Odwiedziny w szpitalach zależne od dyrekcji. Na jakich warunkach można wejść do chorych? Apel do ministra zdrowia o jednoznaczne wytyczne!

Dorota Abramowicz
Dopiero z końcem maja rozpoczęło się luzowanie ograniczeń. I nagle okazało się, że warunki tego luzowania zależą jedynie od decyzji władz szpitala.
Dopiero z końcem maja rozpoczęło się luzowanie ograniczeń. I nagle okazało się, że warunki tego luzowania zależą jedynie od decyzji władz szpitala. Wojciech Wojtkielewicz
Choć liczba nowych zakażeń na Covid-19 jest wyjątkowo niska, nadal tylko i wyłącznie od władz szpitali i pozostałych placówek leczniczych zależy, czy i pod jakimi warunkami rodziny mogą odwiedzać pacjentów. Kilkudziesięciu naukowców z całego kraju zaapelowało do ministra Adama Niedzielskiego, by Ministerstwo Zdrowia wypracowało wytyczne pozwalające pacjentom na bezpieczny kontakt z bliskimi. Autorzy listu sugerują, by prawo do odwiedzin bliskich miały osoby zaszczepione.

Odwiedziny w szpitalach możliwe? Potrzebne jednoznaczne wytyczne

Od wiosny ubiegłego roku polskie szpitale, hospicja, placówki opiekuńcze ze względu na ryzyko zakażenia koronawirusem nie zgadzały się na wizyty rodzin u pacjentów. Powodowało to setki indywidualnych dramatów. Wielu nie mogło pożegnać się z umierającymi bliskimi, matki wcześniaków nie miały kontaktów z dziećmi.

Dopiero z końcem maja rozpoczęło się luzowanie ograniczeń. I nagle okazało się, że warunki tego luzowania zależą jedynie od decyzji władz szpitala.

Odwiedziny w szpitalach na Pomorzu. Od zakazu po półgodzinne spotkanie

I tak największy szpital na Pomorzu - Uniwersyteckie Centrum Kliniczne - wprowadziło zasadę, że pacjentów mogą odwiedzać jedynie osoby "legitymujące się dowodem zaszczepienia przeciw Covid-19 z karencją co najmniej 2 tygodni od ostatniego zaszczepienia". W dodatku jednego chorego może odwiedzić tylko jedna osoba, a czas odwiedzin nie może przekroczyć 10 minut. Jedynie w wyjątkowych przypadkach - za zgoda kierownika kliniki lub oddziału - do szpitala może wejść niezaszczepiony członek rodziny.

- Na razie nie ma decyzji o rozszerzeniu zasad odwiedzin - wyjaśnia Sylwia Mierzewska z Zespołu ds. Organizacji i Promocji UCK. Dodaje przy tym, że choć niektórzy pacjenci i ich bliscy protestują i buntują się przeciw przepisom wprowadzonym przez dyrekcję UCK, to wyraźnie widać, że większość pacjentów zadowolona jest z wprowadzenia zasad, zwiększających ogólne bezpieczeństwo chorych.

Z kolei w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Gdańsku, ze względu na ryzyko epidemiczne nadal obowiązuje zakaz odwiedzin.

- W szpitalach im. Kopernika w Gdańsku i na gdańskiej Zaspie oraz Zakładzie Opiekuńczo – Leczniczym spółki Copernicus bliscy mogą odwiedzać chorych pod warunkiem wypełnienia zasad, opublikowanych na naszej stronie internetowej - twierdzi rzeczniczka spółki, Katarzyna Brożek.- Wśród tych zasad nie ma obowiązku pokazania zaświadczenia o szczepieniu.

Regulamin spółki mówi m.in. o ograniczeniu wizyty do 15 minut. Osoba odwiedzająca musi być zaopatrzona w maskę chirurgiczną (3-warstwową) zakrywającą usta i nos.
W w Szpitalu Specjalistycznym im. J. K. Łukowicza w Chojnicach czas odwiedzin jest dwa razy dłuższy. Tu również obowiązuje zasada "jeden odwiedzający na jednego pacjenta", a osoba wchodząca na oddział musi mieć na twarzy maseczkę. Natomiast w kartuskim szpitalu to kierownik oddziału wyznacza czas wizyty.

Kontakty z rodzinami są szczególnie ważne w przypadku pacjentów hospicjów. Anna Janowicz, prezes Fundacji Hospicyjnej w Gdańsku tłumaczy, że odwiedziny się odbywają, ale muszą być umawiane z zespołem z zachowaniem wszystkich rygorów.

