Spis treści
Spacer pielęgnuje mózg i redukuje stres. Zaskakujący wynik badań
Przebywanie w naturze jest korzystne dla zdrowia psychicznego i mózgu – przekonują badacze z Grupy Lise Meitner ds. Neuronauki Środowiskowej w Instytucie Rozwoju Człowieka im. Maxa Plancka. Podkreślają jednocześnie, że czynnikiem, który sprzyja rozwojowi zaburzeń psychicznych, jest życie w mieście. Jak się okazało, ciało migdałowate, które jest odpowiedzialne za nasze emocje i przetwarzanie stresu, w nerwowych sytuacjach jest mniej aktywne u osób żyjących na wsi niż u mieszkańców miasta.
Czytaj także: Chodzisz w ten sposób? Twoje zdrowie może na tym ucierpieć. Te 5 najczęstszych błędów podczas spaceru popełnia większość z nas
Naukowcy z tej grupy zbadali 63 zdrowe osoby. Każda z nich miała wykonany rezonans magnetyczny przed i po godzinnym spacerze. U osób, które przechadzały się na łonie natury, aktywność ciała migdałowatego była mniejsza, co oznacza, że stres został zredukowany. Co ciekawe, zaobserwowano to tylko u kobiet. Środowisko miejskie nie spowodowało przy tym nasilenia stresu u uczestników badania.
– To przemawia przeciwko powszechnie panującemu poglądowi, że ekspozycja miejska powoduje dodatkowy stres – wyjaśnia Simone Kühn, kierownik Grupy Lise Meitner ds. Neuronauki Środowiskowej w Instytucie Rozwoju Człowieka im. Maxa Plancka.
Pokazuje to, że przebywanie w naturze wpływa na nas korzystnie i niweluje stres. Widać to już po godzinnym spacerze. Zaledwie 60 minut spaceru w lesie lub w parku może chronić przed rozwojem problemów dotyczących zdrowia psychicznego i ograniczać negatywny wpływ miasta na mózg. To także potwierdzenie dla doniesień z 2017 roku, gdy wykazano w badaniu, że mieszkańcy miast żyjący w pobliżu lasu lepiej radzą sobie ze stresem.
Sprawdź również:
Spacer na utratę zbędnych kilogramów
Codzienny spacer ma korzystny wpływ nie tylko na nasze zdrowie psychiczne. Może stanowić świetny wybór dla tych, którzy pragną zrzucić zbędne kilogramy, a niekoniecznie chcą ćwiczyć na siłowni. Ten rodzaj aktywności fizycznej jest szczególnie polecany osobom otyłym, które zwłaszcza na początku odchudzania nie powinny planować intensywnych treningów. Regularne spacerowanie przez godzinę pomoże zmniejszyć poziom tkanki tłuszczowej i podnieść zawartość tej mięśniowej. Wzmacnia zwłaszcza mięśnie czworogłowe, pośladkowe, łydek, brzucha i tułowia. Kolejną zaletą spacerowania jest to, że jest zupełnie darmowe i nie potrzebujemy na nie karnetu, specjalnego stroju czy sprzętu.
Spacer angażuje mięśnie całego ciała, przez co spalamy kalorie i redukujemy tkankę tłuszczową. Należy pamiętać, że na liczbę zużywanych kalorii wpływ mają m.in. intensywność spaceru i masa ciała. Przeciętnie w ciągu godzinnego spaceru spalamy 250-300 kcal. Szybszy marsz pochłonie nawet 370 kcal w godzinę, a podczas wchodzenia pod górę ubędzie nam nawet 90 kcal w 15 minut.
Godzina spaceru dziennie to remedium na problemy zdrowotne
Lepsze samopoczucie i zrzucone kilogramy to nie wszystkie korzyści, jakie możemy zyskać z codziennych godzinnych spacerów. Chodzenie poprawi naszą kondycję, przez co będziemy mniej się męczyć. Poprawi się też wydolność płuc. Naukowcy z Uniwersytetu w Birmingham wskazują, że codzienne godzinne spacery zwiększają wydolność tlenową o 3,04 ml/kg/min w ciągu 18 tygodni.
Ponadto 60-minutowy spacer jako forma ruchu każdego dnia to:
- zmniejszenie ryzyka zachorowania na choroby układu krążenia,
- obniżenie poziomu cholesterolu LDL,
- zwiększenie poziomu cholesterolu HDL,
- unormowanie ciśnienia krwi,
- zmniejszenie stężenia cukru we krwi,
- zwiększenie wrażliwości komórek na insulinę.
Spacery mają też zbawienne działanie w przypadku osób, które cierpią z powodu bólów układu mięśniowo-szkieletowego. Codzienny marsz przez 60 minut poprawia również nasze funkcje poznawcze i kreatywność.
Źródła: