- Ujednoliciliśmy odstępy między pierwszą a drugą dawką we wszystkich szczepionkach - mówił we wtorek w Programie 1 Polskiego Radia szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk i dodał, że "uległy one pewnemu skróceniu".
W przypadku Moderny i Pfizera skrócono ten czas z 42 dni do 35 dni, a w przypadku AstraZeneki - z 84 dni do 35 dni.
- Wszystkie te zmiany wpisują się w charakterystykę produktu leczniczego, tzn. w wytyczne producenta, który rejestrując lek mówi, że można go np. wykorzystywać w taki, a nie inny sposób, w przypadku szczepionek to też informacja w jakim czasie podawać 1 i 2 dawkę - tłumaczył Dworczyk.
Skrócenie terminów między 1 a 2 dawką szczepionki, szef KPRM argumentował tym, że wielu Polaków chce być jak najszybciej w pełni zaszczepionych. - Chcą być bezpieczni i posiadać stosowny certyfikat, który może być na przykład przydatny przy planowaniu wyjazdów wakacyjnych za granicę - wyjaśnił.
- Ci, którzy od 17 maja będą rozpoczynali szczepienie, będą przyjmowali 1 dawkę, z automatu podany zostanie termin skrócony- wyjaśnił. - Natomiast dotychczas zaszczepieni 1 dawką mogą zrobić to samodzielnie w punktach szczepień- wyjaśnił.
Jednocześnie zaznaczył, że "w jednych punktach to będzie możliwe, w innych nie". - Cały czas są takie miejsca w Polsce, gdzie jest bardzo dużo chętnych na szczepienia, a terminów jest mniej - wyjaśnił.
- Przy założeniu, że mielibyśmy nieograniczony dostęp do szczepionek, jesteśmy w stanie wykonywać 8-10 mln szczepień w ciągu miesiąca, natomiast wykonujemy ich 6-6,5 mln - mówił Dworczyk. - Nie mamy tylu szczepionek, ilu życzyłyby sobie punkty szczepień - wskazał.
Jak tłumaczył, "firma AstraZeneka okazała się najbardziej nieprzewidywalną". - Szczepionki najczęściej albo do Polski nie dojeżdżały, albo docierały nie w takiej jak zadeklarowana liczbie. Jeśli chodzi o kolejne zakupy KE prowadzi rozmowy - dodał.
Dworczyk pytany o to kiedy będą szczepione osoby poniżej 16 roku życia i młodsze, a dokładniej czy uda się tego dokonać przed nowym rokiem szkolnym, przyznał, że "to wszystko zależy od tego jak zostaną i kiedy zostaną dokończone badania kliniczne". - Na razie szczepionka firmy Pfizer jest zarejestrowana tylko dla osób powyżej 16 roku życia. W Polsce, zgodnie z wytycznymi Rady Medycznej cały czas używamy jej wyłącznie dla osób pełnoletnich - wyjaśnił.
- Żeby mówić o poszerzeniu o osoby poniżej 16 roku życia w Polsce, czy gdzie indziej, to najpierw muszą się zakończyć badania kliniczne pozytywnym wynikiem- wyjaśnił. - To jest dyskusja, która jest jeszcze przed nami - dodał.
Jednocześnie zapowiedział start kampanii zachęcającej do szczepień. - Nie będzie to zwykła kampania wizerunkowa z billboardami i reklamami, w jej ramach będą prowadzone inne działania - wyjaśnił.