- Pytamy, czy goście są zaszczepieni - mówi Anna Janowicz. - Wolimy, gdy tak jest ze względu na naszych pacjentów, którzy także są zaszczepieni. Odwiedzający muszą mieć maseczki i odpowiedni strój. Czas spotkania jest ograniczony do pół godziny. Teraz, gdy ciepło, rodzina w ogrodzie z podopiecznym. Wróciła garstka wolontariuszy, też zaszczepionych. To taka namiastka normalności.

Skargi na szpitale

Tymczasem do rzeczników Praw Obywatelskich i Pacjenta płyną skargi na zakaz lub ograniczenie wizyt w szpitalach. Pacjenci i ich rodziny pytają o podstawy prawne takich decyzji. W odpowiedzi na jedną ze skarg Rzecznik Praw Obywatelskich napisał: "Warto podkreślić, że nie ma jednolitych wytycznych, które obowiązywałyby na poziomie krajowym, a podmioty lecznicze stosują różnorodną praktykę. Każda sytuacja jest inna i należy ją rozpatrywać indywidualnie. W wielu szpitalach, w wyjątkowych sytuacjach, które uzasadniają konieczność spotkania pacjenta z bliską osobą, kierownicy szpitali wydają zgodę na krótkie odwiedziny, po wcześniejszym uzgodnieniu i przy zachowaniu wszelkich zasad bezpieczeństwa."

Brak odwiedzin źle wpływa na chorych? Protest naukowców

Przeciwko dowolności w ustalaniu zasad wizyt u chorych zaprotestowało ostatnio ponad trzydziestu naukowców z ośrodków naukowych w Polsce. Pisząc o "uznaniowości realizacji jednego z podstawowych praw pacjentów" , przypominają, że ograniczanie wizyt jest szkodliwe z punktu widzenia dobra chorych - często osób starszych, przebywających na oddziałach onkologicznych, paliatywnych, w szpitalach psychiatrycznych. W ich sytuacji kontakt z bliskimi może poprawić stan psychiczny i fizyczny.

Naukowcy proponują, by minister zdrowia określił jednoznacznie zasady, które będą obowiązywać w czasie odwiedzin. Uważają przy tym, że najkorzystniejsze byłoby zastosowanie rozwiązań wprowadzonych m.in. przez Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku, czyli przyznanie praw do odwiedzin osobom zaszczepionym przeciw Covid-19. Podkreślają przy tym, że taki krok byłby zachętą do szczepień.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 9

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
"Francja: Protesty po zapowiedzi segregacji sanitarnej

We Francji rozpoczęły się protesty w związku z zapowiedzią wprowadzenia segregacji sanitarnej i przymusu szczepień dla niektórych zawodów (m.in. pracowników służby zdrowia) przez prezydenta Emmanuela Macrona.

Zmiany w polityce "walki z koronawirusem" we Francji, zapowiedziane w poniedziałek wieczorem przez prezydenta Macrona stały się powodem masowych protestów.

Protesty we Francji

Tysiące ludzi manifestowało w środę w wielu miastach sprzeciw wobec najnowszych zapowiedzi władz w zakresie polityki zwalczania koronawirusa. Chodzi przede wszystkim o zakres obowiązywania tzw. paszportów covidowych oraz rozmaite formy przymuszania ludzi do szczepienia przeciwko COVID-19.

Tłum maszerujący ulicami Paryża skandował "liberté, liberté, liberté". Widoczne były transparenty z napisami „Nie dla paszportu sanitarnego” i sprzeciwiające się dyskryminacji oraz „dyktaturze”.

W niektórych miejscach doszło do starć z policją. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego. Internauci udostępnili w mediach społecznościowych fragmenty manifestacji."

https://dorzeczy.pl/obserwator-mediow/191524/francuzi-protestuja-po-zapowiedzi-macrona.html
G
Gość
12 lipca, 9:58, Ala Ma Kaca:

Dajcie sobie spokój z ograniczeniami. Przy zakaźności, jaka mają Delta i Lambda, tylko całkowity lockdown może pomóc na epidemię. Ale zabije nas psychicznie i ekonomicznie.

Kto się chce, to niech się szczepi, kto nie chce, to nie. Najpóźniej za kilka lat zobaczymy, kto miał rację.

Rząd powinien jedynie zadbać o tych, co chcieliby się zaszczepić, a nie mogą - z powodu przeciwskazań medycznych. To kilkadziesiąt tysięcy osób, którym trzeba pomóc. A reszta - powrót do normalności.

Nie rozumiesz, że nie ma już powrotu do "normalności"?

Przed nami już tylko zapowiadana nowa (nie) normalność!

G
Gość
12 lipca, 13:47, Kaśka:

Przecież zaszczepionym nic nie grozi ! To dlaczego obawiają się nie zaszczepionych. Nie przymuszajcie ludzi do brania jakichś nie sprawdzonych preparatów . Lepiej być "płaskoziemcą" niż leżeć płasko pod ziemią - jak ktoś powiedział .

12 lipca, 14:28, Prot Bar:

Jestem zaszczepiony i nie obawiam się ani niezaszczepionych, ani powikłań poszczepiennych. Jako zaszczepiony żądam najszybszego powrotu do normalności. Pomysł, żeby odwiedzać mogli tylko zaszczepieni, uważam za chybiony i antagonizujący społeczeństwo.

Co do "niesprawdzonych peparatów" - rok temu przyjęło go w II fazie testów kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Jakoś do dziś nie mają powikłań. Od 7 miesięcy przyjmują je dziesiątki tysięcy ludzi dziennie na całym świecie - wpływ na organizm ludzki jest cały czas sprawdzany (czasem jest to wpływ negatywny, zgoda).

Pisanie, że szczepionki to "niesprawdzony specyfik", to po prostu bredzenie. Jest to co najwyżej produkt w fazie testów, ale nie "niesprawdzony".

Robiłem niedawno sobie gastroskopię i resekcję korzenia zęba - niby zabiegi powszechne i uważane za nieprzyjemne, ale nie za śmiertelne. A przed każdym z tych zabiegów dostałem papiery do podpisania, że zgadzam się na te zabiegi - w papierach była określona ich śmiertelnośc, to kilka osób na 10 tysięcy zabiegów. I co, mamy je zakazać, bo są śmiertelne? Od wirusa umierają 34 osoby na 10 tysięcy (dane WHO), od szczepionek, 3 na milion (takie dane znalazłem o szczepieniach w UK). Co lepsze?

Jak już chcecie straszyć szczepionkami, to zestawcie skutki, jakie pozostawia wirus, ze skutkami, jakie daje szczepionka. Ciężko znaleźć takie dane - ale zachęcam.

Bo 99% społeczeństwa jest manipulowane: dla jednych oczywiste, że szczepionki są cacy, dla innych - to samo zło. A żeby rozróżnić to, to trzeba się "wgryźć" w temat, a nie bredzić.

Pa, Kasiu!

Buziaki!

13 lipca, 7:50, Gość:

Skoro nie masz oficjalnych danych to twoje wywody są tylko twoją opinią a nie dowodem

Czy "oficjalne" dane gwarantują 100% rzetelności?

G
Gość
12 lipca, 13:47, Kaśka:

Przecież zaszczepionym nic nie grozi ! To dlaczego obawiają się nie zaszczepionych. Nie przymuszajcie ludzi do brania jakichś nie sprawdzonych preparatów . Lepiej być "płaskoziemcą" niż leżeć płasko pod ziemią - jak ktoś powiedział .

12 lipca, 14:28, Prot Bar:

Jestem zaszczepiony i nie obawiam się ani niezaszczepionych, ani powikłań poszczepiennych. Jako zaszczepiony żądam najszybszego powrotu do normalności. Pomysł, żeby odwiedzać mogli tylko zaszczepieni, uważam za chybiony i antagonizujący społeczeństwo.

Co do "niesprawdzonych peparatów" - rok temu przyjęło go w II fazie testów kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Jakoś do dziś nie mają powikłań. Od 7 miesięcy przyjmują je dziesiątki tysięcy ludzi dziennie na całym świecie - wpływ na organizm ludzki jest cały czas sprawdzany (czasem jest to wpływ negatywny, zgoda).

Pisanie, że szczepionki to "niesprawdzony specyfik", to po prostu bredzenie. Jest to co najwyżej produkt w fazie testów, ale nie "niesprawdzony".

Robiłem niedawno sobie gastroskopię i resekcję korzenia zęba - niby zabiegi powszechne i uważane za nieprzyjemne, ale nie za śmiertelne. A przed każdym z tych zabiegów dostałem papiery do podpisania, że zgadzam się na te zabiegi - w papierach była określona ich śmiertelnośc, to kilka osób na 10 tysięcy zabiegów. I co, mamy je zakazać, bo są śmiertelne? Od wirusa umierają 34 osoby na 10 tysięcy (dane WHO), od szczepionek, 3 na milion (takie dane znalazłem o szczepieniach w UK). Co lepsze?

Jak już chcecie straszyć szczepionkami, to zestawcie skutki, jakie pozostawia wirus, ze skutkami, jakie daje szczepionka. Ciężko znaleźć takie dane - ale zachęcam.

Bo 99% społeczeństwa jest manipulowane: dla jednych oczywiste, że szczepionki są cacy, dla innych - to samo zło. A żeby rozróżnić to, to trzeba się "wgryźć" w temat, a nie bredzić.

Pa, Kasiu!

Buziaki!

