Jak dał do zrozumienia Thierry Breton, Komisja Europejska zdecydowała się zawiesić współpracę z AstraZenecą po wygaśnięciu obecnej umowy obowiązującej do czerwca, choć dalsze zamówienia szczepionki opracowanej przez naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego nie są wykluczone w późniejszym terminie.
W poniedziałek podczas konferencji prasowej w Brukseli, informacja podana przez Bretona została skomentowana przez rzecznika Komisji Europejskiej ds. zdrowia.
- Szczepionki AstraZeneca są istotnym elementem w unijnej akcji szczepień przeciwko koronawirusowi, dawki tego leku otrzymały już tysiące Europejczyków, a my cały czas czekamy na już zamówione dostawy. - oświadczył Stefan De Keersmaecker. - Jak wiadomo koncern nie wywiązał się ze wszystkich zapisów w umowie, w związku z czym Komisja Europejska w imieniu swoim oraz państw członkowskich postanowiła rozpoczął procedurę prawną w tej sprawie. Sprawa jest w toku, więc nie można jeszcze przewidzieć, co stanie się w przyszłości. - podkreślił.
Według obecnej umowy brytyjsko-szwedzki koncern z siedzibą w Londynie między grudniem i czerwcem miał dostarczyć na rynek unijny 300 milionów dawek swojej szczepionki. W połowie marca przedstawiciele AstraZeneca poinformowali, że będą w stanie zapewnić jedynie jedną trzecią zakontraktowanej liczby dawek leku.