jest ograniczanie nauki stacjonarnej". Wskazał też na możliwe "inne restrykcje związane z ograniczaniem działalności gospodarczej, galerii i innych tego typu miejsc".
Odnosząc się do zakażeń nowym wariantem omikron, Niedzielski powiedział, że "należy się liczyć, że każdy z nas jest nastawiony na kontakt z omikronem".
"W takiej sytuacji niezaszczepienie się jest brakiem odpowiedzialności" – ocenił.