Spis treści
Tridemia – grypa, COVID-19 i RSV atakują równocześnie
Okres jesienno-zimowy to zwykle czas wzrostu zachorowań na infekcje wirusowe układu oddechowego. Do tej pory zwykle był to sezon grypowy, od 2020 roku dołączył do niego COVID-19, a w tym roku znacznie wzrosła liczba zakażeń RSV, szczególnie wśród dzieci. Tak masowe zachorowania, wywoływane aż trzema różnymi patogenami: grypy, SARS-CoV-2 i RSV, określone zostały mianem tridemii.
Zobacz też: W Europie brakuje leków. Coraz więcej aptek zgłasza niedobory antybiotyków i leków przeciwbólowych
Specjaliści przyczyn takiej sytuacji upatrują w pandemii koronawirusa. Początkowo wirus SARS-CoV-2 wyparł inne patogeny, a następnie w czasie izolacji transmisja wszelkich wirusów była utrudniona. W związku z tym układ immunologiczny nie był stymulowany, nie miał więc możliwości wytworzenia odpowiedniej ochrony w postaci przeciwciał, stał się więc łatwym celem dla wszelkich patogenów.
Sytuacja ta dotyczy szczególnie dzieci, które obecnie masowo zarażają się wirusem RSV. Zakażeń zarówno w Polsce, jak i w innych krajach w Europie, jest znacznie więcej niż przed pandemią koronawirusa. Wirus RS (syncytialny wirus oddechowy) jest szczególnie groźny dla noworodków, wcześniaków i dzieci do 18. miesiąca życia. Najczęściej atakuje maluchy w wieku do 5. roku życia wywołując objawy takie jak kaszel, gorączka, gęsty katar, zatkany nos. Na RSV nie ma szczepionek ani leków, leczy się go tylko objawowo. Jak wskazuje Ministerstwo Zdrowia, obecnie spada jednak liczba zachorowań na RSV:
– Wydaje się, że (...) wirus RSV, który tak agresywnie atakował na początku grudnia (...) jest zdecydowanie w odwrocie. Widać także, że w szpitalach dzieci jest zdecydowanie mniej niż to było w poprzednim okresie, w okresie przedświątecznym. To także wynik tego, że była przerwa między świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem – powiedział wiceminister zdrowia Waldemar Kraska we wtorek (10.01.br) w rozmowie w Radiu Plus.
Czy można zarazić się trzema wirusami naraz?
Możliwość zakażenia się dwoma lub trzema wirusami naraz jest bardzo rzadka, jednak nie jest wykluczone, że może się tak zdarzyć. Równoczesne infekcje wirusem grypy i koronawirusem odnotowywano już na początku pandemii, a zjawisko to nazwano fluroną lub gryporoną. W przypadku COVID-19 możliwe są również koinfekcje, czyli równoczesne zakażenie dwoma różnymi wariantami koronawirusa.
Częściej jednak miejsce mają sytuacje, gdy pacjent zaraża się jednym patogenem, a po wyleczeniu infekcji organizm jest tak osłabiony, że bardzo łatwo może zakazić się kolejnym. Tak więc można chorować na COVID-19, a następnie zarazić się grypą. Wszystkie te wirusy przenoszą się drogą kropelkową i mają podobne objawy przypominające przeziębienie, dlatego są również trudne do odróżnienia.
Czytaj także: Kiedy piąta dawka szczepionki przeciw COVID-19? Minister Zdrowia wyda decyzję w ciągu kilkunastu dni
Minister zdrowia Adam Niedzielski na Twitterze uspokaja jednak, że „liczba zachorowań na górne drogi oddechowe wyhamowuje”:
Epidemia grypy zwalnia
Grypa może zaatakować o każdej porze roku, ale w okresie jesienno-zimowym obserwuje się jej apogeum. Czas od października do lutego określany jest mianem sezonu grypowego. Grypa to choroba górnych dróg oddechowych wywołana wirusem grypy typu A lub B. Do jej głównych objawów należą wysoka gorączka, bóle mięśni i stawów, ból głowy, osłabienie i suchy, męczący kaszel. Od przeziębienia odróżnia ją również brak kataru.
Wirus grypy, podobnie jak koronawirus, mutuje i co roku pojawiają się jego nowe odmiany. Dlatego co roku opracowywana jest nowa szczepionka, którą najlepiej jest przyjmować na początku sezonu grypowego, aby organizm zdążył wytworzyć przeciwciała chroniące przed infekcją lub łagodzące jej objawy.
