Niepokój amerykańskich lekarzy po odkryciu u zmarłego w Nowym Jorku pięcioletniego chłopca powikłania, które łączy się z koronawirusem.
Oznacza to, że wcześniejsze przekonanie, że wirus ten nie atakuje dzieci trzeba będzie zrewidować.
Andrew Cuomo, burmistrz stanu Nowy Jork określił przypadek pięciolatka rzadkim syndromem, który prowadzi do stanów zagrażających życiu małych pacjentów.
- W oparciu o to, co wiemy do tej pory, wydaje się, że jest to bardzo rzadki przypadek – mówił o historii pięciolatka Jason Kaplan, rzecznik nowojorskiego szpitala Mount Sinai Kravis.
Dodał on, że jego placówka oraz inne ośrodki medyczne w USA będą badać ten przypadek, by znaleźć rozwiązanie, jak z nimi walczyć.
Cuomo powiedział: to bolesna wiadomość, że dzieci mogą się zarazić tym wirusem. A dr Sean O'Leary, specjalista chorób zakaźnych z Kolorado, który zasiada w komitecie Amerykańskiej Akademii Pediatrii ds. Chorób zakaźnych, mówi, iż przypadek wspomnianego 5-latka, to pierwsza potwierdzona śmierć z powodu tajemniczego wirusa w Stanach Zjednoczonych.
Podobne przypadki odnotowano także w Wielkiej Brytanii, Włoszech i Hiszpanii. Zdaniem amerykańskich medyków tajemnicze schorzenie atakuje wiele narządów, zaburza czynności serca i osłabia tętnice serca.
Objawy nowego wirusa są zbliżone do choroby Kawasakiego, a więc między innymi gorączka, wysypka na skórze, obrzęk gruczołów, a w ciężkich przypadkach zapalenie tętnic serca.
Naukowcy wciąż próbują ustalić, czy syndrom jest powiązany z koronawirusem, bo nie u wszystkich dzieci badanych pod kątem COVID-19 testy wykazały pozytywny wynik.
Cuomo dodał, że nowojorski departament zdrowia, który wydał pracownikom służby zdrowia instrukcję w sprawie tzw. pediatrycznego wieloukładowego zespołu zapalnego” u dzieci, przeanalizował 73 przypadki z dziećmi wykazującymi podobne objawy w tym stanie.
W hrabstwie Westchester medycy badali niedawno w Szpitalu Dziecięcym Marii Fareri w Valhalla w Nowym Jorku przyczyny śmierci innego dziecka, które prawdopodobnie były związane z Covid-19
- Jak na razie nie możemy stwierdzić, czy zgon był związany z koronawirusem, czy z innymi problemami medycznymi, na które mógł cierpieć mały pacjent – zawarto w oświadczeniu Westchester Medical Center Health Network.
W sąsiednim stanie New Jersey wśród 162 ofiar koronawirusa było też dziecko. Medycy na razie nie udzielają informacji, czy przyczyną jego zgonu był koronawirus.
Cuomo przypomniał, że nadal jest wiele niewiadomych, jeśli chodzi o SARS-Cov-2, a to, co wydawało się już oczywiste, teraz może podlegać zmianom. Miał na myśli przede wszystkim przekonanie, że wirus nie atakuje dzieci.
Gubernator mówił, że przypadek tego pięciolatka może być koszmarem każdego rodzica. Dlatego wszyscy powinni z uwagą przyglądać się tego typu zdarzeniom. Dodał on, że zdarzają się przypadki, gdy dzieci dotknięte wirusem chorują z objawami podobnymi do choroby Kawasakiego lub zespołu wstrząsu toksycznego.
Choroba Kawasakiego powoduje obrzęk naczyń krwionośnych serca i dotyka głównie dzieci poniżej 5 lat. Objawy obejmują wysypkę, obrzęk gruczołów, suche lub popękane usta i czerwone palce u stóp lub nóg.
Andrew Cuomo wezwał do zachowania szczególnej ostrożności i sprawdzania objawów. Na ponad 21 tys. ofiar śmiertelnych Covid-19 w stanie Nowy Jork było troje dzieci w wieku poniżej 10 lat.
Żadne badania nie wykazały, czy Covid-19 może powodować chorobę Kawasaki. Około 3000 dzieci umiera co roku na tę chorobę w USA.
Nowojorski departament zdrowia opublikował powiadomienie, w którym informuje szpitale, aby natychmiast zgłaszały przypadki, kiedy dziecko wykazuje objawy związane z tą rzadką chorobą.