Skoro nie masz oficjalnych danych to twoje wywody są tylko twoją opinią a nie dowodem

G
Gość
Segregacja, sanitarna...
P
Prot Bar
12 lipca, 13:47, Kaśka:

Przecież zaszczepionym nic nie grozi ! To dlaczego obawiają się nie zaszczepionych. Nie przymuszajcie ludzi do brania jakichś nie sprawdzonych preparatów . Lepiej być "płaskoziemcą" niż leżeć płasko pod ziemią - jak ktoś powiedział .

Jestem zaszczepiony i nie obawiam się ani niezaszczepionych, ani powikłań poszczepiennych. Jako zaszczepiony żądam najszybszego powrotu do normalności. Pomysł, żeby odwiedzać mogli tylko zaszczepieni, uważam za chybiony i antagonizujący społeczeństwo.

Co do "niesprawdzonych peparatów" - rok temu przyjęło go w II fazie testów kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Jakoś do dziś nie mają powikłań. Od 7 miesięcy przyjmują je dziesiątki tysięcy ludzi dziennie na całym świecie - wpływ na organizm ludzki jest cały czas sprawdzany (czasem jest to wpływ negatywny, zgoda).

Pisanie, że szczepionki to "niesprawdzony specyfik", to po prostu bredzenie. Jest to co najwyżej produkt w fazie testów, ale nie "niesprawdzony".

Robiłem niedawno sobie gastroskopię i resekcję korzenia zęba - niby zabiegi powszechne i uważane za nieprzyjemne, ale nie za śmiertelne. A przed każdym z tych zabiegów dostałem papiery do podpisania, że zgadzam się na te zabiegi - w papierach była określona ich śmiertelnośc, to kilka osób na 10 tysięcy zabiegów. I co, mamy je zakazać, bo są śmiertelne? Od wirusa umierają 34 osoby na 10 tysięcy (dane WHO), od szczepionek, 3 na milion (takie dane znalazłem o szczepieniach w UK). Co lepsze?

Jak już chcecie straszyć szczepionkami, to zestawcie skutki, jakie pozostawia wirus, ze skutkami, jakie daje szczepionka. Ciężko znaleźć takie dane - ale zachęcam.

Bo 99% społeczeństwa jest manipulowane: dla jednych oczywiste, że szczepionki są cacy, dla innych - to samo zło. A żeby rozróżnić to, to trzeba się "wgryźć" w temat, a nie bredzić.

Pa, Kasiu!

Buziaki!

K
Kaśka
Przecież zaszczepionym nic nie grozi ! To dlaczego obawiają się nie zaszczepionych. Nie przymuszajcie ludzi do brania jakichś nie sprawdzonych preparatów . Lepiej być "płaskoziemcą" niż leżeć płasko pod ziemią - jak ktoś powiedział .
Ś
Ściema
Stwierdzam, że pan Niedzielski bredzi i stręczy do potęgi, co jest postępkiem budzącym moralne obrzydzenie. Samo szczepienie, akurat tymi preparatami, w kontekście zalinkowanych powyżej naukowych opinii, jest według mnie aktem głupoty.

https://www.ekspedyt.org/2021/07/11/szczepienie-aktem-patriotyzmu-czy-glupoty/

----------------------

Jak zauważyła Ayn Rand, gdy prawa własności zginą, wkrótce dotknie to całej reszty. Prawa własności są podstawą wszystkich innych praw. Biorąc pod uwagę, że zniszczenie tych praw jest ostatecznym celem Światowego Forum Ekonomicznego i Wielkiego Resetu – co zresztą ilustruje ich własna propaganda – oznacza to, że likwidacja wolności słowa, prawa do obrony czy prawa do życia jest tylko kwestią czasu.

− ∗ −

W menu na dziś danie (nie tak całkiem) futurologiczne. Felieton Adena Tate analizujący krok po kroku ewentualne skutki stworzenia społeczeństwa bez własności. Czy aby na pewno nie posiadając nic można być szczęśliwym? Czy autor wybiega zbyt daleko w swoich przewidywaniach? A może to tylko kolejna utopia bez możliwości realizacji?

Zapraszam do lektury.

https://www.ekspedyt.org/2021/07/11/nowa-normalnosc-swiat-bez-wlasnosci/
A
Ala Ma Kaca
Dajcie sobie spokój z ograniczeniami. Przy zakaźności, jaka mają Delta i Lambda, tylko całkowity lockdown może pomóc na epidemię. Ale zabije nas psychicznie i ekonomicznie.

Kto się chce, to niech się szczepi, kto nie chce, to nie. Najpóźniej za kilka lat zobaczymy, kto miał rację.

Rząd powinien jedynie zadbać o tych, co chcieliby się zaszczepić, a nie mogą - z powodu przeciwskazań medycznych. To kilkadziesiąt tysięcy osób, którym trzeba pomóc. A reszta - powrót do normalności.
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia