Do Polski trafił niebezpieczny narkotyk, po którego zażyciu już od maja na Węgrzech notowano przypadki pacjentów przyjmowanych do szpitali w krytycznym stanie.
Nosi nazwę 4F-MDMB-BICA i jest to syntetyczny kannabinoid. Nowy narkotyk to wzmocniona tym związkiem marihuana, czyli susz konopi indyjskich. - Jest odpowiedzialny za przy najmniej 11 zgonów na Węgrzech w okresie od maja do sierpnia - informuje Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny. Objawami użycia tej substancji mogą być bóle w klatce piersiowej, duszności, przyspieszenie czynności serca, śpiączka.
Wśród innych efektów palenia narkotyku eksperci GIS wymieniają: zaburzenia postrzegania, pobudzenie, ostra psychoza, a przy ciężkich zatruciach ostra niewydolność nerek i uszkodzenia wielonarządowe. „Chociaż działanie syntetycznych kannabinoidów może być podobne do działania marihuany czy haszyszu, to z uwagi na ich zwielokrotnioną siłę oddziaływania i toksyczność, mogą powodować poważniejsze skutki psychiczne, fizyczne i zmiany w zachowania” - czytamy w komunikacie GIS-u. I dalej: „Częściej występuje również ciężkie i śmiertelne zatrucie.”
To nie pierwszy raz, kiedy w Polsce pojawiają się wzmocnione wersje znanych narkotyków. - Obraz kliniczny jest zawsze podobny: pacjenci są pobudzeni, krzyczą lub są wulgarni, nie można z nimi nawiązać kontaktu - mówi dr Eryk Matuszkiewicz, toksykolog ze Szpitala im. Franciszka Raszei w Poznaniu. - Tracą kontrolę nad postępowaniem podejmując ryzykowne zachowania, samookaleczają się.
Narkotyk wygląda niepozornie. Na pierwszy rzut oka nie da się go odróżnić od niemal powszechnie dostępnej do tej pory na czarnym rynku marihuany.
Jeden lub dwa składniki
- Substancja (nowy narkotyk, red.) ta była obecna na rynku w postaci pomarańczowego lub brązowo-białego proszku do przyrządzenia roztworu do nasączenia suszu lub gotowego suszu roślinnego i tytoniu - informuje Główny Inspektor Sanitarny.
Obecnie - jak podkreślają toksykolodzy - nie ma swoistego antidotum na zatrucia spowodowane syntetycznymi kannabinoidami, a jedyną formą leczenia jest leczenie objawowe.
Zanim nadejdzie ratunek
W przypadku podejrzeniu zatrucia tą substancją GIS zaleca, by przede wszystkim „zadbać o własne bezpieczeństwo, wezwać pogotowie i udzielić zatrutemu pomocy przedmedycznej”. Ten ostatni punkt dotyczy między innymi próby podtrzymania czynności oddechowej, np. przez udrożnienie dróg oddechowych, czy - o ile to możliwe - ułożenie pacjenta w pozycji bocznej ustalonej.
Narkotyk dizajnerski
- Syntetyczne kannabinoidy są jedną z najczęstszych grup substancji wchodzących w skład tzw. dopalaczy, czyli narkotyków projektowalnych czyli „dizajnerskich”. Każda kolejna grupa związków, a co pewien czas powstaje taka, różni się od poprzednich czasem i siłą działania - tłumaczy dr Eryk Matuszkiewicz ze szpitala im. Raszei. - Zawsze nowa grupa związków ma silniejsze działanie i dłuższy czas, a przez to powrót do stanu zdrowia jest dłuższa. Niesie to również ze sobą ryzyko możliwych powikłań w trakcie przedłużonego leczenia.
Ekspert dodaje, że poza pobudzeniem psychoruchowym innym charakterystycznym następstwem zażycia podobnych narkotyków jest przyspieszenie pracy serca.
- Następuje wzrost ciśnienia tętniczego krwi i temperatury - mówi dr Matuszkiewicz. - Zdecydowanie rzadziej środki te działają odurzająco, to znaczy że pacjenci tracą przytomność po kilku zaciągnięciu się tak zwanym skrętem.
Mocniejszy od morfiny
Nowa syntetyczna marihuana trafiła do Polski z Węgier, ale pierwotnie zaczęto ja sprowadzać na rynek europejski z Chin. To nie pierwszy groźny narkotyk, który trafił nad Wisłę w ostatnim czasie. W lipcu służby sanitarne informowały o innym syntetyku, ale tym razem z grupy opioidów.
Był oferowany jako „dopalacz” , między innymi na terenie Łodzi w postaci szarego proszku o wysokim stężeniu (czysta substancja).
„Narkotyk ten, będący zamiennikiem heroiny lub fentanylu, może również przybierać postać suszu do palenia, liquidu do e-papierosa oraz sprayu donosowego” - ostrzegał GIS w specjalnym komunikacie z 15 lipca tego roku. „ Opioid ten jest szczególnie niebezpieczny ze względu na jego właściwości toksyczne oraz dużą siłę działania.”
Syntetyczny opioid opisano jako około 60 razy mocniejszy niż morfina.
Największą falę zatruć nowymi narkotykami odnotowano w 2015 roku, kiedy do szpitali w całej Polsce trafiło kilkaset osób.