– Dla bezpieczeństwa medyków i pacjentów wprowadzamy obowiązkowe szczepienia dla zawodów medycznych. Do 1 marca szczepionkę przeciw COVID-19 muszą przyjąć osoby wykonujące zawód medyczny, farmaceuci, studenci medycyny i pracownicy podmiotów medycznych. To właśnie te osoby mają bezpośredni kontakt z chorymi na koronawirusa
– poinformowali przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia.
– Kolejne fale epidemii koronawirusa są dodatkowym wyzwaniem i obciążeniem dla systemu ochrony zdrowia. Chcemy zabezpieczyć medyków, którzy walczą o życie chorych na COVID-19 – dodali.
Dla wielu medyków szczepienia przeciw koronawirusowi to sprawa oczywista. Tym samym popierają oni wprowadzone przez ministra rozporządzenie.
– Uważam, że to jest bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ zapewnia bezpieczeństwo całemu zespołowi, nie wspominając już o pacjentach – mówiła w ubiegłym tygodniu prof. Iwona Mozer-Lisewska, ordynator oddziału zakaźnego w Wielospecjalistycznym Szpitalu Miejskim im. J. Strusia w Poznaniu.
„Nie będziemy zwalniać medyków, bo brakuje ich na rynku”
Tak optymistycznie do tego obowiązku nie podchodzą jednak przedstawiciele dyrekcji niektórych szpitali i przychodni. Jak mówią, problemem ma być kwestia konsekwencji, jakie miałyby spotkać osoby, które nie przyjmą pełnego szczepienia.
– Na dzisiaj jeszcze nie zastanawialiśmy się nad tym, co zrobimy. Na pewno nie będziemy zwalniać pracowników medycznych, bo ich po prostu nie ma obecnie na rynku
– mówi Konrad Maćkowiak, szef poznańskiej Wojskowej Specjalistycznej Przychodni Lekarskiej przy ul. Szylinga.
W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele Specjalistycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem, którzy również nie wiedzą, jakie kroki podjąć w związku z personelem, który się nie zaszczepi.
– Dyrekcja w tej sprawie będzie kontaktować się z prawnikami. Chcemy dowiedzieć się, co może zrobić dyrektor szpitala, bo prawo nie mówi tego wyraźnie – wyjaśnia Urszula Łaszyńska, rzeczniczka SPZOZ Nad Matką i Dzieckiem.
Część medyków nie kryje też niezadowolenia z rozporządzenia ministra zdrowia.
– Nie chciałbym się wyrażać negatywnie na temat pomysłu pana ministra, ale nie mam dobrego zdania w tej kwestii. Wprowadzanie takiego obowiązku nie jest dobrym rozwiązaniem. Owszem, resort powinien znaleźć odpowiedni sposób na to, by przekonać wszystkich do szczepień, ale to powinno się robić od początku pandemii – trzymać jedną linię, typowo naukową, a nie polityczną
– komentuje Konrad Maćkowiak.
– Być może ministerstwo zostawi to w formie obowiązku, ale bez konkretnych konsekwencji, czyli taka typowa polska prowizorka.
Kary finansowe dla niezaszczepionych medyków?
Jak się jednak okazuje, ministerstwo ma plany na to, w jaki sposób egzekwować obowiązek szczepień medyków. Podczas wtorkowej konferencji Ministerstwa Zdrowia, rzecznik resortu poinformował o karach dla niezaszczepionych.
– Do 1 marca każdy medyk musi się zaszczepić dwoma dawkami. W przeciwnym razie będzie kara finansowa. Takie osoby nie powinny być też dopuszczone do opieki nad pacjentami
– powiedział Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.