Czy oficjalna liczba chorych na koronawirusa to tylko 6 proc. wszystkich przypadków na świecie?
Koronawirus jest obecny wśród nas w większym stopniu niż sądzimy – oto wnioski z badań przeprowadzonych przez niemieckich badaczy z Uniwersytetu w Getyndze. Wykorzystując opracowane wcześniej metody statystyczne oszacowali oni, że oficjalnie raportowane jest nawet tylko 6 proc. globalnej liczby przypadków COVID-19.
Model analizy danych dotyczących śmiertelności koronawirusa, opisany w 30 marca 2020 r. w „The Lancet Infectious Diseases” pozwolił na wykonanie wstrząsających obliczeń dla różnych krajów.
Podczas gdy oficjalnie podawana liczba chorych w Niemczech 26 lutego 2020 r. wynosiła 71 tysięcy, zarażonych było prawdopodobnie 460 tysięcy. Obecna liczba przypadków koronawirusa w Stanach Zjednoczonych może przekraczać 10 milionów, w Hiszpanii – 5 milionów, we Włoszech – 3 miliony i 2 mln. w Wielkiej Brytanii.
Z obliczeń wynika, że zarażonych koronawirusem mogą być już dziesiątki milionów osób na świecie.
Sprawdź także:
Dlaczego nie wiemy, ilu jest zarażonych? Winny brak objawów i testów na koronawirusa
Skąd tak ogromna rozbieżność wyników? Wszystko to wina bezobjawowego przebiegu infekcji u sporej części populacji, a także niedostatecznej liczby przeprowadzonych testów na koronawirusa. Niemożliwość wykrycia patogenu znacznie utrudniła próby zatrzymania jego rozprzestrzeniania się.
W krajach takich jak Korea Południowa oraz Tajwan testy wykonywano niemal od początku epidemii, co pozwoliło na wykrycie aż połowy zarażeń. W Niemczech osiągnięto imponujący próg 15 procent, natomiast wykrywalność koronawirusa w państwach, które najgorzej radzą sobie z SARS-CoV-2, nie przekracza kilku procent – to 3,5 proc. we Włoszech, i 1,6 proc. w USA.
Co utrudnia próby kontroli pandemii koronawirusa? To przede wszystkim długi czas, który często upływa od zakażenia do pojawienia się objawów, a następnie do postawienia diagnozy, a później do wydania oceny wyniku leczenia. Co więcej, ciężkie przypadki są wykrywane o wiele częściej niż te łagodne, co również wpływa na ocenę śmiertelności choroby. To tylko kilka czynników, które należy wziąć pod wagę, by uzyskać wiarygodne wyniki prognozy rozwoju epidemii. A tylko tak można podjąć efektywne działania prewencyjne na większą skalę.
Jakie wnioski płyną z badania? Dopóki czekamy na większą liczbę tradycyjnych testów na koronawirusa oraz wprowadzenie badań przesiewowych wykonywanych z krwi, należy założyć, że zarażony może być praktycznie każdy. Oprócz higienicznych środków bezpieczeństwa obowiązuje więc zasada ograniczonego zaufania do innych – żyjemy w środku Europy, a nie na jej uboczu, i koronawirus jest już z nami niemal tak, jak grypa.
Dowiedz się więcej:
- Press release: COVID-19: on average only 6% of actual SARS-CoV-2 infections detected worldwide
- Estimates of the severity of coronavirus disease 2019: a model-based analysis
ZOBACZ: Nakaz używania rękawiczek w sklepach. Jak poprawnie je zdejmować, by uniknąć zarażenia koronawirusem?