https://stronazdrowia.pl
reklama

Nie musisz być doskonała, aby być skuteczna – o sztuce odpuszczania

Iwona Borawska
Syndrom oszusta i presja perfekcji potrafią wyczerpać. Sprawdź, jak odzyskać spokój i działać skuteczniej.
Syndrom oszusta i presja perfekcji potrafią wyczerpać. Sprawdź, jak odzyskać spokój i działać skuteczniej. fot. Vitaly Gariev/unsplash.com/zdjęcie ilustracyjne
Siedzisz nad prezentacją do trzeciej w nocy, poprawiając czcionkę w slajdzie numer osiemnaście. W lodówce czeka przygotowany wczoraj obiad – oczywiście domowy, bo przecież „prawdziwa” kobieta nie kupuję gotowców. Jutro trening o szóstej rano, bo ten kilogram musi w końcu zejść. A jeszcze ta półka do posprzątania, maile do odpisania i... Stop. Zatrzymaj się na chwilę. Zapytaj siebie szczerze: kiedy ostatnio czułaś, że cokolwiek, co robisz, jest wystarczająco dobre?

Spis treści

Pułapka perfekcjonizmu, w której wszyscy utonęliśmy

Sally Helgesen w swojej kultowej już książce „Nie podcinaj sobie skrzydeł” opisuje dziesiątki zachowań, które same sabotujemy swój sukces. Jednym z najbardziej podstępnych jest przekonanie, że musimy być perfekcyjne w każdym obszarze życia. Że jeśli nie jesteśmy, po prostu nie zasługujemy na sukces, uznanie czy choćby moment odpoczynku.

Ten nasz perfekcjonizm nie jest przypadkową cechą charakteru. To efekt presji społecznej – od dzieciństwa dostajemy komunikat, że musimy być miłe, staranne, perfekcyjne. Że nasza wartość mierzy się tym, jak dobrze spełniamy oczekiwania innych. Chłopcy mogą być „energiczni” i „ambitni”, gdy walczą o swoje.

A My? My jesteśmy „wymagające” albo „trudne we współpracy”. I tak dorastamy, wierząc, że sukces to zasługa, na którą trzeba zapracować nie dobrze, ale IDEALNIE. A gdy już coś osiągniemy? Pojawia się on – syndrom oszusta.

Syndrom oszusta: kiedy sukces czuje się jak przypadek

Nawet jeśli masz dyplom, doświadczenie, portfolio pełne sukcesów – gdzieś w głowie siedzi ten cichy głosik: „Doszłaś tu przypadkiem. Za chwilę wszyscy się zorientują, że nic nie umiesz. To był tylko szczęśliwy zbieg okoliczności”.

Syndrom oszusta to zjawisko psychologiczne, w którym odnoszące sukcesy osoby nie potrafią przypisać sobie sprawstwa do osiągnięć. Zamiast tego przypisują je szczęściu, pomocy innych czy „łatwemu” zadaniu. Badania pokazują, że aż 70% ludzi doświadcza tego syndromu przynajmniej raz w życiu – ale kobiety są szczególnie podatne na ten mechanizm.

Dlaczego? Bo perfekcjonizm i syndrom oszusta chodzą w parze. Logika jest porażająco prosta: jeśli osiągnęłaś sukces, ale nie czujesz się przy tym idealnie przygotowana, idealnie wykwalifikowana, idealnie pewna siebie – to znaczy, że coś jest nie tak. Że ktoś się pomylił, wybierając właśnie ciebie.

Dalsza część materiału pod wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

I co wtedy robisz? Pracujesz dwa razy ciężej. Przygotowujesz się trzy razy dokładniej. Sprawdzasz cztery razy. Bo jeśli tylko będziesz doskonała, nikt się nie zorientuje, że tak naprawdę jesteś oszustką. Widzisz już tę spiralę?

Co się dzieje, gdy ciągle podkręcasz poprzeczkę?

Kiedy stawiasz sobie wygórowane wymagania, dzieje się coś paradoksalnego – zamiast stawać się bardziej produktywna, stajesz się coraz mniej skuteczna. Po pierwsze, toniesz w szczegółach. Zamiast zrobić rzecz w 80% i wypuszczać w świat efekty swojej pracy, poprawiasz ją w nieskończoność.

A przecież to nie ideał wygrywa, ale skończona praca. Prezentacja wysłana to prezentacja, którą może coś zmienić. Prezentacja widniejąca na pulpicie w oczekiwaniu na perfekcyjną grafikę to... zero efektu.

Po drugie, wypalasz się. Nie da się być w ciągłej gotowości bojowej. Mózg potrzebuje odpoczynku, a Ty zamiast tego dajesz mu kolejne wyzwanie z kategorią „musi być idealnie”. Efekt? Jesteś ciągle zmęczona, sfrustrowana, wiele osób doświadcza wówczas depresji.

Po trzecie, tracisz spontaniczność i radość. Gdy każda czynność staje się testem na perfekcję, przestaje być przyjemnością. Gotowanie to nie relaks, to konkurencja rodem z Hell’s Kitchen. Urodziny dziecka to nie zabawa, tylko okazja do udowodnienia, że jesteś super-mamą. Najgorsze jednak jest to, że ten wyścig z założenia przegrywasz.

