Agencja AP informuje, że nowe warianty mogą inkubować w świecie zwierząt. „Psy i koty, jelenie i norki to niektóre zwierzęta podatne na wirusa, który potencjalnie może zmutować w nich i przenieść się na ludzi” – napisano.
Inną możliwością jest, że ludzie zakażą się dwoma wariantami, co może prowadzić do powstania hybryd, z cechami obu typów, które dr Stuart Campbell Ray, ekspert ds. chorób zakaźnych z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, nazywa „frankenwariantami”. Naukowiec podkreślił jednak, że szansa na taki scenariusz jest możliwa tylko w momencie „bardzo rozpowszechnionej” infekcji.
Kilka dni temu dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus ostrzegł, że Omikron, mimo iż jest wariantem powodującym mniej groźne objawy COVID-19, jest niebezpieczny, ponieważ jego szybkie rozprzestrzenianie się może przynieść kolejne, groźniejsze mutacje wirusa.
Szef WHO podkreślił, że 92 spośród 194 krajów członkowskich Organizacji nie zrealizowało celu, jakim było zaszczepienie 40 proc. populacji.