Spis treści
Pierwszy przypadek zakażenia nową odmianą małpiej ospy poza Afryką
Nowa odmiana wirusa mpox, uważana za bardziej zaraźliwą i śmiercionośną rozprzestrzenia się obecnie w Demokratycznej Republice Konga i innych państwach zachodniej Afryki.
W Szwecji potwierdzono pierwszy poza Afryką przypadek zakażenia nową odmianą małpiej ospy. Według szwedzkich władz pacjentem jest osoba przebywająca wcześniej w regionie, gdzie występuje ognisko choroby. W Szwecji od 2022 roku odnotowano 300 przypadków innej, mniej groźnej odmiany małpiej ospy. Minister ds. socjalnych Szwecji Jakob Forssmed poinformował w czwartek, że przed wakacjami rząd zlecił Urzędowi Zdrowia Publicznego zapewnienie szczepionek i leków przeciwko wirusowi małpiej ospy.
W początkach tygodnia Afrykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom wezwały do międzynarodowej pomocy w celu powstrzymania rozprzestrzeniania się wirusa. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła w środę, że ogniska małpiej ospy w Kongo i innych państwach Afryki wprowadzają „stan zagrożenia zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym”.
Obecnie ogniska występują w kilkunastu państwach. Z danych afrykańskich służb medycznych wynika, że małpia ospa została wykryta w 13 krajach, jednak ponad 96 proc. wszystkich przypadków zarejestrowano w Kongo. Liczba przypadków w stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku wzrosła o 160 proc., a zgonów o 19 proc. Dotychczas odnotowano ponad 14 tys. zachorowań, zmarło ponad 500 osób.
Małpia ospa atakuje i zabija głównie dzieci
W blisko 70 proc. przypadków w Kongo chorują dzieci do 15. roku życia, a ich zgony stanowią 85 proc. wszystkich. Jak pisze agencja AP, nowa wersja małpiej ospy rozprzestrzeniająca się z Kongu wydaje się mieć współczynnik śmiertelności wynoszący około 3-4 proc., podczas gdy w czasie epidemii w 2022 r., współczynnik nie sięgał 1 proc. chorych.
Czytaj też: Nie grozi nam kolejna pandemia? „Małpia ospa nie jest nowym COVID-19”.
– Potencjał dalszego rozprzestrzeniania się wirusa poza Afrykę jest bardzo niepokojący – oświadczył dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus.
Zdaniem znanego włoskiego specjalisty w dziedzinie chorób zakaźnych i wirusologa profesora Matteo Bassettiego trzeba szybko podjąć działania terapeutyczne i profilaktyczne, by nie dopuścić do globalnego szerzenia się wirusa małpiej ospy.
– Wirus pokazuje, że jest w stanie przekraczać granice państw, gdzie najczęściej występował i przenosić się na tereny, na których do dzisiaj nie był obecny. Najbardziej niepokoi to, że ofiary to głównie małoletni – napisał włoski naukowiec.
We wpisie na Facebooku przytoczył on dane WHO, według których 39 proc. przypadków zachorowań i 62 proc. zgonów, odnotowanych od początku roku do maja w Demokratycznej Republice Konga, dotyczy dzieci poniżej piątego roku życia. Podkreślił, że 20 proc. zmarłych nie ukończyło pierwszego roku życia, a jak informuje organizacja Save the Children, do szpitala z powodu tej choroby trafiają nawet dwutygodniowe noworodki.
– A zatem jest to choroba zakaźna, którą trudno zahamować – stwierdził profesor Matteo Bassetti. Zwrócił uwagę na to, że wirus małpiej ospy może dotrzeć również do Włoch w związku z podróżami.
– Należy szybko zorganizować się, podejmując wszystkie kroki terapeutyczne i profilaktyczne, by uniknąć globalnego szerzenia się wirusa – ocenił włoski specjalista.
Nowy szczep małpiej ospy bardziej zjadliwy od poprzedniego
Małpia ospa jest odzwierzęcą chorobą zakaźną powodowaną przez wirusa, który przenoszony jest przez bliski kontakt, w tym poprzez seks. Infekcja powoduje objawy podobne do grypy, jak gorączka, bóle głowy i mięśni. Ponadto na ciele pojawiają się wypełnione ropą zmiany, co sprawia, że małpią ospę trudno odróżnić od ospy wietrznej.
Na początku tego roku naukowcy poinformowali o pojawieniu się nowej, groźniejszej formy małpiej ospy, która może zabić nawet 10 proc. chorych. W przeciwieństwie do poprzednich ognisk, gdy zmiany były widoczne głównie na klatce piersiowej, dłoniach i stopach, nowa forma powoduje zmiany na narządach płciowych. Utrudnia to jej wykrycie, co oznacza, że ludzie mogą również zarażać innych, nie wiedząc, że są zakażeni.
Kraje zachodnie w większości powstrzymały rozprzestrzenianie się małpiej ospy za pomocą szczepionek i terapii, ale nie były one szeroko dostępne w Afryce. Profesor Michael Marks z Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej powiedział, że w przy braku szczepionek na małpią ospę można byłoby rozważyć szczepienie ludzi przeciwko ospie prawdziwej. Przede wszystkim należałoby zaszczepić najbardziej narażone grupy: pracowników seksualnych oraz dzieci i dorosłych mieszkających w regionach występowania epidemii.
Uzupełnij domową apteczkę
Źródło: