U blisko 60 pracowników zakładu „Anita" w Działoszynie potwierdzono zakażenie koronawirusem. Firma na własny koszt wykonała testy całej zmianie. Dziś w Pajęczynie zebrał się sztab kryzysowy. W trakcie posiedzenia zdecydowano o utworzeniu mobilnego centrum diagnostycznego przy zakładzie.
Kiedy u pracownika firmy "Anita" w Działoszynie potwierdzono zakażenie koronawirusem, firma podjęła natychmiastowe działania.
-Zakład w dniu wykrycia u pracownika wirusa Covid-19 natychmiast zlecił badania na własny koszt wszystkich osób pracujących na tej samej zmianie produkcyjnej. W dniu następnym badania zostały wykonane - informuje dyrektor zakładu Zbigniew Śliwka.
Przebadano łącznie około 100 osób. Zakażenie potwierdzono u blisko 60 pracowników. Produkujący między innymi lody i mrożonki zakład "Anita" to jeden z największych pracodawców w regionie. Na wysyp zakażeń w zakładzie zareagowało pajęczańskie starostwo powiatowe.
Dziś rano zebrał się sztab kryzysowy w tej sprawie.
-Jesteśmy w kontakcie z wojewodą. Od jutra rusza mobilne centrum diagnostyczne przy zakładzie. Takie były też oczekiwania pracodawcy - mówi starosta pajęczański Zbigniew Gajęcki.
Starosta podkreśla, że w zakładzie pracuje około 500 osób, które mają zostać przebadane.
Zakażenia w zakładzie nie udało się uniknąć mimo zastosowania środków ostrożności. Jak wyjaśnia Zbigniew Śliwka, firma wprowadziła szereg działań mających ograniczyć kontakty i zapewnić bezpieczeństwo już na początku pandemii. W zakładzie mierzono temperaturę, prowadzono wywiady z pracownikami i stosowano zwielokrotnioną dezynfekcję.