Tarcza Anykryzysowa: 29.03.2020. Pomoc dla firm potrzebna natychmiast. Ma nadejść gdy wiele przedsiębiorstw zbankrutuje, ludzie stracą pracę

Zbigniew Biskupski AIP
Brak w Tarczy Antykryzysowej instrumentów niezbędnych do zapewnienia płynności finansowej. Taka sytuacja oznacza potencjalny koniec działalności małych oraz większych zakładów usługowych i produkcyjnych, a dla pracowników do wizja bezrobocia.
Brak w Tarczy Antykryzysowej instrumentów niezbędnych do zapewnienia płynności finansowej. Taka sytuacja oznacza potencjalny koniec działalności małych oraz większych zakładów usługowych i produkcyjnych, a dla pracowników do wizja bezrobocia. Przemysław Świderski / Polska Press
To największy absurd ogłoszonego przez premiera programu ratowania gospodarki w czasach koronawirusa nazwanego Tarczą Antykryzysową. Ale i poszczególne rozwiązania przy bliższej analizie okazują się pełne sloganów, pobożnych życzeń czy wręcz absurdów.

Poza rządem niemal wszyscy - od mikroprzedsiębiorców poczynając, przez ekonomistów, na niezależnych analitykach gospodarki kończąc, odmieniają przez wszelkie przypadki pojęcie płynność finansowa, po angielsku – cash flow. I niemal wszyscy ze zdumieniem stwierdzają, że autorzy TA nie doceniają wagi znaczenia płynności finansowej w gospodarce.

Bez płynności firma upada

Dlaczego cash flow jest tak ważna, zwłaszcza dla firm małych i średnich. Jeśli jesteś niewypłacalny w tym momencie, każdy może wystąpić o twoją upadłość i jest po tobie, choćbyś miał nie wiem jaki majątek – w tym w niezapłaconych przez innych kontrahentów fakturach. Najnowsza historia zna wiele spektakularnych przykładów doskonale to ilustrujących, w tym spółek giełdowych. Ostatni to zakłady mięsne Kania.

Najprościej ujęła to Czytelniczka w liście, który opublikowaliśmy 17 marca, jeszcze przed ogłoszeniem TA:
"Otóż spójrzmy realnym okiem na to, co za chwilę się wydarzy. Prowadzę żłobki i przedszkole. W momencie, kiedy pracodawca nie zapłaci moim klientom 100 procent wynagrodzenia, oni nie zapłacą mi. Tym samym Ja nie będę w stanie zapłacić za wynajem, nie wiem czy będę wydolna zapłacić 100 procent wynagrodzenia moim pracownikom, którzy pozostają w gotowości do pracy, o ZUSie nie wspomnę, ponieważ odroczenie płatności nie jest dla nas ratunkiem. Idąc dalej nie będę mogła korzystać z usług, z których korzystaliśmy tj, zajęcia angielskiego, judo, zajęcia umuzykalniające, Logopeda, psycholog, firma cateringowa zapewniająca wyżywienie dla 150 dzieci. Żadna z powyższych firm nie będzie miała zleceń.
Zrezygnuje z księgowej. Każdy z powyższych przedsiębiorców prawdopodobnie w tym samym czasie co ja, czyli maksymalnie do końca maja optymistycznie myśląc, zamkną swoje działalności. Na rynku pracy pojawi się mnóstwo osób poszukujących możliwości przeżycia... Nie oszukujmy się. Rząd nie pokryje za nas opłat, kosztów najmu, ZUS-u, kosztów wynagrodzeń, opłat związanych z działalnością, czyli na to wszystko na co za chwilę nam zabraknie. Doprowadzi to do tego, że za chwilę nasi Rodzice, Dziadkowie nie otrzymają emerytur..."

Po raz pierwszy od pięciu lat RPP obniżyła stopy procentowe dla złotego. teraz są one najniższe w historii. Sprawdź ile zaoszczędzisz teraz na spłacie kredytu, w tym w karcie kredytowej. Czy w ogóle warto jeszcze trzymać pieniądze na lokacie? Po prostu kliknij w ten tekst a poznasz szczegóły.

