Work-life blending – elastyczność czy chaos? Ekspertka: może pomóc… albo zaszkodzić. Od czego to zależy?

Gabriela Fedyk
Work-life blending ma swoje mocne i słabe strony. Warto je znać, zanim zdecydujemy się wdrożyć ją w życie.
Work-life blending ma swoje mocne i słabe strony. Warto je znać, zanim zdecydujemy się wdrożyć ją w życie. Sylwia M. Bartczak/freepik
Praca w przerwie na spacer? Mail służbowy wysłany z kanapy o 21? Work-life blending to nowy model, który coraz częściej zastępuje klasyczny work-life balance. Daje elastyczność i większą kontrolę nad czasem – ale nie każdemu służy. Gdzie kończy się wolność, a zaczyna przeciążenie? Psycholożka Sylwia M. Bartczak wyjaśnia, komu ten styl pracy może pomóc, a komu zaszkodzić.

Spis treści

Czym jest work-life blending?

Praca często zajmuje dużą część życia wielu z nas. Często „zabieramy ją” ze sobą do domu – myślami, telefonem czy sprawdzając maile wieczorem. Nic dziwnego, że coraz więcej osób próbuje znaleźć sposób, by pogodzić obowiązki zawodowe z codziennością. Tak narodził się model work-life blending. Ale czym on właściwie jest?

– Work-life blending to nowa koncepcja, w której życie zawodowe i prywatne płynnie się przenikają. W przeciwieństwie do tradycyjnego modelu work-life balance, który zakłada wyraźne oddzielenie pracy od życia osobistego, blending (ang. mieszanie, łączenie) opiera się na elastyczności – np. możliwość załatwienia spraw prywatnych w środku dnia i powrotu do obowiązków zawodowych wieczorem. To podejście szczególnie upowszechniło się wraz z pracą zdalną i hybrydową – wyjaśnia Sylwia M. Bartczak, psycholożka z Centrum Medycznego Enel-Med.

Work-life blending – wady i zalety

Work-life blending może być spełnieniem marzeń o elastyczności – ale tylko wtedy, gdy potrafimy zachować zdrowe proporcje. Bo tam, gdzie kończy się wolność, a zaczyna brak granic, pojawia się ryzyko przeciążenia. Co warto wiedzieć o zaletach i wadach tego podejścia?

– Ten model pracy niesie ze sobą szereg zalet. Przede wszystkim zapewnia większą elastyczność i autonomię w planowaniu dnia, co pozwala lepiej dopasować rytm pracy do indywidualnych potrzeb – mówi Sylwia M. Bartczak. – Ułatwia także godzenie obowiązków zawodowych z życiem rodzinnym, co może pozytywnie wpływać na jakość codziennego funkcjonowania – dodaje ekspertka.

Work-life blending nie jest jednak wolny od wad. Psycholożka podkreśla, że wiąże się on z pewnymi wyzwaniami i ryzykami.

– Granice między życiem prywatnym a zawodowym mogą się zacierać, a trudność w odcięciu się od pracy może prowadzić do przeciążenia psychicznego – ostrzega. – Brak wyraźnych granic i rytuałów odpoczynku niesie również ryzyko wypalenia zawodowego, jeśli nie podejdziemy do tego modelu w sposób świadomy i zdyscyplinowany.

Czy work-life blending jest lepszy niż work-life balance?

Nie ma jednego, uniwersalnego rozwiązania dla wszystkich. Dla jednych work-life blending będzie oznaczał większy spokój i kontrolę nad czasem, dla innych – chaos i frustrację. Co wybrać? To zależy od wielu czynników, w tym naszej osobowości i stylu pracy.

Zdrowie

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

– Dla jednych work-life blending będzie wybawieniem, dającym większą kontrolę i elastyczność, dla innych – źródłem stresu i chaosu. Kluczem jest samoświadomość, umiejętność zarządzania swoją energią i dbałość o higienę psychiczną. Dobrze funkcjonujące organizacje powinny wspierać oba podejścia – elastyczność połączoną z poszanowaniem granic – mówi psycholożka.

Jak podkreśla ekspertka, work-life blending daje dużą elastyczność, ale niesie też ryzyko przeciążenia.

– Nie ma jednej dobrej odpowiedzi, który model jest lepszy – ważne, by umieć zarządzać własnymi granicami i potrzebami – podsumowuje Sylwia M. Bartczak.

Polecjaka Google News - Strona Zdrowia
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia