Badania potwierdziły 14 350 nowych zakażeń koronawirusem; zmarło 709 osób z COVID-19 – przekazał w czwartek w Radiu ZET minister zdrowia Adam Niedzielski.
Szef resortu zdrowia pytany był o planowane działania rządu w związku z nadchodzącą piątą falą koronawirusa, którą przyniesie omikron. Niedzielski przyznał, że ze względu na zbyt małą wiedzę dotyczącą zakaźności i zjadliwości tego wariantu, nie może wykluczyć możliwości wprowadzenia twardego lockdownu.
Szef resortu zdrowia, dopytywany, czy po 31 stycznia nastąpią zmiany w obowiązujących restrykcjach, podkreślił, że "to jest data umowna". – Jeżeli sytuacja będzie się pogarszać, to oczywiście te restrykcje mogą zostać zaostrzone o wiele wcześniej – wskazał.
Piąta fala na horyzoncie
Minister Niedzielski przyznał, że na horyzoncie jest już piąta fala pandemii. – Według naszych pierwszych prognoz – a te prognozy w tej chwili są bardzo obciążone ryzykiem – wygląda na to, że druga połowa stycznia będzie tym momentem, kiedy zacznie się fala związana z omikronem – zapowiedział.
Przypomniał, że do tej pory przeciętnie mijało od 2 do 3 miesięcy od pojawienia się danej mutacji w populacji do momentu, kiedy zaczyna ona dominować i napędzać nową falę. – Patrząc na ten minimalny okres – bo omikron raczej charakteryzuje się większą zakaźnością – to powinna być końcówka stycznia – zaznaczył.
Co z sylwestrem?
Zapytany o to, dlaczego w sylwestra będą mogły odbywać się imprezy w klubach i dyskotekach, Niedzielski odpowiedział, że to rozwiązanie ma na celu uniknięcie "fikcyjnych obostrzeń, które i tak nie będą przestrzegane".
– Chcemy w cywilizowany sposób narzucić pewne normy, jak ta impreza powinna się odbywać – bo te normy są wprowadzone. Przypominam, że jest limit ograniczający do 100 osób – i to jest dosyć restrykcyjne rozwiązanie, bo widziałem, że w innych krajach są takie limity nawet rzędu do tysiąca osób – ocenił.
Zastrzegł, że rząd stara się "w cywilizowany sposób przejść przez uroczystość, która i tak będzie obchodzona". Niedzielski przyznał, że nikt nie jest w stanie "postawić policjanta przy każdej z takich imprez". – W tym sensie zawsze jest przestrzeń do oszukiwania – stwierdził.
– Na koniec dnia te osoby, które przekraczają te reguły, biorą też na siebie pewnego rodzaju odpowiedzialność za życie nie tylko własne, ale też ludzi, z którymi się przebywa (...). Przy braku poczucia odpowiedzialności absolutnie przepisy stają się nieegzekwowalne – podkreślił minister zdrowia.
Odnosząc się do zaplanowanego na 31 grudnia w Zakopanem "Sylwestra marzeń" Niedzielski zastrzegł, że "impreza w plenerze na pewno jest mniej obciążona ryzykiem rozprzestrzeniania infekcji". – Moim zdaniem wszystkie te imprezy powinny być ograniczone naprawdę do minimum niezbędnego, a na pewno mieścić się w limitach, które są wyznaczone prawem – zaznaczył.