W Wietnamie wykryto nowy wariant koronawirusa. Jest on bardziej zaraźliwy od tych które już występują w innych krajach na kuli ziemskiej. Miejscowe służby medyczne postawione zostały w stan pogotowia.
Pojawiły się już obawy, ze ten nowy wariant może być również niebezpieczny dla innych krajów. Według międzynarodowej gazety "VnExpress", odmiana, która prawdopodobnie wywołała ostatnią falę zakażeń COVID-19 w tym kraju, stanowi mieszankę cech obu szczepów znalezionych po raz pierwszy w Wielkiej Brytanii i Indiach.
Wietnamski minister zdrowia Nguyen Thanh Long potwierdza, że nowy wariant jest odmianą szczepu odkrytego w Indiach z mutacjami, które pierwotnie należały do wariantu brytyjskiego. Specjaliści nadal pracują nad ustaleniem wszystkich cech tego szczepu.
Ten nowy wariant jest wysoce zaraźliwy, gdyż bardzo szybko rozprzestrzenia się w powietrzu. Minister Long dodaje, że badania ujawniły, iż będzie on trudny do opanowania. - Nasz resort zdrowia ogłosił odkrycie nowego wariantu koronawirusa, który pojawił na światowej mapie - mówił Long i dodał, iż ten szczep nie został jeszcze nazwany.
Amerykańscy urzędnicy ds. zdrowia, w tym czołowy ekspert od chorób zakaźnych w kraju, Anthony Fauci, są lekkimi optymistami, są bowiem zdania, że dostępne dziś szczepionki przeciwko koronawirusowi są skuteczne przeciw wariantowi indyjskiemu. Nie jest natomiast jeszcze jasne, czy szczepionki sprostają nowemu wariantowi ogłoszonemu przez urzędników służby zdrowia w Wietnamie.
Sytuacja w Wietnamie stała się tak trudna, iż miejscowe władze zdecydowały się na natychmiastowe przewrócenie blokad, które zostały zniesione zaledwie w marcu tego roku. Zdaniem wietnamskich specjalistów ten nowy wariant, który dopiero jest szczegółowy badany, stanowi połączenie dwóch innych, niezwykle groźnych szczepów, czyli brytyjskiego i indyjskiego. Cechą tego nowego wariantu, jak się wydaje, jest bardzo szybkie rozprzestrzenianie się w powietrzu.
GORĄCE TEMATY. Kliknij i przeczytaj!
Groźna jest również sytuacja w Tajlandii, gdzie zwiększa się liczba nowych zakażeń koronawirusem i to w momencie, kiedy przybywa do tego kraju coraz więcej turystów z całego świata.
Generalnie problem krajów azjatyckich polega na tym, że nie mają one wystarczającej liczby szczepionek przeciwko koronawirusowi. Tym samym nie są one w stanie drastycznie ograniczyć pandemii. I jak na razie nie widać, aby sytuacja pod tym względem miała ulec poprawie.
Te niepokojące informacje z Wietnamu pojawiły się w momencie, kiedy Indie podały, iż nadal walczą z pandemią po tym, jak koronawirus sparaliżował tamtejsze szpitale i spowodował niedobór środków medycznych w kraju.
Reuters podał, że w tym gigantycznym kraju liczba nowych przypadków zakażeń spadła co prawda po raz pierwszy od 45 dni, co może oznaczać opanowanie pandemii, nadal jednak Indie zgłaszają dużą liczbę zakażeń. W ostatnich 24 godzinach było to ponad 173 tys. nowych infekcji. Niepokojące było to, że liczba ofiar śmiertelnych ofiar wzrosła do 3617. Uważa się, że główną przyczyną eksplozji przypadków w kraju jest wariant indyjski B.1.617.
Jeszcze gorsza sytuacja jest na Czarnym Ladzie. W zamieszkałej na przykład przez 60 milionów ludzi Tanzanii szczepienia są sporadyczne, brakuje bowiem szczepionek, a wszelkie apele do bogatych krajów o udostępnienie za darmo specyfików trafiają w próżnię. Oficjalnie już od dłuższego czasu w tym kraju nie notuje się nowych przypadków zakażeń koronawirusem. To jednak tylko rządowa propaganda, bo nawet nie podano oficjalnie, że prezydent tego kraju też zmarł na Covid-19.