Zobacz również: WHO nie będzie badać, jak doszło do wybuchu pandemii COVID-19. Chiny nie chcą współpracować. Mimo to naukowcy nadal prowadzą badania
– Wszystko wskazuje, że jesteśmy w szczycie zachorowań, jeżeli chodzi o grypę. Zapadalność w dalszym ciągu jest wysoka, to jest 115 osób na 100 tys. mieszkańców. W poprzednim tygodniu było to 113 – czyli jest niewielki wzrost – powiedział wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Zobacz również: Masz grypę? Zadzwoń po receptę. Ministerstwo Zdrowia zachęca do korzystania z Teleplatformy Pierwszego Kontaktu. Sprawdź, jak ona działa
Z danych opublikowanych w ubiegłym tygodniu przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH – Państwowy Instytut Badawczy wynika, że w grudniu 2022 r. w Polsce zanotowano ponad 1 mln 139 tys. przypadków grypy i jej podejrzeń. Tymczasem w listopadzie liczba ta wynosiła 490 tys. W grudniu wystawiono z tego powodu ponad 8 tys. skierowań do szpitala, podczas gdy w listopadzie było ich tylko 2 tys. Według tych danych od początku grudnia tygodniowo notowano:
- 1-7 grudnia – 187 067 przypadków grypy lub jej podejrzeń,
- 8-15 grudnia – 266 620,
- 16-22 grudnia – 296 964,
- 23-31 grudnia – 389 088.
– Najnowsze dane epidemiczne potwierdzają hamowanie wzrostów zakażeń grypowych. W minionym tygodniu mieliśmy ponad 306 tys. infekcji i podejrzeń infekcji, co oznacza, że średnio dziennie notowaliśmy 43,7 tys. zakażeń, czyli 1 proc. więcej niż tydzień wcześniej. Kluczowe będą najbliższe dni – napisał w poniedziałek na Twitterze Minister Zdrowia.
Czytaj również: Zachorowania na grypę i RSV będą raportowane. Ministerstwo Zdrowia wprowadza obowiązek sprawozdawania zachorowań wywołanych tymi wirusami
Jak uchronić się przed zakażeniem?
Rada Ekspertów Naczelnej Izby Lekarskiej opracowała zalecenia mające na celu ograniczenie zakażeń wirusami grypy, RSV i SARS-CoV-2. 31 ekspertów w dziedzinie m.in. chorób zakaźnych, pediatrii, chorób wewnętrznych, wakcynologii i epidemiologii rekomendują m.in.:
- bezzwłoczne szczepienia dorosłych (w tym kobiet w ciąży) i dzieci na grypę i COVID-19 (nie ma szczepionki na RSV), które uchronią przed ciężkim przebiegiem chorób oraz możliwymi powikłaniami, a także zabezpieczą przed wzrostem zachorowań możliwym również na wiosnę,
- uaktualnienie szczepień przeciw COVID-19,
- izolację osób z objawami zakażenia górnych dróg oddechowych,
- ograniczenie przebywania w dużych skupiskach ludzi takich jak placówki medyczne,
- noszenie maseczek w miejscach publicznych takich jak apteki, przychodnie, szpitale,
- unikanie kontaktów starszych dzieci i dorosłych z objawami zakażenia dróg oddechowych z noworodkami i niemowlętami, dla których zakażenie może być bardzo niebezpieczne i doprowadzić nawet do niewydolności oddechowej.
Sprawdź również: Złoty miód to naturalny antybiotyk oraz lek na przeziębienie i wiele dolegliwości. Jak działa pasta z kurkumy z miodem? Wypróbuj przepis
Naczelna Izba Lekarska zaleca również rozpowszechnienie testów antygenowych w kierunku grypy, RSV i COVID-19, które będą dostępne już wkrótce w przychodniach lekarzy POZ. W celu zabezpieczenia się przed infekcją warto również dbać o odporność, stosując zdrową dietę, wysypiając się i uprawiając codzienną aktywność fizyczną, a także zachowywać zasady higieny osobistej takie jak częste mycie rąk oraz używanie środków do dezynfekcji.
Źródło:
Relacja z konferencji: rekomendacje Rady Ekspertów NIL Naczelna Izba Lekarska