Czy da się szybko wyleczyć infekcję? Zobacz odpowiedź ekspertki

Dr n. med. Monika Wanke-Rytt, pediatra i specjalista chorób zakaźnych z UCK Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, w rozmowie z PAP stwierdziła, że pacjenci często czują się zlekceważeni, gdy lekarz zaleca im odpoczynek zamiast leku.

– Infekcja to nie sprint, lecz maraton. Pacjent chciałby wyzdrowieć w dobę, a lekarz ma obowiązek działać zgodnie z wiedzą medyczną. A ta mówi jasno – na większość infekcji wirusowych nie mamy skutecznych leków – podkreśliła.

Dr Wanke-Rytt podkreśliła, że środki obniżające gorączkę tylko poprawiają komfort chorowania, a odpoczynek jest podstawą w walce z każdą infekcją wirusową, choć często bywa niedoceniany. W czasie infekcji nasz organizm musi radzić sobie z ogromnym wysiłkiem.

– Gorączka i przyspieszone tętno to objawy ogromnego stanu zapalnego. Organizm pracuje wtedy na 200 proc. normy. Przechodzenie infekcji to prosta droga do powikłań, choćby zapalenia mięśnia sercowego – zaznaczyła.

Zaniedbywanie odpoczynku może prowadzić do groźnych powikłań zdrowotnych. Oszczędzanie się w trakcie choroby to nie zawsze łatwa opcja, lecz jest konieczne, by uniknąć dalszych konsekwencji.

– To nie jest przeziębienie. Grypa potrafi zabić i daje liczne powikłania – od zapalenia płuc po udary – zaznaczyła dr Wanke-Rytt.

Po szczycie zachorowań na grypę odnotowuje się zwiększenie liczby zawałów serca oraz udarów. Dlatego tak ważne jest, by nie lekceważyć objawów i stosować się do zaleceń lekarzy, zwłaszcza że zbagatelizowana grypa może mieć długoterminowe skutki dla zdrowia.

Nie od dziś wiadomo, że różnice immunologiczne między płciami mają wpływ na przebieg infekcji.

– Różnice immunologiczne sprawiają, że mężczyźni gorzej znoszą infekcje wirusowe. Pandemia COVID-19 pokazała to bardzo wyraźnie – wskazała dr Wanke-Rytt.

Zrozumienie tych specyfiki może pomóc w lepszym dostosowywaniu terapii oraz w zapobieganiu komplikacjom związanym z infekcjami.

Ważne jest, aby mężczyźni, którzy z natury gorzej radzą sobie z infekcjami, byli tego świadomi i nie odkładali wizyt u lekarza. Świadomość tych różnic może pomóc w lepszym zrozumieniu potrzeb zdrowotnych i nawyków, które warto stosować na co dzień.

Antybiotyki wciąż zbyt często przepisywane są w sytuacjach, gdy nie są one konieczne, co prowadzi do antybiotykooporności.

– Antybiotyk działa tylko na bakterie. Zbędny niszczy mikrobiotę i napędza antybiotykooporność – globalny problem, z którym radzimy sobie słabo – stwierdziła ekspertka.

Rozważne stosowanie antybiotyków jest kluczowe dla ochrony naszego zdrowia oraz mikrobiomu jelitowego. Probiotyki, choć popularne, mają ograniczone działanie, o czym również przypomina dr Wanke-Rytt.

– Jedna kapsułka to kropla w morzu dwóch kilogramów bakterii jelitowych – powiedziała.

Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak ważne jest testowanie się w przypadku objawów infekcji. Testy na grypę, RSV i covid są refundowane.

– To dla mnie niezrozumiałe, że wykonuje się je tak rzadko. Test pozwala wdrożyć jedyny skuteczny lek przeciwwirusowy na grypę – dodała dr Wanke-Rytt.

Dodatkowo, szczepienia pozostają jednym z najskuteczniejszych narzędzi w walce z ciężkimi zakażeniami. Szczepienia są szczególnie ważne dla osób starszych i przewlekle chorych, które są w grupie podwyższonego ryzyka.

– Odpoczynek to część terapii. Testujmy się, bo test decyduje o leczeniu. I szczepienia, zwłaszcza przeciw grypie i pneumokokom, realnie chronią przed powikłaniami – podkreśliła doktor.

Niezmiennie, wokół infekcji wirusowych krąży wiele mitów dotyczących tzw. "detoksów". Dr Wanke-Rytt rozwiewa te wątpliwości:

– Organizm nie potrzebuje oczyszczania – od tego są wątroba i nerki. W infekcji pijemy dużo płynów po to, by nie doszło do odwodnienia, a nie do wypłukiwania toksyn.

Zwracanie uwagi na odpowiednią ilość przyjmowanych płynów oraz dbanie o odpoczynek to podstawowe kroki, które każdy z nas może podjąć, aby wspierać swoje zdrowie w czasie infekcji.