Tymczasem pomoc, zwłaszcza dla małych i średnich firm – pilnie potrzebna już teraz – przez TA zapewniona zostanie za miesiące. Wtedy już większości potencjalnych jej beneficjentów od tygodni nie będzie na rynku.Są obszary, w których potrzebne są rozwiązania niecierpiące zwłoki. „Jednym z tych obszarów jest bez wątpienia kwestia zapewnienia płynności firm. Obecną sytuację można porównać do zatrzymania krążenia u pacjenta – ważne jest pompowanie krwi, czyli zapewnienie firmom płynności, aby nie nastąpiły trwałe zmiany w organizmie, np. niedotlenienie mózgu. W gospodarce takie ‘niedotlenienie’ to zatory płatnicze, a w ich konsekwencji – bankructwa. Liczymy na szybkie wprowadzenie i skonkretyzowanie instrumentów wsparcia płynności” – podkreśla dr Sławomir Dudek, Główny Ekonomista Pracodawców RP.

Mikropożyczka na stypę

Najbardziej dosadnie skwitował to Władysław Frasyniuk – przedsiębiorca, nie polityk, właściciel firmy transportowej: 5 tys. mikropożyczki dla firmy zatrudniającej do 9 osób wystarczy na stypę.
No tak, nie trzeba być matematykiem by podzielić na 9 (bez właściciela) – wyjdzie po 550 zł. A sam ZUS miesięcznie to 1 300 zł…

Pieniądze dla pracowników

W TA to pierwszy filar określony jako Bezpieczeństwo pracowników. W punktach brzmi to efektownie „dofinansowanie do elastycznego zatrudnienia”, „współfinansowanie przez państwo postojowego” czy „finansowanie postojowego dla umów cywilnoprawnych i samozatrudnionych”. Gdy jednak wejdziemy w szczegóły, okaże się, że to żadne ekstra pieniądze z budżetu, ale środki z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych – a więc ze składek samych pracodawców(!) gromadzonych na ten cel.
Na dodatek, raz po raz rządzący podejmowali próby wykorzystania tej rezerwy na czarną godzinę na zupełnie inne cele, a przedstawiciele organizacji pracodawców w Radzie Dialogu Społecznego a wcześniej Komisji Trójstronnej musieli toczyć boje w obronie tych pieniędzy, obalając demagogiczne argumenty, że nic się nie stanie, bo bezrobocie spada i bankrutujących firm nie ma…

Z ostatniej chwili! W sobotę 28 marca o 6.20 rano Sejm uchwalił ustawy nazywane pakietem antykryzysowym. Wiemy już na jaką pomoc może liczyć pracownik na etacie, zleceniobiorca, osoba na umowie o dzieło, samozatrudniony prowadzący działalność gospodarczą i mikrofirmy czyli takie, w których pracuje do dziewięciu osób. Chcesz poznać szczegóły, po prostu kliknij w ten tekst.

„Ochrona miejsc pracy, proponowana w pakiecie, wykorzystuje istniejące regulacje, i nie gwarantuje natychmiastowego uruchomienia. Brak dostatecznego uproszczenia skomplikowanych procedur oznacza, że pracodawcy i pracownicy na decyzje mogą czekać co najmniej do połowy kwietnia, nie mówiąc o pieniądzach, tak potrzebnych dla zbudowania bezpieczeństwa pracowników i ich rodzin”, wskazują organizacje pracodawców wchodzące w skład Rady Dialogu Społecznego.

Składki odroczone jak odroczony wyrok

Równie efektownie brzmi odłożenie na trzy miesiące składek ZUS. Nie trzeba uruchamiać wielkiej wyobraźni. Każdy kto spłacał pożyczkę lub kredyt sam to pojmie, jeśli odłożył, doszło do kumulacji zobowiązania. Jeśli więc przetrwał trudny kwartał, dostał obuchem po okresie karencji. Mówiąc obrazowo, wyleczyć anginę, by zejść na zawał…

Podatki w zawieszeniu

Nie inaczej jest z podatkami. Odroczenie to odroczony wyrok nawet dla tych. Którym dzięki nadzwyczajnej przedsiębiorczości i pomysłowości uda się firmę przeprowadzić przez trudne czasy. Jak podkreślają eksperci, proponowane w TK zmiany, choć niewątpliwie daleko idące, należy uznać w obecnej sytuacji za niezbędne.