Sztuka bycia wystarczająco dobrą

Pozwól, że powiem ci coś ważnego — nie musisz być doskonała, aby być skuteczna. Możesz być dobrą pracownicą, nie zostając do północy. Świetną szefową, która ma prawo się pomylić. Możesz być kochającą mamą, kupując czasem mrożoną pizzę (tak, wiem, że są straszne). Możesz prowadzić świetnego bloga, nie publikując codziennie. To nie jest lenistwo. To może być twoja przemyślana strategia.

Najskuteczniejsi ludzie na świecie – ci, którzy naprawdę zmieniają rzeczywistość – nie są perfekcjonistami. Oni wiedzą, gdzie włożyć energię, a gdzie wystarczy „wystarczająco się postarać”. Steve Jobs nie projektował samodzielnie każdego guzika w iPhone'ie. Marie Curie nie sprzątała własnego laboratorium do połysku. Oni mieli priorytet: zmienić świat. Reszta mogła być „wystarczająco dobra”.

Jak zacząć odpuszczać? Zacznij od tych kroków.

Krok pierwszy to oczyść oczekiwania. Nazwij swoje „to musi być idealnie”. Zastanawiałaś się kiedyś, co tak naprawdę wymaga 100% twojego zaangażowania? Co chcesz, aby było perfekcyjnie dopracowane? Wypisz obszary, w których najczęściej naciskasz na siebie, a potem zrób test i zastanów się, czy na pewno tak musi być. I kto ci powiedział, że tak musi być?

Kolejny krok to, zastosuj zasadę 80/20. Słynna Zasada Pareto może być twoim przyjacielem także urealnianiu oczekiwań. 80% rezultatów pochodzi z 20% działań. Znajdź te kluczowe 20% – te rzeczy, które naprawdę mają znaczenie – i tam daj z siebie sto procent. Reszta? Może być na siedemdziesiąt. I nic się nie stanie.

Trzecim krokiem będzie, wprowadzenie pojęcia „wystarczająco dobre”. Wybierz jeden obszar życia i przez tydzień świadomie rób rzeczy „wystarczająco dobrze”. Obiad z puszki? Wystarczająco dobry. Prezentacja bez fancy grafik? Wystarczająco dobra. Obserwuj, co się dzieje. Świat się nie zawali. Prawdopodobnie nikt nawet nie zauważy różnicy. Bo najczęściej jedynym strażnikiem doskonałości jesteśmy… my same.

Krok czwarty. Porozmawiaj z oszustem. Gdy tylko pojawia się myśl „nie zasługuję na to”, zatrzymaj się. Zapytaj: czy powiedziałabym to o przyjaciółce w tej samej sytuacji? Gdyby ona miała twoje kwalifikacje, doświadczenie, osiągnięcia – czy też przypisałabyś sukcesy przypadkowi? Zostań swoją najlepszą przyjaciółką i stań w swojej obronie za każdym razem, gdy pojawią się myśli deprecjonujące twoje zaangażowanie czy sprawstwo.

Twoja skuteczność nie wymaga doskonałości

Najpiękniejsze w odpuszczaniu jest to, że dając sobie prawo do bycia nieperfekcyjną, uruchamiasz w sobie niesamowity potencjał. Bo skuteczność nie polega na tym, żeby wszystko robić idealnie, ale żeby robić właściwe rzeczy w odpowiednim momencie, z energią i zaangażowaniem, które masz TERAZ.

I choć wiem, że ten lukrowy świat internetu czy telewizji pokazuje idealne kobiety, przedsiębiorczynie, marki, żony, przyjaciółki… Stworzył perfekcyjny obraz, do którego wiele kobiet się bezsensownie porównuje. Prawda jest jednak taka, że zostaliśmy zaproszeni do wyścigu z postaciami z bajek.

Zatrzymaj się, doceń siebie i bądź sobą. Możesz być zmęczona i skuteczna. Możesz mieć bałagan na biurku i osiągać cele. Możesz nie wiedzieć wszystkiego i być świetna w tym, co robisz. Więc następnym razem, gdy będziesz poprawiać tę prezentację o trzeciej w nocy, zadaj sobie pytanie: czy to naprawdę mnie przybliża do celu, czy tylko do wypalenia? Bo wiesz co? Świat potrzebuje ciebie. Nie ciebie doskonałej.

Iwona Borawska to ekspertka od przełamywania barier wzrostu w średnich przedsiębiorstwach.

Jest założycielką agencji interim managerów The Process, która od 20 lat wspiera polskie firmy w pokonywaniu stagnacji rozwojowej. Pomaga organizacjom o obrotach 10–100 mln zł, które utknęły na etapie „szklanego sufitu” i potrzebują praktycznych narzędzi do skalowania. Specjalizuje się w identyfikowaniu i eliminowaniu wąskich gardeł, zwiększaniu sprzedaży, przygotowaniu firm do ekspansji oraz prowadzeniu transformacji biznesowych. Sama

Zbudowała sześć firm, dwukrotnie zrealizowała exit i wyskalowała pięć organizacji, dzięki czemu wnosi do współpracy doświadczenie praktyka, a nie tylko teoretyka. Klienci cenią ją za pełną odpowiedzialność za wdrożenie zmian i realne rezultaty, a swoją wiedzą dzieli się także w podcaście „Budowanie Skutecznych Zespołów” oraz w kanale „O produkt CI chodzi”

Polecjaka Google News - Strona Zdrowia
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na stronazdrowia.pl Strona Zdrowia