Rozwiązania w postaci odroczenia płatności i rozłożenia zobowiązań publicznych (ZUS, podatku) na raty należy uznać za niewystarczające. Należy pamiętać, że są to rozwiązania, które obowiązują obecnie i są realizowane na wniosek zainteresowanego podmiotu.

Inne kraje europejskie poszły dalej, poza odroczeniem podatków gwarantują nawet zwrot już zapłaconych.
- Również w krajach Europy Zachodniej wprowadzono m.in. regulacje mające na celu odroczenie płatności podatków. Przykładowo we Francji odsunięto na czerwiec termin płatności zaliczek na podatek dochodowy, a te które wpłacono mogą być zwrócone. Podobne czasowe zwroty podatków zapłaconych od stycznia 2020 będą możliwe w Szwecji. W Niemczech nie będą naliczane odsetki od zaległości podatkowych dla dotkniętych kryzysem firm. Z kolei rząd w Belgii będzie oferował firmom, którym spadły dochody ulgi podatkowe – wskazuje Jan Wacławek, partner zarządzający działem podatkowo-prawnym PwC Polska.

Bez konsultacji i dialogu

Być może systemową wadą TK jest brak konsultacji specustawy choćby w trybie najkrótszym z możliwych, a więc na forum Rady Dialogu Społecznego.

Sami przedsiębiorcy reprezentujący stronę pracodawców w RDS namawiają na to rząd. „Pakiet pomocy dla firm to jeszcze zbyt mało odważne deklaracje, które nie pozwalają myśleć przedsiębiorcom o ratowaniu firm i zatrudnienia. Brak wśród nich szczegółowych mechanizmów odroczenia zobowiązań podatkowych, czy innych opłat i danin oraz instrumentów niezbędnych do zapewnienia płynności finansowej. Taka sytuacja oznacza potencjalny koniec działalności małych oraz większych zakładów usługowych i produkcyjnych, a dla pracowników do wizja bezrobocia".

"Prowadzimy dziś wojnę z czasem o zdrowie, ale jednocześnie wojnę o przyszłość. Dlatego apelujemy do rządu, aby do zaproponowanych działań dodać postulaty i propozycje zgłaszane przez partnerów społecznych.
Oczekujemy, że premier w trybie nadzwyczajnym, pilnie prześle Pakiet do konsultacji w Radzie Dialogu Społecznego, aby partnerzy społeczni mogli odnieść się do tych propozycji wzbogacając je o wszystkie potrzebne rozwiązania" – napisali pracodawcy i związki zawodowe reprezentowane w Radzie Dialogu Społecznego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 38

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

N
Natura

normalne, najsłabsze elementy muszą paść

J
Jupi

Janusze pa pa

a
awers

Tarcza jest tylko dla bogatych przedsiębiorców nie dla Kowalskiego

i
it

Nie dadzą pomocy?? Zabije ich kocioł na pośredniakach. Tyle

G
Gość
20 marca, 23:47, Gość:

Dla informacji ludzi którzy piszą jak to firma może zbankrutować po tygodniu - zaskoczę Was - może. Spadek zamówień do zera, uprzednie zakupienie dużej ilości towaru (przed koronawirusem) = gotówki brak, leasingi, pracownicy, koszty wynajmu powierzchni i wiele innych kosztów. Po co są koszty i po co zakup towaru? Ano po to by mieć elementy do produkcji. Po co leasingi? By móc działać, mieć maszyny. Debilizm niektórych ludzi nie zna granic. Przewidzieliście koronawirus mądrale? To nie jest czynnik rynkowy i nie pieprzcie tu że przedsiębiorca zna ryzyko.

21 marca, 9:54, Ja:

Zgadza się!

Rozliczam firmy, prawdopodobnie upadną także takie firmy, które działają w sektorze usług niematerialnych, nje będzie płynności finansowej.

Ja sama blado widzę własną działalność.

Za chwilę nie będzie kogo rozliczać....

A ktoś tu wyżej zarzuca mi, że jestem "cwaniakiem"?

Jasne.

Ja też pewnie dla inaczej myślących jestem tym cwaniakiem, od ponad 30 lat prowadzę małą firmę usługową, nie byłem obciążeniem dla państwa, nie wyciągałem łapy, nic nie dostałem za free, sam stworzyłem sobie miejsce pracy; dzisiaj mam zero klientów, zero obrotu i proponuje mi się odroczenie składek zus na trzy miesiące, może też 2 tysiaki jeśli udowodnię, że nie mam garba, gdyby to nie było takie tragiczne, to ogarnąłby mnie pusty śmiech. Ludzie, załóżcie własne firmy, po co męczycie się na etatach u tych krwiopijców, cwaniaczków...

R
Robert
20 marca, 12:37, Bądźmy razem teraz:

Pierwszy polski rząd, który tak globalnie i tak szybko reaguje na to co spotkało naszą społeczność. Nasz rząd chce realnie pomóc tym wszystkim, którzy autentycznie nie ze swej winy znajdują się lub znajdą się wkrótce w trudnej sytuacji nie tylko zdrowotnej ale i materialnej. Ale jak zawsze znajdą się niezadowoleni a także cwaniacy, którzy z chciwości, albo chęci "dokopania" rządowi będą marudzić, że to jest za mało, albo po co to kontrolować, niech idzie na żywioł. Pamiętajmy o tym i nie dajmy się nabrać na przewrotne głosy tych co źle życzą temu rządowi, bo oznacza, że oni nam wszystkim źle życzą.

20 marca, 13:44, janek:

Ty chyba upośledzony jakiś jesteś albo z pisu. Nie prowadzę działalności ale widzę co się dzieje wśród tych co działalności prowadzą i o ile mój szef robi co może aby sama sytuacja dotknęła nas jak najmniej to wiem że tez jedziemy na krawędzi mimo milionowych obrotów. Na samozatrudnieniu ludzie żyją raczej z dnia na dzień jak każdy inny pracownik bo dobre 70-80% firm w Polsce to są firmy powstałe po to aby świadczyć usługi na rzecz pracodawcy. Teraz jak nie ma obrotów to każdy się martwi o siebie - to raz.

Druga sprawa każda firma która chce się rozwijać musi inwestować a co za tym idzie mało prawdopodobne aby miała odłożone pieniądze tak jak niektórym się wydaje. Wystarczy kilku kontrahentów którzy nie zapłacą w terminie i nawet duże rezerwy finansowe potrafią się skurczyć w moment. Ale komu to tłumaczyć jak zwolennicy pis to zwykli debile?

20 marca, 14:03, Gość:

Jak można inwestować bez środków odłożonych na czarną godzinę? Najpierw człowiek się zabezpiecza, a później inwestuje. A jeśli ktoś robi odwrotnie, to teraz musi płacić za swoją bezmyślność.

A Ty to chyba jesteś po[wulgaryzm] albo z kosmosu.

Na całym świecie firmy działają tak samo. Inwestują w firmę aby wygenerować sobie nowe zyski. Wszędzie rządy pomagają przedsiębiorcą bo wiedzą, że jak jest a Ty wypadłeś w tym momencie z [wulgaryzm].

Na siecie ilość firm, które mają zabezpieczone swoje plecy jest tyle że można je policzyć na palcach jednej ręki.

Nawet najbogatsi na świecie mają bube bo zatrudniają dziesiątki tysięcy ludzi, którym Trzeba zapłacić. Jeśli firma nie generuje dochodu to są setki milionów które trzeba zapłacić ludziom. [wulgaryzm] się w głowę i wracaj w te cześć kosmosu z której przyleciałeś.

b
bobo

,ale to wlasnie chyba o to chodzilo, rzad zrobil tarcze, po to bysmy sie od niej odbili i czekają na efekty naszego odbicia, zanim pozmieniają, zanim wsztstkich wysluchają, minie kilka dni, moze tydzien, oni pobory wezmą za stolki, a wy ludzie moze jeszcze troche przelewow puscicie do zusu, zeby na marmury bylo i nasze pensje... taka mala psychologia

G
Gość
21 marca, 13:24, Artur:

A wystarczyło by dać dobrowolny zus... Nawet bez zgłaszania, kto chce płaci, kto nie ten ma kilka składek mniej na "koncie w zusie", które nawiasem mówiąc i tak nie jest jego własnością....

"... nie jest jego własnością" - bo "sprawiedliwość społeczna" musi być. Ci pracowici, którym przyszło żyć w "systemie sprawiedliwości społecznej - tym raju dla cwaniaków i piekle uczciwych", wypracowani i zużyci, uczciwie i szybko trafiają do piachu. Cwaniacy ideologicznie uświadomieni na zebraniach POP z propagandowym hasłem na ustach "praca najwyższym dobrem" i hasełkiem w rozumku "żadnej pracy się nie lękaj, mało rób, a dużo stękaj"dożywają późnej starości z np. 6 tys. zł emerytury i nadal stękają, że za takie pieniądze wyżyć się nie da - "jako rzecze idolek",

A
Artur

A wystarczyło by dać dobrowolny zus... Nawet bez zgłaszania, kto chce płaci, kto nie ten ma kilka składek mniej na "koncie w zusie", które nawiasem mówiąc i tak nie jest jego własnością....

G
Gość
Transformacja ustrojowa "zdechłego polskiego komunizmu" w "czerwony eurolewacki kapitalizm" zaowocowała pokracznym ekonomicznym tworem "ni pies ni wydra, coś na kształt świdra". Ta wydra to wszyscy ci przyssani do budżetowego cycka z którego pod szumnymi propagandowymi hasłami tylko biorą, a nic nie wnoszą. A świderek to świeżo wykreowani czerwoni z oburzenia i lewackiej propagandy uwłaszczeni krwiopijcy-eurokapitaliści zainteresowani, by było jak dawniej, czyli "z łapy do papy". Urzekająca jest ta "troska pracodawców" o zginających grzbiety, by płynnie płynęła im forsa do kieszeni z budżetu bez dna. Nadeszła chwila brutalnej ekonomicznej prawdy, która ewidentnie pokazuje czym tak naprawdę jest komunistyczna idealistycznie-materialistyczna idea fix propagandowo wynoszona pod niebiosa hasłami z wstydliwie przemilczaną treścią "wolność - w łagrach, równość - w biedzie ,braterstwo - d.py z batem, sprawiedliwość społeczna - prawnie usankcjonowane wzajemne okradanie, konstytucja - gwarancja bezkarności dla wyślizgujących się spod prawa kast, itd". Jeszcze trochę tego euroleackiego komunizmu Gramsciego i Spinellego tych bez przesady lansowanych nowych idoli w miejsce Marksa, Engelsa, Lenina ,Stalina, itp.ideologów, satrapów i zbrodniarzy, a na Saharze piasku zabraknie. "Ekonomiczni geniusze wszystkich krajów łączcie się, bo "pieniądze nasze, a kłopoty wasze."
G
Gość
20 marca, 23:47, Gość:

Dla informacji ludzi którzy piszą jak to firma może zbankrutować po tygodniu - zaskoczę Was - może. Spadek zamówień do zera, uprzednie zakupienie dużej ilości towaru (przed koronawirusem) = gotówki brak, leasingi, pracownicy, koszty wynajmu powierzchni i wiele innych kosztów. Po co są koszty i po co zakup towaru? Ano po to by mieć elementy do produkcji. Po co leasingi? By móc działać, mieć maszyny. Debilizm niektórych ludzi nie zna granic. Przewidzieliście koronawirus mądrale? To nie jest czynnik rynkowy i nie pieprzcie tu że przedsiębiorca zna ryzyko.

21 marca, 08:54, Gość:

Kto nie ryzykuje nie pije szampana.Pij wodę szampan się skończył.

A ciebie jeszcze stać na wodę ?

G
Gość
20 marca, 16:36, Gość:

Jak mnie wkurza takie pesymistyczne podejście Polaków,no już zakładajmy że tarcza nic nie da... świetne założenie.Ja doceniam ten projekt i pracę jaką rząd włożył

21 marca, 10:02, Gość:

fajnie że doceniasz, tylko z 212 mld zł tylko ok. 30 mld zł to kasa z budżetu państwa, a reszta to gwarancje bankowe, (kasa banków) dopłaty do pensji z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (kasa przedsiębiorców) i tak dalej. Ten rząd nie ma po prostu kasy, żadnych rezerw budżetowych, bo wszystko poszło na 500 , albo dla Rydzyka, albo na PV PIS.

A szmalu jak nie było tak i nie będzie. (Kto to powiedział ?)

R
Robert
20 marca, 14:43, Gość:

Nie zgadzam się. Zastój jest od tygodnia. Nikt mi nie wmówi, że firmy nie mają środków na kilka tygodni działalności?! To jak z aktorami którzy już tydzień temu płakali, że nie mają za co żyć. Stawka za reklamę kilkadziesiąt tysięcy, za dzień na planie zdjęciowym od kilku tysięcy.... To oni wszystko przejadają, że po kilku dniach chcą w internecie robić zbiórki? To jest żenada.

20 marca, 18:19, Gość:

nie oni nie przejadają , oni wykupują dworki . podobnie jak wielu tych drobnych przedsiębiorców. jak jest dobrze to rżną państwo na podatkach kosztach a teraz wyciągają łapy po pomoc i żadnemu nie przyjdzie do głowy by sprzedać daczę , furę, mieszkanie na wynajem i tak dalej. Państwo ma utrzymywać ich , kapitalistów.

Boże i Ty to widzisz i nie grzmisz. Widzę te komentarze i po prostu nóż mi się w kieszeni otwiera. Widać, że są to komentarze jak ktoś to wcześniej napisał nieużytków spełecznych, lemingów chodzących na 8 godzin "gdzieś" do pracy. Po pracy siedzą na kanapach przed telewizorem i oglądają programy typu Rolnik szuka żony, 18 , itp. Debile, lemingi i inne pasożyty społeczne załużcie w Polsce firmę i wtedy będziemy dyskutować to po pierwsze. Po drugie drogi Gościu piszesz o sprzedawaniu dacz, fur, mieszkań i tak dalej żeby mieć pieniądze. Po pierwsze kto to teraz kupi baranie jak ludzie zostali bez pracy i dochodu. Chyba, że Ty jesteś taki przedsiębiorczy i zaczniesz skupować tego typu dobytek. Po drugie jest to jeszcze jakieś źródło dochodu dla wielu przedsiębiorczych osób w przeciwieństwie do Ciebie. Pozdrawiam wszystkich lemingów i darmozjadów 500 to dzięki Wam mamy to co mamy w Polsce. Nie macie swojego zdania i to Wy liczycie na jałmużnę od Państwa już od kilku lat. My przedsiębiorcy chcemy pomocy w tej konkretnej chwili w tym momencie żebyście Wy mieli zvdzie wrócić do pracy i żebyście dzięki temu mieli z czego później żyć.

R
Robert

Żadna pomoc nikomu, oprócz pracowników, nie jest potrzebna. Ważne, zy rząd miał pieniądze dla niewolników, którzy nagle zostają bez pracy i środków do życia (w Polsce nie sposób odłożyć nawet 50 zł miesięcznie z powodu niskiej płacy minimalnej) Po zakończeniu okresu zasiłku dla bezrobotnych należy pilnie wprowadzić zapomogę w wysokości minimum 1500 zł netto czyli na rękę po odciągnięciu podatków.

G
Gość

Zachodnie państwa realnie pomagają przedsiębiorcą a PiS chce ich "ratować" ich własnymi pieniędzmi i "załatwiając" im kredyty w bankach. Żenada.

A jak państwa zachodnie realnie pomagają???

Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia